chce byc w porzadku w stosunku do przyjaciolki co mam zrobic w tej sytuacji

Chodzi tu o moja prawdziwa przyjaciolke, z którą znam się od najmłodszych lat, z którą nigdy w życiu nie miałam problemów i nie chce by to się zmieniło. Ona jest zwiazana z facetem z którym znam się z liceum, kiedyś za mną się uganiał ale to przeszłość o której nikt nie pamięta. Jeśli chodzi o mnie i o niego to normalnie było, coś tam wspominaliśmy, pogadalismy, posmialismy się itd dwa miesiące temu mąż załatwił mu pracę tu gdzie mieszkamy, że mielismy wolny pokoj zamieszkał u nas, za tydzień dojeżdża moja przyjaciółka a jego narzeczona i ja nie wiem czy mam jej opowiedziec o tym co on wyprawia czy dac sobie siana. On wyraźnie pchał mi się do łóżka, mówił ze go kręcę i sytuacja kiedy to np mąż miałnocke w pracy a ten wieczorem do mnie przychodzi ze chata wolna, chodzmy sie zabawic, co mi zależy, nikt się nie dowie itd pieprzy głupoty ze jego kobieta to gowniara a on chciał by ze mną, ze go krece, podniecam, ze wali konia z myślą o mnie no szok normalnie. Mężowi nie powiem bo by pierwsze co zadzwonił do niej a ja nie chce jej ranic, nie chce by przyjaźń się skonczyła ale z drugiej strony boje się ze ją kiedys skrzywdzi. I jak w takiej sytuacji mam zachowac się jak przyjaciółka???

a co Ty mu na to odpowiedziałaś? zagroziłaś, że powiesz o wszystkim przyjaciółce i sytuacja znowu się powtórzyła?

Znając życie koleżanka Ci nie uwierzy, będzie go broniła, on się wszystkiego wyprze, a ona będzie do Ciebie miała pretensje, że rozwalasz jej związek, że jesteś zazdrosna i pewnie sama miałaś na tego gościa ochotę. Za parę lat, jak go złapie na zdradzie to może przyjdzie i przeprosi i powie, że miałaś rację, ale przez ten czas będzie święcie obrażona. Prawda jest taka, że zakochana kobieta nie chce wiedzieć, że jej facet to gnój. Jedyne co mi się ewentualnie nasuwa to abyś nagrywała te wszystkie jego akcje i pokazała jej dowód. Z tym nie będzie mogła polemizować, oczywiście zakładam, że facet faktycznie na Ciebie leci, a nie robi sobie jakiś tam takich żartów. Będziesz miała dowody to jej pokaż. I wtajemnicz męża, bo on też powinien wiedzieć co ten gość wyprawia. No i żeby nie miał do Ciebie pretensji jak cała sprawa wyjdzie, że on nic nie wiedział.

powiedz jej on jej nie szanuje należy mu się nauczka będzie mogła go wykorzystać a na końcu wytłumaczy mu że wiedziała jaki jest

Pewnie ze mu powiedzialam ze powiem jej i mężowi o wszystkim. On się zaśmiał ze przecież nie ma nic w tym złego bo on tylko prawde mowi. I raz jak mąż poszedł na nocke siedziałam salonie i po prostu właczyłam dyktafon w telefonie i czekałam. Przyszedł do mnie i od razu zaczął swoje więc dowód na to mam. Ale nie chciała bym żeby ktoś to usłyszał

no to jeśli sytuacja się powtórzyła, to bym przyjaciółce powiedziała, a on to jakiś d**ek, wymówiłabym mu mieszkanie, przyjaciółka ważniejsza mąż przyjaciółki się do mnie ostro przystawiał, powiedziałam, że jej powiem i się skończyło (i powiedziałam też swojemu mężowi, to pojechał z nim pogadać i wrócił narąbany, w sumie nie wiem co pomogło)

Serio sądzicie, że przyjaciółka uwierzy jej?

Uwierzyc obstawiam ze by mi uwierzyła bo nie raz na różnych imprezach go pilnowała krok w krok bo sama mowiła ze mu nie ufa i wszystkiego się po nim spodziewa. Boje się ze się załamie. Mają już wszystko na ślub załatwione

a dlaczego ma nie uwieżyć? Miałaby jakiś powód by kłamać

i tak źle, i tak niedobrze, ale z dwojga złego już chyba lepiej, żeby do tego ślubu nie doszło, niż jakby miała z takim kretynem się męczyć kilka lat, potem przyłapać go na zdradzie i się rozwodzić. Tym bardziej, że dziewczyna już teraz ma co do niego wątpliwości

jeśli autorka ma dowod w postaci nagrania to nie moze nie uwierzyc, a lepiej zeby dowiedziala sie przed slubem za jakiego kretyna wychodzi niz zmarnowac sobie potem z nim zycie