Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gdzie ja robię błąd

Dziecko odrzucone przez grupę, co robic

Polecane posty

Gość Gdzie ja robię błąd

Mam problem z moim 11 letnim synem. Ciągnie się on od około roku. Mój syn zawsze był grzecznym dzieckiem, nie było z nim problemów w przedszkolu ani w młodszych klasach. W 4 klasie zaczęły się problemy. Syn kilka razy wrócił ze szkoły z płaczem, zalił się, że jest chłopak w klasie, który mu dokucza. Kilka razy go popchnął, robi mu głupie kawały, wyśmiewa, rzuca w niego różnymi rzeczami. Chłopak ten jest bardzo popularny w klasie - taki mały stary. Jako 10 latek zachowywał się już jakby miał lat co najmniej 14. Znalazłam jego profil na faceboku - wulgarne słownictwo, wrzucanie niby śmiesznych filmików, w których w roli głównej na ogół występują maltretowane zwierzęta, niepełnosprawni, pojawiają się też posty o treści erotycznej, przemoc, screeny z gier komputerowych powyzej 18 lat. Odzwyki jak jakiś kibol ze stadionu. W znajomych na FB ma połowę klasy. Inne dzieci widzą co on wrzuca, udostępniają to dalej, komentują. Jak to zobaczyłam to byłam w szoku. 10-11 letnie dziewczynki z jego klasy obsługę selfie wyssały chyba z mlekiem matek. Fotka z rana, fotka z południa, fotka z wieczora. Często roznegliźowane, ubrane tylko w topik i majtki, czasem nawet wymalowane w pozach jak piosenkarki z teledysków, żeby nie powiedzieć gorzej. Pod tymi zdjęciami komentarze wulgarne komentarze chłopców . Zrozumiałam wtedy o co chodzi. Między nim a większością dzieci w klasie jest przepaść. Teraz życie toczy się na FB, a mój syn nie ma konta na FB, gdyż nie pozwalam mu na to. Uważam, że w mtym wieku dzieko nie jest w stanie ocenić co może napisać, albo jakie zdjęcie pokazać. Mój syn wydaje się przy nich bardzo dziecinny i niewinny. Nie przeklina, nie słucha hip hopu, nie interesuje się piłką nożną, nie gra w gry dla dorosłych itd. Większość dzieci nie ma z nim o czym rozmawiać, gdyź on dla nich mentalnie jest jak przedszkolak. Wyśmiewają się z niego, ze gra w nudne gry dla małych dzieci (i tak mu pozwalam na gry od lat 12, ale dla innych to dziecinada), że jest maminsynkiem, że mama mu wszystko zabrania (nie pozwalam mu na FB, na gry powyżej 18, na filmy i seriale dla dorosłych itd). Nie wiem co robić. Dzisiaj był pierwszy dzień szkoły. Syn znowu przyszedł smutny, że nikt z nim nie chce w ławce siedzieć. Zdaję sobie sprawę z tego, że gdybym machnęła ręka i pozwoliła mu na to co jego rówieśnicy, to nie czuł by się jak wyrzutek klasowy. Ale z drugiej strony, to on ma dopiero 11 lat, co będzie dalej? On zaczyna dopiero 5 klasę. Niektórych rzeczy nie powinien oglądać. Co ja mam robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co doradzić, ale ja bym przeniosła syna do innej szkoły, dobrej szkoły, bo bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie , przenieś go do innej szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeniesienie do innej szkoly pomoze na troche, bedzie starszy i co ? znow inna szkola bo koledzy piją piwo po szkole i przeklinają ? ja bym sie udała do doswiadczonego psychologa najlepiej dziecięcego, terapeuty, sama bez syna i powiedziala co i jak, jesli nic nie zrobisz to bedzie zle w przyszlosci :( sama bylam jak twoj syn, przeprowadzilam sie ze wsi do miasta z rodzicami, bylam dziecinna, spokojna, niesmiala, trafilam do gimnazjum i gnębili mnie, wysmiewali sie bo nie imprezuje, bo nie mam fajnych ciuchow, bo nie mialam komórki, nie wagaruje, szkolna frajerka, w liceum wpadlam w depresje i fobie spoleczną z ktorą walczylam 5 lat, wyszlam przy pomocy terapeuty, bez leków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przenieść go do innej szkoły, a jeśli Cię stać, to do prywatnej. Niestety w polskich szkołach robi się powoli małoletnie bydło, zero uczenia kultury w internecie, o bezpieczeństwie tam nie mówiąc. Wiem że zabrzmię jak babcia stojąca nad grobem, ale ja jako dziesięciolatka jeszcze grałam w klasy i podchody, nosiłam podkoszulki z myszką miki, a największym przestępstwem był papieros podebrany tacie i wypalony z bratem gdzieś w lasku... Mierzi mnie widok dzisiejszych dziesięciolatek z makijażem, w obcisłych bluzkach, z pasemkami, lakierem na włosach... nie wiem jak rodzice ich wychowują ale zgroza mnie ogarnia na myśl że moje dziecko też w tym wieku będzie miało takich rówieśników :/ A ewentualne akty akgresji, i słownej i fizycznej od razu zgłaszać w szkole, najlepiej na piśmie i za potwierdzeniem odbioru (mogą np. kopię podpisać). Nie będą mieli wytłumaczenia że "nie wiedzieli". Od razu ostro, poruszyć temat na zebraniu (może rodzice też nieświadomi co dzieci robią w internecie), porozmawiać z opiekunami agresorów. Pamiętam jak się skończyło u nas w gimnazjum, pierwszy rocznik, chłopak taki gnębiony właśnie, cicha woda, w gimnazjum doszła młodzież jeszcze z zewnątrz, niewinne popychanie skończyło się jak o raz za dużo pochnęli chłopaka, tyle że na schodach, skończyło się na złamaniu otwartym ręki i miesiącach w gipsie, i cud że tylko tyle... A swoją drogą, syna warto zapisać na sztuki walki, choćby dla poprawy samooceny, tylko niech się tym nie chwali w szkole. Zabierz go do dobrego psychologa, niech mu doradzi jak reagować w takich sytuacjach. Bo może się skończyć nieszczęściem, od złego wypadku, przez załamanie się dziecka po wykolejenie dziecka które nie będzie się mogło nigdzie odnaleźć i zawsze będzie gnojone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wisienkaa
A może zamiast uciekać od problemu i przenosić dziecko do innej szkoły idź do jego wychowawczyni i porozmawiaj. Nauczycielka zrozumie i pogada z chłopakiem który mu dokucza. Przecież to jeszcze dzieci są. Ja też miałam taką sytuację, że był początek gimnazjum i koleżanka mi dokuczała, obgadywała mnie za plecami i się wyśmiewała to też chciałam uciekać i zaraz zmieniać szkołe. A pogadałam z moją wychowawczynią, pogadała z tą dziewczyną i się odczepiła. I chodze normalnie do tej szkoły dalej. Na prawde idź i porozmawiaj, może być też szkolny pedagog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spotkania z psycholgiem zwykle wyglądają tak że najpierw rozmawia rodzic i opisuje problem, żeby nie robić tego w obecności dziecka, a dopiero potem spotkanie z dzieckiem (w innym dniu). Z takim systemem przynajmniej ja się spotkałam i to działa dobrze moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro sytuacja ciągnie się od roku jestem pewna że temat już był poruszany, widocznie szkoła nie chce nic zrobić albo twierdzi że ma związane ręce... Ja byłam matką takiego małego agresora, ale w przedszkolu. Po protestach rodziców i poinformowaniu mnie dostałam jasny komunikat- albo dziecko idzie do poradni psychologicznej i w tej kwesti przedszkole współpracuje z nami i poradnią, bo chce wspierać rodziców w rozwiązaniu problemu zamiast się go pozbyć, albo, jeśli rodzice problemu nie widzą i terapii sobie nie życzą, mogą szukać innej placówki bo przedszkole ma obowiązek zapewnić bezpieczne warunki do nauki i odpoczynku, według statutu. Podejrzewam że szkoła w statucie ma to samo, więc ma podstawę do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tak - poszukaj w swoim mieście dobrego psychologa i idz sama jak wyzej c***iszą, powiedz co sie dzieje, potem na pewno bedziecie musieli przyjsc razem - syn musi nabrac pewnosci siebie dlatego jakies zajęcia z rowiesnikami bardzo pomogą, nie musi byc piłka nozna jesli nie lubi, ale np judo, tenis, duzo zajec do wyboru, cos musi mu sie podobac - w ostatecznosci łącznie z punktami wyzej zmiana szkoly moze byc pomocna, wszystko zacznie od nowa z nowymi rowiesnikami - nie traktuj go jak dziecko, prawda jest taka ze wspolczesny 11 latek emocjonalnie jest jak 14 latek 20 lat temu, a 14 latkowie są teraz...praktycznie dorosli, sama mam 15 letniego sąsiada i wyglada jak dorosly facet tyle ze z twarzy mlody, unikanie wstydliwych tematow, takze tych dla doroslych - trzymanie w klatce pod kloszem to tragedia, na kafe na forum ogólnym ciagle pisza dziewczyny i faceci ktorzy cale dnie siedzą przy kompie nie mają zadnych znajomych ,pracy nic, rodzice zrobili z nich społeczne niemoty, zakazy i nakazy dzialaly kiedys, teraz trzeba rozmawiac i tlumaczyc, na tym polega wychowwanie, 11 latek juz dorasta i nie mozesz go traktowac jak malego chłopczyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz w klasie zawsze sie znajdzie taka cholera co dokucza innym, zazwycczaj te dzieciaki ktore ponizaja innych same sa takich nieciekawych domow gdzie ich ponizaja, a to ze taktek chlopak ma takie destrukcyjne i prowokacyje zachowania to tylko swiadczy na jkiego lobuza wyrosnie za kilka lat, a ty masz dobre dziecko rozwiazanie jest takie zebys chronila twoje dziecko bo on jest jeszcze maly i potrzebuje zeby rodzice reagowali, mozecie pogadac z nauczycielka z pedagogiemi z dyrektorem najlepiej idz z ojcem dzieka do kazdego z nich niech sprawa wyglada na powazna, spotkaj sie z rodzicami chlopaka ktory dokucza twojemu dziecku, mozesz tez pogadac z tym chlopakiem bezposrednio i postrasz ze jak ci nie zostawi dziecka to pojdziesz na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie ja robię błąd
Syn chodzi na sztuki walki, mimo to gdy ktoś go popchnie to nie odda. Od małego uczyłam go, że nie wolno nikogo bić. Na treningach także słyszy, że bić sie można tylko i wyłacznie na sali gimnastycznej, a nie na podwórku. Ostatnio mu powiedziałam, że gdy ktoś go bije to ma prawo się bronić, bo nie może być przecież ofiarą, która nie reaguje. Może jak komuś w końcu odda, to następnym razem inne dziecko się 2 razy zastanowi czy zaczynać. Zmiana szkoły chyba nic nie da, bo przypuszczam w innej szkole będzie podobnie. Teraz są takie dzieci, takie pokolenie - telefon, tablet, internet. Ja w wieku 11 lat skakałam w gumę, bawiłam się barbi, jeździłam na rowerze. Teraz się wszystko kręci wokól facebooka - jaką fotkę kto wrzucił, kto komu co odpisał, kto ile ma polubień, itd. Nauczyciele dobrze zdają sobie sprawę z tego, ze dzieci mają konta na FB, chociaż formalnie jest on od lat 13. Nauczycielka na zebraniu mówi, że rodzice mają się przyjrzeć co dzieci w sieci robią (pod kątem ich bezpieczeństwa). Większość rodziców nawet nie wie, że dzieci mają konta na FB. Z wiadomych względów podają tam one fałszywy wiek, często zmyślony pseudonim, fałszywą miejscowość. Rodzic przez wyszukiwarkę ich nie znajdzie. Dla szkoły to chyba temat niewygodny, to jak walka z wiatrakami, której nie da się wygrać, więc nic z tym nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tej klasie na pewno jest jakies inne dziecko czy grupa dzieci ktore tez sa spokojne, grzeczne itd, nie mozliwe zeby cala klasa szla za lobuzem w klasie zawsze tworza sie grupki i twoje dziecko musi znalez swoja, zaangazuj sie i pomoz swojemu synkowi bo on jest jeszcze maly, wiem cos na ten temat bo mam kolorowe dziecko i dlugo chodzilo do Polskiej szkoly nie bylo latwo, ale dzis jest ulozonym nastolatkiem, teraz mieszkamy w UK, najpierw powalcz w tej szkole o dziecko a zmiana szkoly tez ale to na koncu, lobuzowi trzeba sie postawic bo inazej jeszcze dlugo bedzie dreczyl innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie ja robię błąd
W jego klasie działa taki schemat, że kto nie ma facebooka nie należy do grupy. Rok temu było to pół na pół. Teraz już jest to 3/4 klasy. Jeden chłopak w klasie jest z bardzo pobożnej rodziny, w dodatku jest ministrantem. Też nie ma facebooka i też nie jest w klasie lubiany. Inna dziewczynka jest z biednej rodziny i nawet komputera nie ma w domu, więc jest traktowana jak totalna kosmitka. Te dzieci mimo tego, że znajdują się w podobnej sytuacji, to nie mają osobnej grupki, ale każde stoi samo na uboczu i stara sobie jakoś radzić w tej sytuacji. Wynika to z tego, że ich marzeniem jest do tej większej grupy należeć, zyskać akceptację i każde z nich robi co może, by zyskać ich sympatię zamiast odpuścić i poszukać innych kolegów. Nikt nie chce być w grupie słabeuszy i kozłów ofiarnych, która będzie wyśmiewana. Założenie konta na FB, to w tym wieku krok w dorosłość. Dziecko trafia do innego świata - obrazki przemocy, wulgarne odzywki, nagie fotki. Nawet gdy dziecko nie chce takich rzeczy oglądać, to jest na to narażone, bo wystarczy że jedno z nich coś udostępni, to widzi to całe grono jego znajomych. Zapomniałam dodać, że najbardziej co mnie zszokowało na FB tego chłopca, to udostępnienie filmu o tytule 7 najbardziej zdeformowanych płodów. Takich rzeczy to nawet ja nie potrafię ani nie chcę oglądać, a co dopiero 11 letnie dzieci. Do tego dochodzą tez zdjęcia i filmy z wypadków samochodowych wymieszane z filmikami przedstawiajacymi twerkające małolaty z gołymi tyłkami, które same siebie nagrywają w domu i wrzucaja w sieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym postarala sie,zeby dzieciaki wiedzialy ze twoj mlody chodzi na jakies sztuki walki. Zyska dzieki temu szacunek wsrod rowiesnikow, a przynajmniej sie jeden z drugim zastanowi dwa razy zanim go zaczepi (chyba ze jest jeszcz zbyt slaby czy niedoswiadczony) . Niestety tak jest z dzieciakami , ze trzeba czyms zaimponowac reszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przenieś do innej szkoły albo naucz go siły psychicznej fizycznej,tam są prymitywy wychowane przez głupie kokosze idiotki matki jak i od urodzenia wredne nasienia ,jak jest wrażliwy to będzie mu ciężko,ucz go siły i odporności nawet już na te małe gnidy bo z nich wyrosną wielkie i będą go deptać wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeniesienie nic nie da- sytuacja moze sie powtórzyc a mlody dostanie jasny sygnał ze od problemów sie ucieka a nie sie je rozwiazuje autorko- a co na to ojciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny powod dla ktorego ciesze sie ze nie mam dzieci i coeaz bardziej przekonuje sie ze nie chce nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec dziecka jest tego samego zdania co ja i uważa, że w tym wieku dziecko nie powinno mieć konta na fb, ani robić niektórych rzeczy. Jest nawet bardziej radykalny w tym i twierdzi, że jeśli inni rodzie na to pozwalają, to ich sprawa i to, że większość rodziców nic z tym nie robi, nie oznacza że mamy być tacy sami. Ja nie powiedziałam kategorycznie synowi, że mu na fb nie pozwolę, lecz dopiero po tym co tam zobaczyłam. On z kolei kategorycznie powiedział mu, że fb jest od 13 lat i nie obchodzi go, że inne dzieci mają. Oboje widzimy jednak, że przy takim podejściu nasz syn został odizolowany od grupy i nie wiemy jak tą sprawę rozwiązac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bylam taka jak Twoj syn Zaluje Inaczej wychowam swoje dzieci Tym bardziej ze to jest chlopak, wyrosnie na ciamajde Myslisz ze sie wyrobi, bedzie w sam raz, nieprawda Potem zostanie jedynie zalosne udawanie, proby wkupienia sie w ludzi. Poki jest dzieckiem moze wiele rzeczy sie nauczyc, traktowac naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, na co czekasz? Twoje dziecko nie ma przyszłości w tej klasie, szkole ....i chyba dobrze prawda? Ja bym nie czekała tylko już dawno zajęła się szukaniem dobrej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ciekawe, czy policja by widziała w tych fotkach demoralizację nieletnich. Może policję taka działalność na FB zainteresuje, bo oni prawdziwym bandytom się nie chcą narażać a tak by mieli chociaż wykrywalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiła ...zabieraj go stamatąd i to w podskokach ! Szkoła jest niewydolna wychowawczo . Za rok będzie gorzej ! są symptomy że wychowałaś go na chodzącą c*** =jeszcze tylko za rok grzywka oraz rureczki i będzie kolejny samobójca na różowych sznurówkach To nie żart niestety . Idź z najbardziej drastycznymi treściami FB tego klasowego żula do szkolnego psychologa/dyrekcji i powiedz że jka NIC z tym nie zrobią to narobisz rabanu w mediach . Wyrasta tam młody psychol prawdopodobnie z patolą w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×