Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moi sąsiedzi: doktor habilitowany, wielki pan z uczelni, leje żonę. Reagować?

Polecane posty

Gość gość

Słyszę jak na nią krzyczy, słyszałam jak syn wołał: "jeszcze raz uderz mamę to cię zabiję!" - czy reagować, czy się nie wtrącać? Kurczę, w życiu bym się nie spodziewała, gośc taki nie waidomo co, pod krawacikiem codziennie, pan profesor, słynie ze swych osiągów, uczy u nas w mieście na uczelni, a tu w domu leje żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy są najgorsi, cichociemni... Normalnie wzywaj policję jak słyszysz awanturę, jak się będzie rzucał to mu powiedz, że jeszcze jedna taka akcja i rektor uczelni dowie sie o tym, że traktuje żonę jak worek treningowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na Twoim miejscu przy następnej takiej akcji wezwałabym policję, już nawet nie ze względu na tą babkę, a chłopaka, który kiedyś może faktycznie zrobić coś głupiego w afekcie i mieć przez to zmarnowane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reaguj-to nie jest wtrącanie się,dzwoń na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha jeszcze jedno, gdyby ci robił jakiekolwiek problemy przez twoje reakcje, spróbuj namierzyć jego studentów, i puść info o tym co robi, zniszczą go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że trzeba reagować. Tacy są najgorsi, mają dwa oblicza, na zewnątrz wielki pan, a w domu wielki cham. Znam takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mieszkamy w tym samym mieście to babka go zdradza i wszyscy studenci o tym wiedzą. Wiec jak puścić takie info to mogą stwierdzić "w koncu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, a czy to miasto w północnej, czy południowej Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też znam takiego kolesia. na zewnątrz prymusik, same piątki, konkursy, olimpiady z fizyki, to jeszcze student. a swoją dizewczynę uderzył, wiem bo mi mówiła. odeszła od niego bo awanturował się, nazywał ją głupią, on najmądrzejszy, najcudniejszy. a jego próżność podsycała dodatkowo zakochana w synku mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×