umawiam sie z 3 facetami

po tym, jak rzucił mnie chłopak, którego bardzo kochałam i któremu byłam wierna i lojalna aż do porzygania i okazywałam to (za dobrze mu było, miał mnie w garści, był mnie zbyt pewien, znudził się) - spotykam się jednocześnie z 3 facetami i każdy z nich myśli, że jest jedyny. Nie doszło do niczego jeszcze z żadnym z nich, nie deklarowałam się żadnemu, spotkaliśmy się po kilka razy. Wiem, że oni liczą na coś więcej, a ja nie dość, że czuję się winna sytuacji, to jeszcze nadal kocham byłego. Czy powinnam czuć się winna? Czy ja ich oszukuję, czy to nie jest oszustwo, ponieważ ja ich nadal dopiero poznaję, nie jestem zdecydowana czy będę to kontynuować, jestem że tak powiem w stanie wolnym jeszcze.

Spoko,oni na pewno robią to samo.

ci trzej na pewno nie - wiem to. Choć jakby tak było, czułabym się lepiej. Chodzi o to, czy moje zachowanie jest już nie w porządku, czy jeszcze jest? Sama już nie wiem. Z żadnym się jeszcze nawet nie całowałam, choć każdy się stara, zabiera mnie w różne miejsca, wymyśla atrakcje.

Idiotka

jestes wolna i korzystaj z zycia ,czemu nie ?

kurwa zawsze będzie kurwą

a ch-uj zawsze bedzie chu-jem :P

dokładnie, robią to samo, kiedy Ty myślisz, że jesteś tą jedyną. Nie nie musisz mieć wyrzutów sumienia.