Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

HistoriaTwojegoPorodu

Jak wspominasz swoje relacje z lekarzami i położnymi?

Polecane posty

Jaki był lekarz, który prowadził Twoją ciążę? Czy czułaś się bezpieczna przy położnej? Jak wspominasz pobyt w szpitalu? Poszukujemy kobiet, które chciałyby podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z okresem ciąży i z porodem. Jesteśmy nieformalną grupą kobiet, podjęłyśmy oddolną i niezależną inicjatywę walki z NIEZROZUMIENIEM. Czy na pewno wszyscy komunikujemy się w jednym języku? Przyczyń się do poprawy komunikacji pomiędzy pacjentkami a lekarzami w polskich szpitalach położniczych. Zabierz głos w swojej sprawie. Mamy z Warszawy, które urodziły do 6 miesięcy temu, zapraszamy na 45 minutową rozmowę na żywo przy kawce lub na spacerze. Będzie nam niezwykle miło poznać Twoją historię. Prosimy o kontakt na adres mailowy historia.twojego.porodu@gmail.com ZACHĘCAMY DO DYSKUSJI NA TEN TEMAT RÓWNIEŻ W WĄTKU :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z wawy Ale mogę napisac. Jeśli chodzi o lekarza to chodziłam na prywatne wizyty do dobrego fachowca, facet uprzejmy ale lasy na kasę, jego pielęgniarka umawiała dużo kobiet i przez to zawsze wchodziłam na wizytę z co najmniej polgodzinnym poślizgiem. Był dobry w usg prenatalnym, ma taki specjalny międzynarodowy certyfikat, więc mu ufałam, ale w szpitalu trochę się zawiodłam. Miałam mieć planowe cc, miał JE robić on właśnie, a nie wiadomo było do ostatniej chwili czy będzie, ką już byłam gotowa do zabiegu a on się spóźniał, potem też średnio mną zainteresowany. Położę były mi obojętne, Ale jedna była bardzo sympatyczna, ona mnie przyjmowała, pomagała wstać Po operacji i umyć się. Ciepła fajna kobieta, prawie się rozłąka w mojej krwi Ale nie dała mi poznać że ja to brzydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy nieformalną grupą kobiet, podjęłyśmy oddolną i niezależną inicjatywę walki z NIEZROZUMIENIEM. Czy na pewno wszyscy komunikujemy się w jednym języku? XXX Cóż, ja akurat nie mogę słowa złego powiedzieć na temat personelu w szpitalu w którym rodziłam. Rozumiałam się zarówno z położną jak i z lekarzem bardzo dobrze i życzę innym paniom podobnych doświadczeń na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×