Prusaki w mieszkaniu koszmar

kupiłam na rynku w wtórnym mieszkanie jak się okazało w bardzo zarobaczonym budynku o czym wcześniej nie miałam pojęcia, mieszkanie było tylko odmalowywane bo na remont na razie nie mam pieniędzy, 3 lata i zaczął się koszmar, dezynsekcja nie wiele pomaga, ciągle brudno nie wiem skąd się ten brud bierze podejrzewam że to przez te prusaki ciągle srają wszędzie i zostawiają takie czarne kropki mycie pomaga na krótko, brzydzę się :( najgorzej jest w kuchni przez co brzydzę się z niej korzystać, to już 3 mieszkanie z prusaki tym razem własne i mam dosyć to jak walka z wiatrakami

A co sąsiedzi mówią czy oni też mają to świnstwo w domu?

na bank mają moja ciotka teraz nie ma ale przez to że miała remont a mieszka na tym samym piętrze, w budynku dużo mieszka osób które wynajmują kolejni mieszkańcy to osoby starsze, kilku żuli alkoholików, rodzin z dziećmi mało jest bo i mieszkania to głownie kawalerki, syf na klatkach, winy często obsrane i obsikane

mały przykład nie mogę trzymać sztućcy w szufladzie bo one tam łażą, masakra

one wychodza najczesciej w nocy i laza po mieszkaniu. Corce kolezanki 1 wszedl do buzi. Musisz sprzedac mieszkanie. One sa wszedzie. Trzeba by bylo skuc do cegly caly budynek i wypsikac.

w poprzednim mieszkaniu tez mi łaził po twarzy :( sprzedaż odpada bo niestety nie mam innej opcji na mieszkanie i nie mam teraz pieniędzy a generalnie mam ostatnio kiepski okres w życiu mieszka mi się oprócz tego całkiem dobrze moja znajoma ma też mieszkanie w starym budownictwie ale jest po generalnym remoncie i uszczelnione i w całym budynku są a u niej nie, więc jak kupować mieszkanie to tylko w nowym budownictwie

Jak sytuacja teraz wygląda? Bo może jednak powtórna dezynsekcja by pomogła, zrobiona kilka razy. Mogę Ci polecić firmę www.gwaraddd.pl z Czeladzi. U mnie kilka serii pomogło, całe mieszkanie było dezynsekowane i potem nie pojawiały się już prusaki