dlaczego drugie dziecko a dlaczego nie

Jakie kierowaly wami powody przy decydowaniu o drugim dziecku,czy jedynie instynkt czy moze co innego. Jakie kieruja wami powody zeby nie miec drugiego dziecka?czy jedynie wygoda? Moze ja za duzo mysle,ale targaja mna dylematy,nie kieruje sie jedynie instynktem-chce drugie dziecko,a moze go nie mam?Ale wstrzmujac sie z drugim dzieckiem myslalam ze 1)bede miala powtorke z przeszlosci czyli samotne bycie z dzieckiem przez pierwsze 3-4 lata,bez wsparcia kogokolwiek-wiadomo jakie sa wyzwania przy malym dziecku 2)nie warto fundowac dziecku takiej rodziny gdzie rodzice sa w kryzysie,slabo sie dogaduja i matka jest nieszczesliwa-nie warto unieszczesliwiac drugiej istoty 3)obawa ze drugie dziecko,stresy z tym zwiazane rozbija nasze nadwatlone malzenstwo 4)obawy,leki obawy i ot tak to wyglada u mnie

taka decyzja dopiero przede mną, bo niedawno urodziłam pierwsze i szczerze mówiąc sama nie wiem jak to będzie, bo z jednej strony chciałabym żeby syn miał rodzeństwo, z drugiej niestety wychowanie dziecka (dzieci) spadnie w głównej mierze na mnie, z uwagi na charakter pracy męza, podobnie jak większość obowiązków i proza dnia codziennego, z jednym dzieckiem dam radę bez problemu, a z dwójką? to już nie będzie takie proste, wiem natomiast, że gdyby w moim małżeństwie nie działo się dobrze, to w ogóle nie dopuszczałabym myśli o drugim dziecku

1)bede miala powtorke z przeszlosci czyli samotne bycie z dzieckiem przez pierwsze 3-4 lata,bez wsparcia kogokolwiek-wiadomo jakie sa wyzwania przy malym dziecku x Zrób sobie rok po roku, będziesz mieć 4-5 lat w sumie:) A tak serio, bo ty i tak byś miała dużą różnicę wieku, to przy takich relacjach małżeńskich o jakich piszesz, nie decydowałabym się na drugie, kiedy pierwsze odchowane. Nie wiesz, czy za chwilę nie zostaniesz sama i co zrobisz? Większość facetów nie ma takich dylematów, jak się rozwodzi, czy była żona daje sobie z dziećmi radę. Nie obchodzi ich to. Dadzą z reguły 500-600zł na dwójkę i to cały ich problem. Ewentualnie się jeszcze zastanawiają, czy te 500 to nie za dużo. A jak ci mało to zmień pracę na lepiej płatną.

maz raczej nie z tych co by zostawial,rozwodzil sie.Jest zle ale to chyba tylko w moim odczuciu bo w jego jest dobrze,jemu jest dobrze,bo nie ma na co narzekac,a mnie zle.Raczej by nie zostawil mnie z dziecmi,ale co to za wychowywanie dziecka w takiej zepsutej atmosferze. nieukrywam ze przycznili sie do tego rodzice,w pewnej mierze,a teraz chca wiecej wnukow,tylko ze jakos tak sie wszystko pochrzanilo ze nie bardzo jest przestrzen na wiecej dzieci...

Moje dziecko ma 4 lata i nie wyobrażam sobie powrotu do pieluch, mam więcej czasu dla siebie teraz dziękuję

Od samego początku naszego małżeństwa chcemy mieć dwoje dzieci.Córeczke już mamy, teraz oczekujemy następnego potomka za 5 miesięcy.Dwoje dzieci łatwiej się wychowuje.Jestem jedynaczką i nie jest fajnie bez rodzeństwa.Wiem co mówię, jestem jedynaczką.

dlaczego nie jest fajnie bez rodzenstwa? co jest lepszego gdy jest rodzenstwo? A matki ktore rodza tylko jedno dziecko -czy to nie sa egoistki? nie chca wiecej bo chca miec czas dla siebie i na siebie-to czysty egoizm

Każdy robi jak uważa.Ja też chcę mieć drugie dziecko.W moim przypadku będzie mała różnica wieku roki i 4 miesiące. Pewnie z większa przerwą bym też już nie chciał:D

Egoizm, egoizmem co wy widzicie w rodzenia kolejnych dzieci? Nie chcecie wychować jednego dziecka, zapewnić mu byt, przyszłość? No chyba ze was stać na kolejne dzieci ale takich rodzin w obecnych czasach jest mało

do Jedynaczka4 dziś a ja jestem zadowolona, przynajmniej nie mam z kim sie kłócić o majątek po rodzicach

Ja się napatrzylam po znajomych i rodzinie, małżeństwa które mają więcej niż jedno dziecko, te dzieci kłócą się, biją nie dogaduje z sobą,rodzeństwo z największą różnica to 7 lat i między nimi jest tragedia ja swojemu dziecku nie zgotuje takiego losu ;-)

+sama mam rodzeństwo z którym super się dogaduję i chciałabym żeby mój syn też miał w przyszłości +mamy dobre warunki mieszkaniowe +mam instynkt macierzyński i marzy mi się rodzina 2+3, serio +mam fajnego, odpowiedzialnego męża -jedyny ale bardzo duży minus jest taki, że pracuję na umowę zlecenie więc zero chorobowego i boję się tego, że jak przestanę pracować sytuacja finansowa nam się pogorszy. Mąż pracuje i nawet nieźle zarabia ale pracę ma niepewną, a poza tym co dwie wypłaty to nie jedna Wiem, że pieniądze to nie wszystko ale po prostu boję się jak sobie poradzimy.

w takich chwilach dziekuje Bogu za moje blizniaki :D na poczatek duzo pracy, ale za jednym zamachem z glowy wszystkie niedogodnosci typu pieluchy, nieprzespane noce itd a potem wspolne przedszkole, wspolna szkola, i z glowy rodzenstwo :) jeszcze raz dziekuje za ten rzadki dar :*

to prawda blizniaki to najlepsze rozwiazanie :) nie ma tego zlego co by na dobre :)

Mam 1,5 roczne dziecko i to są moje powody dlaczego jestem w drugiej ciąży: -z "EGOIZMU"!!! Dwójke się łatwiej chowa, szczególnie przy małej różnicy wieku, jak drugie trochę podrośnie to będę miała większy luzik niż mamy jedynaków -stać mnie (mam własne pieniądze z macierzyńskiego, mam prace, mam warunki mieszkaniowe itp.) -od kiedy pierwsze dziecko skończyło roczek to opieka nad nim to dla mnie sama przyjemność -nie jestem uwiązana do dziecka, nie mam problemu żeby go zostawić z opiekunką, mężem, babcią czy ciocią i zrobić coś dla siebie - mąż mi pomaga w opiece nad dzieckiem, ja robię dużo więcej, ale mimo wszystko nie mogę narzekać

Ja się staram o drugie, ale nie wiem, co z tego wyjdzie, bo są pewne kłopoty. Ale mimo tego, że chcę mieć drugie, to jednak widzę pewne minusy. Plusy: 1. zaspokojenie instynktu macierzyńskiego 2. większa rodzina to więcej osób do kochania 3. rodzeństwo do zabawy dla starszego dziecka 4. koniec durnych pytań otoczenia "a kiedy drugie?" ;) Minusy: 1. powrót do pieluch, karmienia piersią, ząbkowania itp. 2. ciąża z biegającym i pełnym zapału przedszkolakiem = mało odpoczynku 3. pogorszenie sytuacji finansowej (bez względu na dochód trzeba go podzielić na 4 zamiast na 3) 4. więcej pracy dla mnie, bo mąż co prawda jak jest w domu, to dużo robi, ale ma wymagającą pracę i dużo go nie ma 5. mniej czasu dla pierwszego dziecka, mniej czasu dla siebie i dla męża 6. podporządkowanie się dzieciom przez kolejnych kilka lat (zanim drugie nie będzie odchowane porządnie, czyli pewnie do początku podstawówki) 7. gorszy start w życie dla pierwszego dziecka - wiadomo, że fundusze na dziecko trezba będzie podzielić na 2, poza tym łatwiej np. kupić mieszkanie na start jednemu dziecku niż dwójce To chyba tyle. Minusów wyszło mi więcej, ale mimo wszystko chcę mieć jeszcze jedno ;).