Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Syn jest najmniejszy grupie. Troszkę się martwię.

Polecane posty

Gość gość

Posłałam synka do przedszkola. Rocznik 2012 ale grudzień, więc jeszcze nie ma 3 lat. W swojej grupie jest najmniejszy i chyba też najmłodszy. Pozostali chłopcy są zauważalnie więksi od niego, dziewczynki może ze 3 są podobnego wzrostu. Jestem bardzo dumna, bo mimo to świetnie sobie ze wszystkim radzi, ale troszkę się boję, że jako najmniejszego grupa może go odrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się, wolałabym mieć Twój problem niż ten który mam-córka jest największa :/ poszła właśnie do pierwszej klasy ale wzrostu może jej pozazdrościć nie jedna trzecioklasistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię. Właśnie dla dziewczynki bycie największą czy też najwcześniej rozwiniętą jest tym, czym dla chłopca bycie najmniejszym. A dzieci bywają okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja córka tego nie dostrzega ale nic na to nie poradzimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkolem bym się nie stresowała, tam jest super opieka i panie nie pozwolą go skrzywdzić. Pomyśl co będzie w szkole, jak niby 6 latek będzie musiał iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście wszystkie mamuśki uwaźają że dzieci są okrutne ale żeby swojego dzieciaka nauczyć aby taki nie był to już żadna nie potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka123
Hej, mam córcie z końca grudnia 2012 roku. Przedszkolak ;) oczywiscie w grupie są dzieci większe, bardziej samodzielne, ale to wszystko się wyrówna, w grupie porobią się podgrupy, dzieci sie zintegrują, tak jak w normalnym życiu. nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bylam malutka i pulchniutka:)) przezywali mnie paczuszek:)))A teraz......calkiem do rzeczy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, najbardziej obawiam się tego, jak pójdzie do szkoły. Nie dość, że jako 5-latek (!) to jeśli nadal będzie najmniejszy.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja synek tez jest najmlodszy i jeden z najmniejszych ale za to radzi sobie bardzo dobrze, jest dzieckiem kontaktowym, pewnym siebie, wesolym, chyba sporo pomogl fakt, ze ma starsza siostre i od zawsze kontakt z dziecmi starszymi, wiec chyba mu nie przeszkadza, ze jest mniejszy, a za trzy lata moze sie wszystko pozmieniac, starsza corka zawsze za to byla najwyzsza i tez nie stanowilo to nigdy problemu, najwazniejsze, zeby dobrze sie czuly w towarzystwie dzieci, bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moglas kurduplowi nog nie rozkladac to nie bylby najmniejszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj trochę przesadzasz...dzieci 3-letnie na to uwagi nie zwracają, nie ten wiek :) nota bene mój też z końca 2012 r. i też raczej z mniejszych, dokładnie nie wiem, bo przecież nie mierzyli dzieci :) wiesz ważniejsze jest czy mówi i ogólnie jak się zachowuje... widziałam tam bardzo wysokie 2,5 latki nic nie mówiące i to dopiero dziwnie wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym akurat nie ma problemu, bo syn mówi lepiej niż niejeden 4-latek. Panie się nadziwić nie mogą. Do tego jest dość samodzielny, więc pod tymi względami nie odstaje od starszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn tez jest z grudnia i zawsze był najmniejszy, zresztą teraz chodzi do 2 klasy i nadal najmniejszy ale za to jest na drugim miejscu w klasie pod względem nauki, zawsze był bardzo samodzielny. a i nikt nigdy się nie wyśmiewał z niego ani nic z tych rzeczy. ale cie rozumiem, ba ja też się martwię jak go widze. za to córkę mam z lutego 2013 r i ma 96 cm więc raczej wysoka - nie odróznia sie w przedszkolu od dzieci 3 -3,5 letnich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×