Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdolowalam sie

Polecane posty

Gość gość

Moj syn 30 grudnia skonczy 5 lat. Idzie od wrzesnia do zerowki, wczesniej dwa lata byl w przedszkolu. Dzisiaj bylismy na placu zabaw i syn bawil sie z dziewczynka. Po jakims czasie jej mama dosiadla sie do mnie i znajomosc zaczela od slow "widze,ze syn ma problem z 'r', trzeba cos z tym zrobic". Fakt, nie wymawia r,ale logopeda w przedszkolu mowil,ze ma czas. Syn dodatkowo mowi "hilikopter" "psyjdz" itp. W miare mozliwosci zawsze go. poprawiam. W dodatku mam dola, bo mam wrazenie,ze jestem beznadziejna matka. Nudza mbie dzieciecie zabawy, szczerze ich nie lubie, nie angazuje sie w zabawy na placu zabaw. Jak widze jak Ci rodzice sie angazuja,to zal mi syna,ze ma taka beznadziejna matke. Tydzien na wakacjach mam wrazenie,ze mnie nudzilo to nieustanne trajkotanie,wiec jak sie nudzil, to dawalam mu pograc na telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak Cie nudzązabawy to kiepsko,ale w takim razie postaraj się,zeby miał jak najwięcej dzieci do zabawy wspólnej :P ze mną rzadko kiedy się dorośli bawili,ale że miałam brata w podobnym wieku bawiliśmy się razem na okrągło więc nie brakowało mi zabaw z rodzicami :) mama czytała nam bajki na dobranoc i czasem grała w gre planszową i to wystarczało dzieci i tak najlepiej się bawią z innymi dziećmi a nie poważnymi dorosłymi :D a co do tego mówienia to mysle,ze się nauczy jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×