Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wplatalam sie w go wno

Polecane posty

Gość gość

Mam 19 lat jestem dosyc mloda dziewczyna. Poznalam przez onternet faceta 10 lat starszego. Od poczatku obiecywalam sobie ze nigdy nie spotkam sie z nikim z portalu randkowego. Niestety..stalo sie. Po paru miesiacach codziennego pisania dalam sie namowic. W dzien spotkania powiedzial mi ze ma zone. Twierdzil ze napisal mi o tym ale przeciez pamietalabym o tym napewno. Pare spotkan jego czule slowka i historyjki ze niby nie uklada mu sie z zona spowodowaly ze wyladowalismy w lozku. Tak mijaly miesiace a ja coraz bardziej zaczynalam brnac w to wszystko chcialam skonczyc ale jakbym uzaleznila sie od tego czlowieka :-( az w koncu sie zakochalam. Znamy sie juz rok a ja wiem ze do niczego dobrego to nie prowadzi-wrecz odwrotnie coraz bardziej sie przywiazuje :( wiem ze mnie nie kocha.. Pewnie pojawilo sie jakies uczucie z jego strony ale to bardziej przywiazanie i sympatia :( nie daje mi spokoju ze on nigdy nie bedzie moj ze nigdy nie bedziemy razem.:( nie jest juz miedzy nami tak jak wczesniej. Kiedys pisalismy ze soba pare razy dziennie. Smsy to jedyny sposob na kontakt poniewaz mieszkamy w innych miastach oddalonych o paredziesiat km. Mysle ze kogos sobie juz znalazl i ze ja znudzilam mu sie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie radze juz sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie popisze ze mna? Potrzebuje rozmowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz sie w nim odkochac, bardzo prawdopodobne, ze ma kogos innego, a toba sie juz znudzil niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zona pewnie zaczela weszyc, daj sobie spokoj z tym gosciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakończ tą znajomość i to jak najprędzej. Tracisz najlepsze lata swojego życia na faceta, dla którego jesteś tylko zabawką. Gdy kopniesz go w dupę on znajdzie sobie inną kochankę na boku. Jemu nie chodzi o Ciebie, tylko o dyskretny darmowy sex na boku. Nie z Tobą to z kim innym. Te typy już tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo wszystko fajnie, ale rozum swoje, a serce swoje, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy byłam w Twoim wieku 5 lat starsi wysawal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat starsi wydawali mi się starzy i obleśni tacy przechodzeni. Tak jest w sumie do dziś tak więc nie rozumiem problemu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes strasznie mlodziutka on to wykorzystal zonaty, starszy to nigdy nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka to przerabiała. Zaczął do niej pisać jakiś dawny kolega z dzieciństwa. Dostawała od niego SMS-y rano wieczór we dnie w nocy. Namawiał do spotkania. Przy którymś z rzędu spotkaniu dopiero się przyznał, że jest żonaty. Tłumaczenie jak z kiepskiego filmu "żona go nie rozumie, w ogóle ze sobą nie sypiają, itd. ) - czyli standard. Trwało to kilka miesięcy. Potem z dnia na dzień się przestał odzywać i pewnego dnia na facebooku zobaczyła zdjęcia jego z żoną z chrzcin ich dziecka, z jakimś głupim dopiskiem "spełniło się nasze marzenie". Jak łatwo policzyła, on zaczął się z nią spotykać gdy żona zaszła w ciążę i trwało to do czasu, aż się dziecko urodziło, bo musiał gdzieś na boku w tym czasie realizować swoje potrzeby seksualne. Cham jakich mało. Ona dopiero wtedy przejrzała na oczy, Ty nie czekaj tak długo, bo scenariusz zapewne będzie podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozum swoje, serce swoje, ale w tym wypadku powinnas wybrac rozum, on nie traktuje ciebie powaznie jesli zaszlabys w ciaze myslisz, ze zostawilby zone? raczej nie, na pewno nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze wiem. :( to straszne co piszecie ale naprawde go pokochalam. CZasem juz nie chce mi sie zyc. Nigdy nie pomyslalaby ze ON moglby znalesc sobie kovos innego zamiast mnie. Myslalam ze jestem wyjatkowa.. Ze naraza swoje malzenstwo aby sie ze mna spotkac. Widze jaka bylam naiwna :( czasem chce to skonczys. Szczegolnie jak nie odzywa sie pare dni. Wtedy mowie sobie ze to skoncze ale w koncu sie odzywa. Potrafi tak milczec z 5 dni. Pozniej napizze jakby nigdy nic.. A ja przed ten czas zastanawiam sie co on robi. Ja juz nie potrafie tego ciagnac :( plakac mi sie chce z tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawilby zony bo juz kiedys myslalam ze jestem w ciazy. A on mi odpisal czy wiem ze nie moglby byc formalnie ojcem. Ja tylko chcialam aby on cos do mnie poczul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: ty nie kochasz jego, tylko za wcześnie zaczęłaś seks i do niego własnie się przyzwyczaiłaś. teraz nie masz go pod ręką, więc tęsknisz i wydaje ci się, że "kochasz", ale miłość do drugiej osoby nie ogranicza się wyłącznie od seksu. poza tym ten facet jest dużo starszy od ciebie, ma żonę, dziecko, więc twoja "wyjątkowość" sprowadza się jedynie do spuszczania z krzyża tego pana. żałosne, jak można tak spaprać sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1 moja milosc nie ogranicza sie wylacznie do seksu z nim :o skad wgl sobie to wzielas?? Uwielbiam go.. Uwielbiam spedzac z nim czas,rozmawiac,patrzec na niego. Pierwsze minuty zpotkania sa tak ekscytujace.. Nie umiem opisac uczucia gdy juz mam go przy sobie i jest wtedy tylko dla mnie. Gdy musi jechac peka mi serce :( bo nie wiem kiedy nast razem sie spotkamy. To jemu oddalam dziewictwo. Troche zaluje ale czasu nie cofne. Po 2 nie ma dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozesz tego ciagnac, chyba, ze dalej chcesz siebie unieszczesliwiac przeciez on prowadzi podwojne zycie, zreszta kazdy zdrajca tak robi, ma zone - swoja ostoje i ciebie - rozrywke (sory za takie okreslenie), z zona spedza swieta, z zona spedza wolny czas, z zona spi w lozku i z nia sie budzi, tobie natomiast poswieca ulamek swojego, jakze cennego czasu, to okrutne, ale prawdziwe, szkoda, ze wczesniej nie pomyslalas o konsekwencjach bycia kochanka ktos wczesniej napisal, ze marnujesz najlepsze lata swojego zycia i w 100% sie z tym zgadzam, poszukaj sobie kogos w twoim wieku lub niewiele starszego i przede wszystkim wolnego dopiero wtedy odzyjesz i spadna ci klapki z oczu niestety po twoich wypowiedziach nie jestem do konca pewna czy sama chcesz to zakonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce to zakonczyc bo jjz nie potrafie tak zyc. Nie umiem byc ta druga do cholery!:( wiem ze nie jestem dla niego wazne ze nowa powinnam znalesc sobie kogos ddla kogo bede ta jedyna. Nie umiem juz cierpier tyle czasu aby na pare godzin spotkac sie z nim i od nowa:( to mnie wykancza. Nie jestem juz ta sama osoba co rok temu. Nie ma chwili abym o nim nie myslala. Najgkrsze jest to ze on pewnie nawet by nie walczyl o to abym zostala. Czuje ze jestem bo jestem.. I tyle kur/rwa jaka ja jestem glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro sama czujesz, ze jemu nie do konca zalezy to pewnie tak jest bol uszlachetnia, nieszczesliwa milosc wyniszcza jak juz sie pozbierasz bedziesz zalowac zmarnowanego z nim czasu lepiej pozno niz wcale, prawda? zycze powodzenia :) i na przyszlosc... nie wchodz juz w taki uklad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj napewno nie wejde. Myslalam ze sie nie zakocham. Ba! Bylam pewna! Poniewaz nigdy nie bylam zakochana. Wiwc myslalam ze zonaty facet tym bardziej nie zawroci mi w glowie a tu prosze. Boje sie tylko ze bede za nim strasznie tesknic..:( jak nie piszemy te pare dni to hakbym miala depresje. Nic mi sie nie chce moge lezec w lozku i plakac i zastanawiac sie czy mysli o mnie. Chociaz i tak pewnie tak nie jest. Chcialabym aby zalezalo mu na mnie chociaz w polowie tak jak mi na nim :( to jest chore. Moglabym zbudowac normalny zwiazek. Ale nie potrafie otworzyc sie na nikogo. NIKT mi sie nie podoba. To jest nienirmalne! Wiecznie chlopakow porownuje do niego. Jest on moim idealem co do wygladu i charakteru.. Nic bym nie zmienila. Tylko to ze jest zonaty :( czemu zycie jest takie niesprawiedliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zwalaj na życie tylko na swoja głupotę. nikt cię do sexu z nim nie zmuszał, a teraz lament. wal się dziwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba juz nikt nie chce ze mna pisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy Ci wspolczuc? No chyba zartujesz. Powiedzial ci wprost, ze ma zone, ty jednak kontynuowalas spotkania. Sorry, ale w tym wieku mozna nie miec doswiadczenia z facetami, jakies zasady moralne miec juz sie jednak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:13 a to chyba zdradzona zonka to pisala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oczekuje wspolczucia kobieto :o chcialam sie wygadac bo boli mnie to i tyle. Rok temu nie uwiwrzylabym gdyby mi ktos powiedzial ze wplatam sie w uklad z zonatym. Wiesz na poczatku oklamal mnie bo powiedzial ze zle sie miedzy nimi uklada. Wspominal cos o rozwodzie. A ja wierzylam mu zaslepiona mialam ledwo co skonczone 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam zraniona poprzednim "zwiazkiem" i chyba szukalam pocieszenia. Niestety w zlych ramionach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam ze jestem wyjatkowa.. Ze naraza swoje malzenstwo aby sie ze mna spotkac. Xxx Zastanow się na ile jest to zgodne z rzeczywistościa a na ile zgodne z Twoimi oczekiwaniami Jedyna prawdziwa wypowiedź to ta "jestem wyjątkowa" A idąc dalej - jestem wyjątkowa, więc nie pozwolę sobie na takie oklamywanie mnie, kretactwo i udawanie jak jest nam pięknie razem, kiedy ja cierpie :-o Może być Wam fajnie, w to nie wątpię, tylko nie o to chodzi w byciu razem, żeby jedna strona była podporządkowana drugiej On nie zaoferuje Ci tego co wolny uczciwy facet Na wstępie wyszedl na kogoś innego niż myslalas Pomylilas się, kazdy ma do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak skonczyla sie twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Skąd się biorą tacy ludzie jak autorka? Czy Polak zawsze może być mądry DOPIERO po szkodzie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to dobrze. Bywało że miałem jakieś przelotne flirty z innymi kobietami. Nie wiem jak to się dzieje, ale te kobiety zawsze gdzieś się kręcą i naprawdę są chętne mimo, że dobrze wiedzą że jestem żonaty. Bo nigdy się z tym nie kryję. Zawsze mówię na początku, moja żona to albo tamto. I wywiązuje się dyskusja itd. Ale jeden raz tak miałem, że wpakowałem się po uszy. Właśnie w takiej młodej. Od początku wiedziałem, że to tylko z kultury, zwykła rozmowa i nic więcej. Wciągająca była ta rozmowa. Bo ona była tak jakby odbiciem mnie młodszego. Może jak dla mnie teraz jej problemy były banalne. Ale to było wszystko to samo ca ja przechodziłem wcześniej. Miała gotowy wzór na życie i do cholery dokładnie taki sam jak mój. I jeszcze ten sam entuzjazm z jakim ja podchodzę do życia. Brakowało mi tego bo moja żona już od dawna podchodzi do małżeństwa jak do firmy. Ja zawsze chciałem inaczej jednak stopniowo udało jej się to wszystko sprowadzić raczej do biznesu niż życia razem dwojga zakochanych ludzi. I stało się zakochałem się jak małolat. Niestety wiem co musi przechodzić ona. Poczucie bycia tą drugą niszczy wszystko. Mimo, że wie, że ją kocham. Dla mnie to też jest teraz wykańczające. Szkoda, że nie spotkaliśmy się wcześniej, ale byłaby zbyt młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×