Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słomasło masłoma

Wieczne uniżenie pracownika

Polecane posty

Gość słomasło masłoma

Czy nie macie wrażenia, że relacja między pracodawcą a pracownikiem to relacja rażąco nierówna? Pracodawca bywa bezczelny i nadużywa, a pracownik uniżony i jakby egzystujący z pozycji klęczek? Na studiach tego nie zaobserwowałam, ale to może dlatego, że akurat byłam na niszowym kierunku, na którym wykładowcom zależało na studentach tak samo, jak studentom na studiach. Teraz jestem zdegustowana tym co się wyprawia na rynku pracy. Dostaję tę jałmużnę 1200 zł na rękę za - jak rozumiem - ośmiogodzinną dyspozycyjność oraz wypełnianie stałych obowiązków i doraźnych poleceń. Czy bezczelność, chamskie i zbędne komentarze mające na celu podkreślenie kto tu rządzi oraz darcie twarzy wchodzi w zakres umowy? Coś przeoczyłam... może drobnym druczkiem? W każdym razie w ogłoszeniu o pracę na stanowisko, na którym obecnie jestem, nie wymieniono takiego wymagania jak: "syndrom sztokholmski będzie dodatkowym atutem" haha. Żałosne. Minimum władzy i słoma wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dla buców nie pracuję,pracowałam dla jednego i prawie go zabiłam, nie chce już tak ryzykować,ale to doświadczenie było ciekawe i tak i tak ,najgorzej to dać się zgnoic a potem dostać depresji ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomasło masłoma
Domyślam się, że pod moim tematem nie obejdzie się bez cynicznego komentarza o treści: "Trzeba było się uczyć, to byś miała lepszą pracę" - primo: uczyłam się, mam mgr, secundo: chodzi o samą ideę. Absolutnie nie uważam, że na SZACUNEK trzeba sobie zarobić szkołami, tytułami, certyfikatami. Za nieradzenie sobie można stracić pracę, można nie dostać podwyżki, nie awansować... ale tu chodzi o KOMUNIKACJĘ między jednostkami znajdującymi się na różnych szczeblach hierarchii. Zacznijmy więc od sytuacji sprzątaczki - pani sprzątająca ma sprzątać, bo taki jest jej zakres pracy. Czy wobec tego możemy do niej mówić na "ty" (podczas gdy ona do nas na pani)? możemy jej zwracać uwagę typu: "szybciej szybciej", "użyj mózgu", "no w tej garsonce to pani wygląda jak kobieta, zaskoczona jestem" etc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomasło masłoma
Obawiam się, że takich pracodawców jest więcej... klimat u mnie nie do zniesienia. Nie wytrwam tam. Miałam dotąd 3 pracodawców i przyznam, że 2 bardzo porządnych, mieli kulturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracodawca to obywatel jak każdy inny. To nie wróg społeczny. Pracodawca w Polsce to często cwaniak, który chce jak najmniej zapłacić (najlepiej wcale) a wymagania z kosmosu. Często im większa firma, tym poważniejszy pracodawca. Im mniejszy przedsiębiorca, tym bardziej oszczędza na wszystkim i wymaga by jedna osoba znała się na wszystkim i była odpowiedzialna za wszystko. No i jeszcze płaciła z pensji gdy coś zrobi nie tak. Reasumując, pracodawca to człowiek, a ludzie są różni. Jak trafiasz na idiotę, to szukaj nowej pracy. Przemęcz się do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czego oczekujesz że wychowasz wszystkich idiotów?zapomnij ich droga rozwoju jest długa i wyboista ,poza tym każdy kto poniża czuje się poniżony głęboko w sobie ,bo osoba kochająca siebie zupełnie nie ma potrzeby wywyższania się a sprawia jej przyjemność miła współpraca i sympatia otoczenia ,często osoba w pracy jest sprawdzana ,czy nie jest lawirantem jak się sprawdzi zyskuje zaufanie z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomasło masłoma
Oczekuję godnych warunków pracy i godnego traktowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszcie piszcie, mam niedosyt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szefowa tez jest taka, wiecznie wrzeszczaca, kompletny brak szacunku wzgl. Pracownikow wiec tylko czekalam na odpowiednia chwile. Powiedziałam jej bezczelnie ze ma przestac krzyczec bo sobie tego nie zycze. Jej mina bezcenna. Zobaczymy czy usizdzie troche na d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×