Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poslałam 1,5 roczne dziecko do żłobka i żałuje

Polecane posty

Gość gość
Czym innym jest lekki płacz przy rozstaniu 3, 4 latka w przedszkolu, który za chwilę chętnie się bawi...A czym innym wycie przez większość dnia w żłobku 1,2 latka...który nie rozumie i nie ma zupełnie potrzeby przebywania w grupie dzieci. Ja na adaptacji mego trzylatka w przedszkolu, napatrzyłam się na dzieci dwuletnie...i utwierdziłam się w przekonaniu, że to jest dobre miejsce dla dzieci do 3 lat. x A ja pamiętam adaptację w żłobku. 3 dnia rodzice zostawiali dzieci na 2-3 godziny. I owszem na początku był płacz, spora część dzieci plakała jednak po paru chwilach te dzieci przestawały płakac i zaczynały się bawić. Trudności z adaptacją mialay tak na prawdę jednostki. Przerobiłam z dwójką i żłobek i przedszkole i uwierz mi, że nie widzę jakiejś kolosalnej różnicy. Nie twierdzę, że żłobek to najbardziej optymalne środowisko dla dziecka, bo jest nim dom i matka, ale mam wrażenie, że najwięcej do powiedzenia w kwestii złobka mają osoby, które mają z nimi najmniej wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zlobek to jest bardzo dobre miejsce dla dzieci, dlatego tez moje tam chodzily i najmlodsza tez tam teraz chodzi. Bez zlobkow ani rusz., to jest super insyytucja, a ze dziecko poplacze? i co z tego? o co takie welkie halo? dzieic czasami placza i nic się nie poradzi. Miejscie kilkoro dzieci a z jedynakiem nie będziecie tak chuchać, dmuchac i cackac się z nim jak z jajeczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doradziłabym ci by ją zabrać z żłobka. Każdy pedagog by ci powiedział że dziecko nie jest gotowe. x po jednym dni ŻADEN pedagog tego nie stwierdzi. Oczywiście, oprócz tych z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest trochę loteria, mówię o dzieciach w wieku od 3 lat, bo z mniejszymi to zbytnio nie mam doświadczenia...do końca nie wiadomo, czy jest gotowe czy nie, okazuje się w praniu, często nas te reakcje pozytywnie czy negatywnie zaskakują...moj obecnie prawie 3-latek jeszcze tuż przed wakacjami na zajęciach na które chodził ze mną na 1 h, był przerażony, tylko w manualnych przy stolikach brał udział...nie chciał biegać, bawić się, stał przy mnie, wyraźnie speszony...i tak na każdych było...no i byłam podłamana, że nie nadaje się jeszcze do przedszkola, a tymczasem jest 5 dzień w przedszkolu i podobno nie płacze, jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uważacie że 1 dzień to za krótko na jakiekolwiek opinie? Może lepiej poczekać chociaż ten tydzień, zabrać i zrezygnować zawsze można, a nuż się dziecku spodoba po tygodniu.... moje ryczało przez 3 dni a potem kochało żłobek, to nie reguła, ale 1 dzień o niczym nie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że żłobek jest dobry jeżeli jest musem i koniecznością, w każdym innym przypadku należy go unikać. Moja dwójka dzieciaków poszła do żłobka w wieku 12 miesięcy bo ja musiałam wrócić do pracy. Opiekę dzieci miały dobrą choć by poradzić sobie z małymi wyjcami, panie nie ukrywały że stosują często metodą chłodną (wobec dzieci starszych niż 18 miesięcy). Widok najmłodszych maluszków ( w tym moich ) które nie wiedziały jak bawić się z innymi dziećmi (one tego nie potrzebowały) , które biorą jakąś zabawkę siedząc****atrząć na panie nie rozumiejąc co mówią (panie często mówią ogólnie do wszystkich dzieci), utwierdził mnie w przekonaniu że maluch w takim miejscu traci dużo , zwłaszcza na cieple i rozwoju . Pamiętajcie że żłobek to przechowalnia z zabawkami i paniami które w odpowiedzialny sposób muszą zająć się dziećmi. Prawdziwa nauka i rozwój zaczyna się w przedszkolu . Ja musiałam oddać do żłobka ale jeżeli ktoś nie musi a dziecko płacze a płacze bo czuje separację z mamą na co maluch nie jest gotowy , to lepiej by nie oddawał do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, to dziecko jest za malutkie by tak sobie oddać w obce środowisko, grupę. Wyobraźcie sobie że nagle niezapowiedzianie (bo takie dziecko nie rozumie) ktoś zaprowadza was w miejsce z obcymi ludźmi , mówiącymi w obcym języku gdzie obca pani a nie ukochana mama, podchodzi do was by was przebrać, zmienić pieluchę. Miesce jest obce, nieznane, nie ma rodzica. Jak myslicie co myśli takie dziecko, co czuje? Panikę i strach że zostało samo. Nie mam mamy i nie wiadomo kiedy przyjdzie, czy wogóle przyjdzie bo przecież 18 miesięczniakowi nie wytłumaczysz że to żłobek i że rodzice przychodzą po dzieci po kilku godzinach. To starsze maluchy boją się często że będą musiały nocować w przedszkolu (moja córka miała takie obawy a miała prawie 3 latka) a co dopiero taki maluszek. Gdyby moje dziecko wpadło w atak strachu i płaczu to bym nie zostawiła ani na godzinę, chyba bym nie mogła spokojnie wytrzymać :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie nauczy sie Autorko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żłobek jest dla osób które muszą wrócić do pracy i nie mają z kim zostawić dziecka. To nie jest nawet miejsce które jest pod opieką oświaty tak jak przedszkole bo to jak tu ktoś powiedział, przechowalnia dziecka na kilka godzin. O ile dwulatek może kochać złobek, zabawki i inne dzieci i ma z tego jakiś pożytek jeżeli jest gotowy z tego korzystać to 18 miesięczne dziecko nie będzie miało w tego radości ani sensu. Przyzwyczaić się każde dziecko w końcu może ale faza przystosowawcza jest dla malucha bardziej traumatyczna niż dla starszego dziecka które wie że zostaje na kilka godzin, mama wróci, pora na zabawę z dziećmi . Mój syn ma 14 miesięcy i widzę ile czasu potrzeba mu poświęcić, posiedzieć i pooglądać książeczki, pocałować, pogłaskać, powygłupiać się, poopowiadać że mama teraz gotuje (mały w tym czasie bawi się cebulą na podłodze ). Wiele rzeczy z całego dnia go interesuje, patrzy na mnie z zaufaniem i dobrze mu z tym. Myślicie że panie w żłobku usiądą obok waszego brzdąca i będą z nim układać klocki? Będą nazywały zwierzątka i udawały odgłosy jakie wydają? Myślicie że taka pani będzie miała czas dla waszego dziecko skoro musi go podzielić na kilkoro lub koilkunaścioro ? Nie ma szans. Ktoś tu też napisał że dziecko takie traci na rozwoju i miał racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie przesadzajcie . U mnie w rodzinie wszystkie dzieci chodzą do zlobka . Nikt nie ma traumy a dzieci rozwijają sie bardzo dobrze. Juz lepszy żłobek niz niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje nie chodzą do żłobka i ja bym była na nie ale wiele mam posyła i sobie chwali więc może i twoje się zaadoptuje? NIe chcę nastawiać nikogo na nie ale mnie żłobek kojarzy się z jakąś izolatką . Córeczka koleżanki chodzi już teraz drugi rok (ma dwa latka) ale nie widać po niej by się tam czegoś uczyła, to bardziej taki czas na przepędzenie dnia. Mała nie potrafi nawet wycinać i naklejać, nie zna żadnej piosenki, wierszyka, mówi że oni sie tam tylko bawią na dywanie zabawkami. Koleżanka mówi mi że przecież to nie przedszkole . No nie przedszkole , zgadza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze że dziecko ejst jakieś smutne, przygnębione.... też żałuje że posłałam, ma 19 miesięcy :( nie wiem czy to ja histeryzuje? co robić? czekac jeszcze czy zabierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje nie chodzą do żłobka i ja bym była na nie ale wiele mam posyła i sobie chwali więc może i twoje się zaadoptuje? NIe chcę nastawiać nikogo na nie ale mnie żłobek kojarzy się z jakąś izolatką . Córeczka koleżanki chodzi już teraz drugi rok (ma dwa latka) ale nie widać po niej by się tam czegoś uczyła, to bardziej taki czas na przepędzenie dnia. Mała nie potrafi nawet wycinać i naklejać, nie zna żadnej piosenki, wierszyka, mówi że oni sie tam tylko bawią na dywanie zabawkami. Koleżanka mówi mi że przecież to nie przedszkole . No nie przedszkole , zgadza się. x dwulatka i nożyczki,powaliło cię całkowicie babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wcale dziecku nie dziwię , że płacze i histeryzuje. Dla tak malutkiego dziecka mama jest całym światem i kiedy go "porzuca" dziecku kończy się świat. Nawet zwierzęta nie porzucają swoich młodych a przecież ludzkie dziecko rozwija się znacznie wolniej. Ja swoją córkę posłałam do żłobka , chodziła 2 lata- miałam taką sytuację , że nie mogłam postąpić inaczej, gdybym miała wybór nie zrobiłabym tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno, owszem dziecko po pewnym czasie przestanie płakać, ale nie dlatego , że się zaaklimatyzuje , tylko dlatego że będzie widziało, że płacz nic nie daje , nikt nie reaguje na płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cale szczescie mnie ominely takie hist(e)orie. Tez musialam wrocic do pracy i dac core do przedszkola - wybralam prywatne Bialy Kotek w Gdansku http://www.bialykotek.pl/ mialam wrazenie, ze ja bardziej przezywam rozlake niz corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek poszedł do żłobka jak skończył 14 mcy. Tyle ze ja mam żłobek na wsi,prywatny,3 panie które znam na 10 dzieci. Nigdy się nie zdarzyło żeby wszystkie dzieci były obecne. Synek od początku szybko się zaklimatyzowal,nie płakał ani razu.Za każdym razem biegnie do dzieci,jest radosny i pełny życia.akurat dla nas taki ruch okazał się wartościowy,synek korzysta juz z nocnika od jakiegoś czasu,je rownież sztućcami.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od dziecka. Starsza córka poszła do żłobka jak miała 16 miesięcy. Tydzień adaptacyjny to była abstrakcja. Na drugi dzień zostawiłam ja samą bo była zainteresowana mną jak" zeszłorocznym śniegiem ". Była zachwycona , że w końcu ma towarzystwo. Ona taka po prostu jest :odważna, otwarta , towarzyska. W czerwcu di żłobka pójdzie młodsza córka ( też będzie miała 16 miesięcy) i już wiem że będzie kłopot. Jest zupełnie inna . Dobrze że żłobek mam już sprawdzony/ zaprzyjaźniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka poszła jak miała 6 mcy. Minął już ponad rok. I nie żałuję. Nigdy nie płakała. Nie chorowała. Super się rozwija. Jest mądra, składa pierwsze proste zdania, je sama, nawet zupy, manualnie jest lepiej rozwinięta niż rówieśnicy. Lubi tam chodzić. Panie uczą piosenek i tańczyć. Np My jesteśmy krasnoludki. Także żłobki nie są wcale złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na twoim miejscu jeszcze bym poczekają ze zlobkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka B
Są w żłobkach specjalne spotkania z psychologiem i nie tylko na takich spotkaniach psycholog stwierdza czy dziecko się nadaje ale tez może podpowiedzieć jak łatwiej wprowadzić dziecko do żłobka za pomocą różnych metod i technik. Ja miałam ten sam problem ale ale moim zdaniem posłałam moja córkę do prywatnego żłobka Elfik w Sosnowcu. Mogłam przebywać z dzieckiem przez cały czas trwania okresu adaptacyjnego i nie było drastycznego rozstania po 2 dniach jak to w niektórych żłobkach bywa i dziecko idzie na żywioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×