Nie jestem rozrywkowa kobieta

Widze na facebooku tyle wydarzen w Warszawie, jakies imprezy na plazy nad Wisla itd, a mnie sie nie chce na to chodzic. Nie lubie takich masowych wydarzen, jakichs festiwali itd ;/ Chyba zle mi z tym bo to jest tzw "uzywanie zycia".

tez jestem z warszawy i tez nie lubie ''wychodzic'' wole siedziec w domu, albo pochodzic po parku, posiedziec albo wsiaść na rower i pojechac gdzies dalej...

jessuu !co za nolife :O

Ale dlaczego ci to pszeszkadza? Powinnaś robić to co lubisz :p

Ja mam to samo, nie lubię tłumów i imprez masowych, a zamiast chodzić na jakieś głupie imprezki, wolę przez cały dzień kochać się z moim chłopakiem :) Dziś np. nigdzie nie wychodzimy, od rana chodzimy sobie nago po domu, oglądamy filmy, przygotowujemy obiad, a w międzyczasie oddajemy się rozkoszom ciała.

skoro nigdzie nie wychodzisz, nie znajdziesz partnera, a jak znajdziesz to będzie taki sam jak ty, nudny, mdły, chowający się przed ludźmi, nie interesujący światem burak, w brylach zachodzących na czoło, przetłuszczającą się cerą, kluchami miast włosów, prostych materiałowych portkach po kostki, ot taki prostak :O chcesz liczyć się w dzisiejszym świecie musisz żyć jak inni, elegancki fryz, porady stylisty, bycie na wszystkich możliwych eventach ... pokaż się kobieto bo zgnijesz i nikt nawet nie będzie wiedział, że jesteś i masz jakąś wartość! A swoją drogą mogę założyć się, że nawet profilu na fb nie masz :O

Mam fb, lubie sie dobrze ubrac, dobre kosmetyki, chodze do kina, teatru, na jakies spotkanie zeznajomymi, czasami sama po miescie, po centrach handlowych, ale nie lubie sama chodzic na jakies imprezy plenerowe, zazwyczaj temat tych imprez mnie nudzi ;/