Czy dajecie mężowi żeby nie było awantur i fochów w domu

Mój mąż chce seksu codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Ja nie lubię tak często. Dla mnie optymalnie byt było raz w tygodniu. A on jak nie może sobie codziennie poużywać, to chodzi wściekły, ciska się i wszystko mu przeszkadza. Dlatego żeby mieć spokój. po prostu rozkładam nogo, albo się wypinam i on robi swoje. Wtedy przynajmniej nie ma wisielczej atmosfery w domu. Czy ja jedyna tak mam, czy może jest nas więcej?

U mnie jest podobnie z tą jednak różnicą, że nie chodzi o ilość stosunków, a o jakość. On chce mi robić obrzydliwe rzeczy ale w końcu godzę się, bo jak napisałaś, jak się nie da, to potem chodzi nabuzowany i drażliwy.

kolejna ktora wziela sobie zwyrodnialca a nie normalnego zwyklego chlopaka po studiach i teraz narzeka

ja nie mam męża ale mam faceta, jest dla mnie dobry więc mu "daję" nawet jak nie mam ochoty. Chyba że mam okres albo boli mnie brzuch.

A o jakich obrzydliwych rzeczach piszesz?

No chce mi tam wkładać siusiaka !