nietolerancja laktozy

Witam serdecznie, moj synek ma podejrzenie nietolerancji laktozy. Na poczatku karmilam go piersią, pręzyl sie i plakal - jadl 3 minuty i zaczynal sie horror. Z placzu zasypial i tak w kołko. Polozna podejrzewala nietolerancje laktozy. Na probe podawalam krople delicol, i poprawa byla znaczna. Niestety przez to ze tak slabo maly jadl (a trwalo to jakies 2 tyg) stracilam pokarm. Bylo go coraz mniej. Lekarka zapisala bebilon pepti. Mial po nich niestety bolesne gazy wiec kazala stosowac bebilon ha plus te kropelki, ilka dni bylo ok po czym zaczela sie biegunka - na poczatku 8 kup dziennie (luzne ze sluzem) potem 3-4. Lekarka zapisala nutramigen. Pijemy go od 2 dni, mieszalam na poczatku z bebilonem zeby synek zaakceptowal smak nowego mleka. Kupek mam wrazenie ze jest mniej ale teraz sa z kolei zielone i dalej luzne - konsystencjia i wyglad maseczki z glinki zielonej. Czy ktoras z mam przechodzila cos podobnego?

Nie martw się, to minie, mój syn też miał takie kupki po zmianie mleka na bebilon comfort, później wszystko się unormowało :)

U nas było podobnie ale cały czas karmiłam piersią, podawałam pierś, odciągałam mleko pierwszej fazy, bo tam jest najwięcej laktozy. Koło 3-4 miesiąca było lepiej a później przeszło.

Malutki 7 wrzesnia konczy 3 miesiac...oby bylo lepiej, oby to byl efekt przejscia na nowe mleczko...tak bym chciala zeby wszystko przebiegalo bez problemu...a tu taki klopot z tymi kupami...