koniec wolnosci ksiadz zwariował

dziś corka poszła do pierwszej klasy przed szkola było rozpoczęcie w kościele gdzie ksiądz ogłosił ,ze dzieci 1-3 przed komuniom maja chodzic do kościoła co niedziele ,msze szkolne ,pierwsze piatki ,roraty ,rózance ,fatimskie i kupe innych dni ,jak opuszcza 3 dni sa skreśleni z listy kandydatów.I nie chodzi o to ze chce dziecko wysłać do komuni ,ale żeby nie chodziło do kościoła ,chodzi o to ze musi być na maszach w swojej parafi czyli przez 3 lata zero wyjazdów itp....chyba go powaliło ze do mamy w niedziele pojade dopiero po mszy u nas tam tez jest kościół ......tym czarnym już normalnie wali na mozg

Wolnosc daje tylko Bog.:)

Ksiezulek chce sobie statystyki kosztem maluchow poprawic :) Ja sie dziwie, dlaczego ludzie do kosciola dzieci posylaja. Rodzice sami nie chodza do kosciola a dzieci ganiaja. Po co? Z wiara to zbyt duzo juz nie ma wspolnego , tradycja, bo co ludzie powiedza? Normalnie nie rozumiem...

komuniom??? :o I nie, nie wierzę, bo coś takiego zgłaszasz do biskupa i ksiądz ma OPR wzorcowy, to jest jego widzimisię a nie prawo kościelne czy boskie.

ja poszłabym z tym do kurii, a dodatkowo zmobilizowała rodziców do protest, bo o ile rozumiem msze niedzielne, tak reszta jest grubą przesadą

nie tylko u Ciebie tak jest. moja kuzynka w tym roku miała dziecko do komunii i było idento. z tego co pamietam jesli mieli wyjazd w niedziele do rodziny i tam szli do koscioła to mieli ze sobą jakas kartkę i ksiadz po mszy musiał na tej kartce potwierdzic obecnosc dziecka. (w swoim kosciele nie)

Ja słyszałam to samo, tyle że nie przez 3 lata, ale przy pierwszym spotkaniu w kościele we wrześniu, a komunia była w maju kolejnego roku. Dzieci dostały takie ksiązeczki, gdzie za każdą mszę lub nabożeństwo dostawały obrazek i miały wklejać. Też straszył, że do komunii nie dopuści, mimo tego już w październiku chciał dostać po 200 zł od kazdego dziecka na poczet komunii. To jest głupota. Jak rodzice oboje pracują, to jest nienormalnym, by kilka miesięcy się gimnastykować, zwalniać z pracy lub spózniac do niej, bo z dzieckiem trzeba pójsc na różaniec, na roraty, na drogę krzyżową. Olałam to. Jak poszedł, to miał obrazek, jak nie poszedł to nie miał i nie robiłam z tego tragedii. Efekt tego taki, że na te ksiązeczki nikt nawet na końcu nie wejrzał. Po zebraniu większosci kasy już temat ksiązeczek sie zakończył na kilka miesięcy. Temat dopuszczania do komuni powrócił na wiosnę, gdzie straszył tylko, że dzieci które jeszcze nie uregulowały zapłaty za komunię, nie zostaną dopuszczone do pierwszej spowiedzi (a czy chodziły do kosciola czy nie, to juz nikogo nie obchodziło). Cieszę się ze mam ten cyrk juz za sobą.

Ale o co Wam chodzi? Katolik powinien chodzic do kosciola co niedziela i wiedzieć dlaczego przystepuje do komunii. To sakrament,a nie nowy rower czy laptop. Nie trzeba bylo chrzic, to nie mialybyscie problemu.

ale chodzi o to, ze w swojej parafii koniecznie! nie o to, że ma chodzić w ogóle tylko, że musi w miejscu zamieszkania. Czytać nie umiesz moralistko skretyniała?

owszem katolik powinien chodzic do koscioła.ale ksiadz powinien zmotywowac dziecko inaczej a nie jakies bzdurne pieczatki. poza tym sakramentów powinni udzielac bezpłatnie bo powinno im zalezec ewentualnie rzeczywiscie co łaska a nie co łaska ale nie mniej niz.... bo sie jakies szopki finansowe robią.... prezent dla ksiedza ZA komunię, prezent dla Zakonnicy za Przygotowania....itd.

Ja też tego nie rozumiem. Jeżeli chodzi o kandydatów do bierzmowania - to tak. To już osoby, które (przynajmniej teoretycznie) chcą pokazać, ze są dojrzałe względem wiary, a kandydaci są już na tyle duzi, że nie trzeba ich za rączkę prowadzić do kościoła :P (co innego kilkulatki). Poza tym to jest nienormalne. Że niby mam np. z dzieckiem do babci na wieś nie jechać czy nad wodę, gdziekolwiek, bo muszę iść z dzieckiem na Mszę w "MOJEJ" parafii ? A to niby kościół na wsi u babci czy w miejscowości, gdzie jadę nad wodę to jakiś inny jest, pogański czy co ?

Co inngego chodzić do kościoła co niedzielę, a co innego codziennie jub kilka razy w tygodniu. Różaniec, roraty, droga krzyżowa, nabozeństwa majowe są dziennie, do tego dochodzą msze szkole raz w miesiącu w czwartek, msze na 1 piątek miesiąca. 9 letnie dzie ko mam po ciemku przed szkołą puszczać samo na roraty o 6.30 rano albo wieczorem o 18 w porze zimowej? Poza tym ludzie gdy wracaja w tygodniu z pracy, to chcą zakupy zrobić, obiad zjeść, pranie zrobić i odpocząć, a nie pędzić do kosciola. Takiemu ksiedzu to się fajnie pieprzy, bo ma słuźącą, która go obsługuje a jego jedynym obowiązkem na co dzień jest jedną mszę doprawic.

Przecież swami rodzice na takie zachowania pozwalają, to co się dziwić,ze kler tak się panoiszy.Pisac po forach, gadać w domu, to każda mądra, ale ruszyć tyłek , sprawe załatwić gdzie potrzeba , to nie ma chętnych, boją się,ż edziecko będzie miało prblemy.Nie wiem jak spokojnie patrzycie na rycie beretó własnych dzieci, to mjest przerażające.

u nas bardzo podobnie było już sporo skarg ,kilka rodzin zaczęło jezdzic całymi rodzinami do innych parafi i nic ,kuria za bardzo nic nie robi ,a później się dziwia ze ludzie od kościoła odchodzą.....jak jest normalny ksiądz to widzi kto chodzi do kościoła a kto nie a wyjechać ma każdy prawo bo domyślam się ze to nie chodzi o to ze nie ma ich w kościele w kazda niedziele,u nas jeszcze obowiązkowo co miesiąc spowiedz i tylko u nas dzieciaki nie mogą isc gdzie indziej

średnio w miesiącu jeden parafianin daje na tace ok. 23 zł to uuz teraz wiecie dlaczego nie wolno wyjezdzac na msze do innych parafi

Kończą mi sie mirabele i szczaw wiec chciał nie chciał musze zainwestować gotówkę w pożywienie..... Mam jedynie wyrzuty sumienia bo mój pasterz ks.Oleksy nie ma zimówek w mercedesie i wypadałoby dać....