mam dosc mojej tesciowej, prosze o pomoc

Nie wtrąca się w nasze sprawy, nie wypytuje, nie narzuca jak mamy urządzić to czy tamto, nie obgaduje nas, nie robi na złość. Ale jest nadopiekuńcza do granic możliwości. Wyjeżdżaliśmy na wakacje o 3 w nocy a ona powiedziała, że w stanie z nami rano. Odpowiedziałam, że nie ma takiej potrzeby, że zajmiemy się sami sobą. Wstała i tak bo musiała widzieć jak odjeżdżamy. Miałam lekko pogniecioną sukienkę na wesele - zanim wróciłam od fryzjera już ją wyprasowała chociaż o to nie prosiłam. Generalnie na siłę robi wszystko za nas a dla mnie to wkraczanie na czyjeś terytorium. Musimy razem jeszcze pomieszkać jakiś czas bo nasz dom jest w trakcie budowy. Jak mam t wytrzymac?

jak dlugo jestescie malzenstwem i jak dlugo mieszkacie razem?

No więc małżeństwem jesteśmy od pół roku i właściwie od początku mieszkamy

dziewczyno a nie masz większych problemów ? w afryce co minutę umiera dziecko...

Zabij ja

Zamek w drzwiach pokoju?

tematy o tesciowych siegaja juz absurdow czekam na topic: moje tesciowa kupila nam mieszkanie i samochod, daje nam 10 tys. miesiecznie, jest cudowana. Niestety na obiedzie na ktory ja zaprosila, odbeknelo jej sie. Co za krowa, czy dala mi do zrozumienia ze jej nie smakuje moje jedzenie i wybitnie zasugerowala ze uzywam nieswiezych produktow? Prosze o rade. Ku!

Mnie synowa pobiła i natychmiast musiała z synem opuścić dom. Teraz w ogóle nimi się nie interesujemy czekając na przeprosiny z kwiatami. W rezultacie obrazili się , że mamy ich gdzieś. Patologia? Pewnie!!!

teraz dziewczyny sa chamskie brudne pyskate chciwe samolubne trzeba za nie sprzatac bo jak zostawi brudne gacie na podlodze to sie muchy zlatuja

Brak słów! Wszystkie niedorobione, niewychowane i durne synowe zbierają się na kafeterii i proszą o pomoc. Możecie dostać po ry/ju, bo na taka pomoc właśnie zasługujecie. Ciekawe, co jeszcze wymyślicie.

haha czekamy az sie wprowadzisz do nowego domu i bedziesz musiala sama z********ac, wtedy za nia zatesknisz :D

I ta biedna nadgorliwa teściowa dostała właśnie podziękowanie. Nie wie , że jak już młodzi się wyprowadzą, to wypną się na nią. Co za czasy, co za ludzie. Jedyna rada, zająć się sobą, a młodzi niech sami sobie radzą z mieszkaniem, dziećmi i wszystkim innym.