Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liklia

Beznamietne nasze małżeństwo

Polecane posty

Gość liklia

Trzy tygodnie temu przeprowadziliśmy z mężem rozmowę dot. Naszego seksu. Uznaliśmy oboje, że jest go za mało, my jesteśmy młodzi wiec powinnismy zwiększyć częstotliwość. Spytalam męża o jego fantazje. Sama tez prosilam go przede wszystkim o pocalunki. Bo prawda jest taka ze maz nie caluje mnie prawie w ogóle. Tylko szybkie cmoki w usta, calusow zero. Obawiam sie ze stad tez w naszym zyciu nie ma tej namiętności, bo wg mnie calowanie jest jej istotnym elementem. Po rozmowie maz faktycznie chcial sie częściej kochać. Ale jak zaczynal to? Albo tekstem" chodzmy do łóżka" w najlepszym razie dotykal moich piersi. Nie czulam dalej tej namiętności. W koncu raz podczas seksu zaczelam sie z nim calowac...ale to bylo takie... techniczne... slabe. Nie czulam tego czegos. Moze dlatego ze to ja zaczelam a on po prostu zrobil. Sam z siebie dalej nie zaczyna a mi dziwnie zaczac... nie ma tez takiego polotu w nas ze szybko zdejmujemy z siebie wzajemnie ciuchy i wskakujemy do łóżka. Przeważnie kladziemy sie macanie i za chwile seks. No nie ma w tym namiętności. I moje pytanie. .. czemu tak jest i czy da się z tym coś zrobić? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej też tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do szkoły seksu się zapiszcie ( wyjazd do Japonii )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×