co lepsze dla dwulatka ŻŁOBEK czy NIANIA?

mam 2letnie dziecko, na chwile obecną zostaje z nianią, ale nie jestem z niej do końca zadowlona i bardzo dużo jej płacę. Podłożyłam kamerkę w domu i ona w ogóle się prawie nie odzywa do dziecka, widzę , ze jej sie nie chce zajmować, wymyslac jakieś zabawy :(. Przy mnie zachowuje się oczywiście inaczej. Tymczasem znajoma poleciła mi żłobek, opowiadała co dzieci robią - śpiewają, tańczą, pani gra na gitarze, mają wiele fajnych zajęć.... Nie chce zmieniac niani, uważam że to za duży stres dla dziecka. poradźcie coś.

zlobek sto razy lepszy od niani tym bardziej takiej jak ta. jak poslesz dziecko zobaczysz jak blyskawicznie bedzie zyskiwal nowe umiejetnosci i jak sie rozwinie a przy tej niani to jeszcze regresu w rozwoju dostanie. Polecam Ci jak najszybciej do zlobka poslac. Stres jest tylko na poczatku a potem z innymi dziecmi bedzie super czas spedzac no i sie znacznie lepiej rozwijac.

Niania, ale dobra. Zmien raz. Poinformuj o kamerze. I o tym, że jest ona włączona na codzien . Pracowałam w żłobku, dawalysmy z siebie wszystko, ale dzieci jest tak dużo... Jestem za przedszkolem, ale od 3 lat.

Żłobek i tylko żłobek . Ja dałam dwulatka do prywatnego ( dużo kosztuje) chociaż sama siedzę w domu z drugim dzieckiem ( na macierzyńskim ). Niani nigdy nie brałam z mężem pod uwagę. Nigdy.

no właśnie problem jest w tym, że ta niania jest z polecenia i jak sama szukalam to wszystkie już na rozmowie wydawaly mi się beznadziejne, a nie mam żadnej na oku :( więc bym musiała zaryzykowac zupełnie obcą :( Myślałam o żłobku tak max na 5 godzin bo pacuje na 1/2 etatu i dłuzej bym nie potrzebowala.

Żłobek!! Zdecydowanie. Trafić na dobra nianię to jak wygrać w lotka. A tak dziecko ma kontakt z rówieśnikami, uczy się pozytywnych zachowań, uczestnictwa w grupie. Poza tym zajmują się wykwalifikowanego osoby. Żłobek to opieką i wychowanie niania to często jedynie tylko opieka

jak sie nie ma dobrej niani z polecenia to wybralabm żłobek. ciezko trafic na prządną nianie nawet jak się dobrze płaci

Żłobek

Niania. Trafić na dobry żłobek jeszcze trudniej niż na dobrą nianię. Idź zobaczyć jak to wygląda.

Żłobek, bez żadnej wątpliwości.

Sama byłam nianią, wydawało mi się że dobra, dzieci mnie bardzo lubiły, rodzice doceniali. Teraz Sama mam córkę i zupełnie inaczej to widzę. Żłobek bez porównania lepszy. Tym bardziej że mowa nie o rocznym dziecku a już dwuletnim. W żłobku dziecko ma stały rytm, kontakt z rówieśnikami, różnorodne zabawy.

żłobek moja teściowa dorabia sobie jako niania roczniaka i w ogóle sie z tym dzieckiem nie bawi, dziecko zajmuje sie samo sobą, ona tylko je pilnuje i zmienia pampersy, nawet nie karmi, bo jest tam 4 godz.

miałam nianie i jak podłożyłam dyktafon okazało się, że przez 6 godzin prawie sie nie odzywa. No chyba że gada przez telefon :o ale do dziecka nic. pilnowała zeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy, zawsze zmieniała pieluchę, podawała jedzenie (przygotowane przeze mnie), ale nic więcej.... Taka "sucha" opieka. Przy mnie zagadywała dziecko, bawiła się z nim, nawet mu śpiewała, dla mnie chyba najgorsza była ta dwulicowość :o szukanie kolejnej niani, potem przyzwyczajanie dziecka do nowej osoby itp to też stres dla dziecka... ja bym spróbowała żłobek.

niania jest dobra doraźnie np jak nie macie babci, a chcecie wyjść wieczorem gdy dziecko już śpi. Dziecku obojętnie kto czuwa w domu bo i tak śpi. Albo żeby odebrała dziecko ze żłobka/przedszkola lub poszła na spacer - wtedy niania jest ok. Ale jak ma zajmowac się dzieckiem pół dnia to ja bym się nie zdecydowała. Najlepiej miec taka nianię doraźną, płacić jej więcej za godzinę (bo godzin bedzie mniej) + żłobek/przedszkole.

do ostatniej osoby: czasem niania jest lepsza niż babcia

Ja miałam nianię dla córeczki, nie jestem zwolenniczką żłobków tym bardziej, że moja mała miała 8 miesięcy jak wróciłam do pracy. Opiekowała się małą aż poszła do przedszkola. W sumie wiele zależy i od żłobka i od niani. U Ciebie sytuacja jest inna o tyle, że synek ma 2 latka. To już wiek, gdzie dziecko cieszy się towarzystwem innych dzieci i nawiązuje relacje. Możesz spróbować z dobrym żłobkiem. Minus taki, że podczas choroby będziesz musiała kombinować. A może zorientuj się w prywatnych przedszkolach? Moja koleżanka wysłała synka 2 letniego, nie było obłożenia i przyjęli. Zaprowadzała go na kilka godzin właśnie. Plus był taki, że później z tą samą grupą poszedł dalej.

No raczej żłobek tym ze minus w tym ze dziecko może zacząć chorowac

Ale czemu dziecko z nianią nie ma mieć kontaktu z innymi dziećmi? To wasze nianie nie wychodzą na plac zabaw z maluchami? Moja spędza tam pół dnia. W domu są na drzemkę i jedzenie praktycznie tylko. Sama mam niespełna dwulatka i też o tym myślałam, ale ja wolę, żeby dziecko było jeszcze pod opieką jednej osoby. A na zajęcia chodzić będzie od września do klubu malucha.

Mam 2 i pół latka. Na 8 mąż (pracuje od 9 do 17) zaprowadza go do klubu malucha. Po 2 śniadaniu ok 11 odbiera go niania i czy ciepło czy zimno (jak był upał to oczywiście mniej) spędza z nim prawie całą swoją dniówkę na placu zabaw. Wiem to od sąsiadów a także kilka razy robiłam jej za pośrednictwem innych osób kontrolę. Ok 14 mają przerwę w domu na obiad. Pracuję od 7 do 15, o 16 spotykamy się w domu. O 18 wraca mąż. Dla mnie to idealny układ, ale wiem że nie każdy ma tak dobrze niestety.

No a jak dziecko bylo z niania 5 godz na placu zabaw to co jadło?

co wy piszecie jakie relacje z innymi dzieci w wieku 2 lat...jaki żłobek lepszy...widać że leży u was psychologia rozwojowa i choćby w necie nic wartościowego nie czytałyście o rozwoju dziecka...dziecku do 3 lat absolutnie żaden tłum dzieciorów nie jest potrzebny, wręcz bywa szkodliwy...to 3 lat tylko dobra niania, złobek to jest ostateczność, to przechowalnia.

" No a jak dziecko bylo z niania 5 godz na placu zabaw to co jadło? " No pewnie z głodu konało. A co za problem na posiłek wrócić do domu?

nie wiem czy miałaś okazję obserwować grupę dzieci 2 letnich...ja ostatnio tak..moje dziecko ma prawie 3 i byliśmy na adaptacji w przedszkolu i trafił na 3 dni do grupy wakacyjnej gdzie były też dwulatki, no wiadomo zależy od dziecka, ale najczęściej to nadal między nawet 2,5 latkiem ( a co mówić o takim świeżo upieczonym dwulatkiem), a 3 latkiem jest przepaść w rozwoju...dla mnie to te 2 latki się tam męczą, no żal mi ich było, bo to jeszcze nie czas na socjalizację...

Żłobek :)

Żłobek.

Z mojego doświadczenia wynika, że jak kogoś nie stać na nianię, to będzie zachwalał żłobek. Zachęcona takimi opiniami byłam zobaczyć jak to wygląda i podziękuję. Choć to był żłobek prywatny. Maluchy zagubione i ta tęsknota w oczach jak ktoś wchodzi na salę, ta nadzieja. Ja podziękuję, moje dziecko za rok pójdzie do przedszkola, a do tego czasu z nianią, która jest jak babcia.

Niania :)

Żłobek. Tym bardziej że chodzi o 2 latka. Znam jedno i drugie od podszewki. Nie chodzi o kasę, bo i tak za żłobek płacę prawie 300 Euro.

Moje dziecko jak miało 2 lata i 4 miesiące poszło do przedszkola. Super! Sama kiedyś byłam nianią i wiem jak to wygląda. Autorko,zlobek.

Wszystko zalezy jaki zlobek i jaka niania. Jesli niania sie nie angazuje wybralabym zlobek ale max 5h dziennie. Natomiast jesli mialabym fajna nianie to wolalabym placic krocie,a mialabym pewnosc,ze dziecko zadbane. Sama opiekowalam sie maluchami,mam rowniez swoje dziecko i wiem jak wazna jest wiez z takim dzieciaczkiem,ale pewne jest to,ze taka niania by juz u mnie nie pracowala. Sama teraz borykam sie z tym problemem poniekad-potrzebuje raz-dwa razy w tyg wieczorem niani do opieki i cholernie ciezko jest znalezc osobe ciepla i cierpliwa