czy kobiety powinny się malować? jakie jest wasze zdanie?

uważam osobiście, że kobiety nie muszą się malować jednak jeśli chcą i czują się w nim pewniej to nie ma nic przeciwko żeby go robiły :) ja sama choć nie jestem ładna to się nie maluje gdyż lepiej się czuje bez niego :) a jakie wasze zdanie jest na ten temat?

Ładne nie powinny malować się, bo na dłuższą metę szkodzą sobie. A kobiety mniej urodziwe, skoro lepiej czują się w makijażu, i tak nie mają wiele do stracenia.

Powinny się malować, nosić obcasy i perfumować, bo są brzydkie, małe i śmierdzą :)

To nie jest zadna powinnosc. Raczej preferencja. Sama maluje sie albo bardzo mocno albo wcale :P

Ja to na przykład powinnam, bo wolę nie mieć na sumieniu kogoś, kto padł na zawał na mój widok. Ale jeśli jakaś dziewczyna ma twarz, która nie wywołuje na ulicy takich reakcji, to po co tracić czas, pieniądze i świeżość cery na nakładanie tapety, niech śmiało idzie bez.

Podoba mi się brak makijażu. Może dlatego, że lubię chłopczyce. Z drugiej strony umiejętnie zrobiony makijaż nawet jeśli jest mocny, potrafi nadać twarzy fajny oryginalny charakter ;)

niech maluja sie te co chca, b to nie jest obwiazek :P ja jestem brzydka, marna i sie nie maluje :P bo po co? :D

Poznałam na wyjeździe dziewczynę, musiała się malować, bo miała trądzikową cerę i blizny po ospie. Sympatyczna dziewczyna,"zrobiona" wyglądała świetnie. Pytała mnie, czemu nie podkreślam urody. Chciała mnie pomalować:). Sądzę, że to zależy od umiejętności. Ważne by nie zrobić z siebie karykatury.

nie :-)

nawet z bliznami nie musiała się malować, to był jej wybór.

Bardzo ładna dziewczyna, czuje potrzebę być perfekcyjną. Makijaż jej to zapewniał.

rozumiem, chociaż uważam, że to trochę smutne kiedy ludzie mają potrzebę perfekcji.

gość dziś rozumiem, chociaż uważam, że to trochę smutne kiedy ludzie mają potrzebę perfekcji. x To prawda, ale dlaczego mamy utożsamiać się z problemami innych:). Lubię być naturalną, sądzę, że to jest dostrzegane i cenione o wiele bardziej od tzw.tapety.

a ja się nad tym nie zastanawiam. Kiedy jestem umalowana to często mam dość mocną "tapetę". Z zasady zapominam, że robię makijaż, a nie maluję obraz. :P W inne dni wychodzę po nałożeniu kremu i nie wiem czy jestem wtedy widziana inaczej.

gość dziś a ja się nad tym nie zastanawiam. Kiedy jestem umalowana to często mam dość mocną "tapetę". Z zasady zapominam, że robię makijaż, a nie maluję obraz. jezyk.gif W inne dni wychodzę po nałożeniu kremu i nie wiem czy jestem wtedy widziana inaczej. x Nie wiem ile masz lat, pewnie jesteś młoda i w związku z tym, z tapetą, czy bez wyglądasz dobrze. Kobieta dojrzała z nadmiarem tapety postrzegana jest jako stara pudernica, a młoda niestety potrafi zrobić sobie taką krzywdę ,że bez makijażu wygląda o niebo lepiej.

Po prostu traktuje makijaz jako kolejne medium kreatywnosci. Nie tyle mam duzo produktow, co sam makijaz jest kolorowy (na skore staram sie nakladac jak najmniej)

Up

Ja lubie sobie zrobić czasem make up, ale nie codziennie. Największą ekstrawagancją są u mnie kreski :D mam 26 lat i dopiero wchodze ten świat, ale delikatny makijaż uważam zazwyczaj upiększa :) aha i prawie zawsze mam albo krem BB albo jakiś puder matujący bo mam czasami wysypy

Powinny robić to co chcą. Jak chcą niech nakładają podkład szpachlą, a jak nie chcą, to niech nie nakładają go wcale. Powinny być czyste i nie śmierdzieć, nosić schludne i czyste ciuchy, ale to czy się maluje i jakie ciuchy nosi to już wybór konkretnej kobiety.