Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem w związku, uczucia i plany

Polecane posty

Gość gość

Od 10 miesięcy jestem w związku z chłopakiem -równolatkiem (oboje mamy po 23 lata). Cały ten czas jesteśmy w związku na odległość ( najpierw 200 km teraz na wakacjach 90 km) no ale wciąż był kontakt internetowy i telefoniczny do tego co weekend staraliśmy się spotkać i jakoś pomimo tęsknoty funkcjonowaliśmy jako para ale ustaliliśmy ,że nie jest lekko i od października chcieliśmy zamieszkać razem , tym bardziej ,że on sie przenosi na inną uczelnię do innego miasta.Wiązałoby się to więc z wspólną przeprowadzką do tego miasta i logicznym ( dla mnie ) wspólnym wynajęciem jakiegoś mieszkania. On sam w rozmowach ze mną podkreslał ,że nie chce byc w związku na odległość ,że tęskni i że to najlepsza opcja. No ale jakoś tak w lipcu podczas rozmowy -on zaczął przebąkiwać ,że w sumie to koszty wynajmu są bardzo wysokie a on o wiele taniej mógłby zamieszkać w akademiku (bo studiuje ja już skończyłam). No ale mimo to mieliśmy przegladać ogłoszenia. Ok Później końcem lipca pokłóciliśmy się dość solidnie, kilka dni trwało zanim się uspokoiliśmy i spotkali. Wyjaśniliśmy sobie wszystko i niby miało być ok ale od tego momentu zauważyłam ,że on się oddalił ode mnie- o wiele mniej pisze, praktycznie przestał mówić ,że mnie kocha czy że tęskni. Gdy mówię ,że tęsknię -w odpowiedzi słyszę aha i tyle. Nie czuję jego zaangażowania w ten związek, brakuje mi jego bliskości- takiej uczuciowej. Poza tym zawsze to ja inicjuję temat spotkań no pomijając raz gdy zaprosil mnie do siebie bo był sam na weekend w domu ( to też inny temat- nie chce ani poznać moich rodziców ani przedstawić mnie swoim rodzicom mimo ,że przed wakacjami mówiliśmy ,że skoro chcemy zamieszkac razem to dobrze by było oficjalnie powiedzieć ,że jesteśmy razem ) . Temat przeprowadzki przestał jakby być naszą wspólną sprawą coraz częściej słyszę ,że pewnie wybierze ten akademik (niby chodzi o kwestie finansowe no ale wiem,ze stać nas na wynajem jakiejś kawalerki).Gdy spytałam czy już pomijając kwestię pieniędzy,on właściwie nadal chce ,żebyśmy byli w jednym mieście-odpowiedział ,że tak ,że co to za dziwne pytanie. Tyle tylko ,że sam stwierdził też ,że może powinnam się przenieść do innego miasta gdzie mam znajomych i rodzinę ,że tak było by mi łatwiej coś znaleźć i się urządzić. No szkoda tylko,ze wtedy wciąż byłby to związek na odległość. Próbowałam z nim porozmawiać o tym wszystkim ale on twierdzi ,że wszystko jest w porządku, między nami nic się nie zmieniło i jest ok . No moim zdaniem nie jest. Co z tym zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknalala
proste koles zaczal panikowac, ucieka od zobowiazan, skoro nie przedstawil Cie rodzicom, nie mieszkacie razem, latwo mu se wycofac. Masz pewnosc ze byl lojalny wobec Cb jak sie spotykaliscie raz na weekend? od pocztku to byl zwiazek na odleglosc? jak sie poznaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to był od początku związek na odległośc ( studia w różnych miastach) a poznaliśmy się przez wspólnych znajomych co do lojalności- hmm raz na samym początku zdarzyła mu się niestety mały incydent gdzie całował się z swoją byłą dziewczyną. No ale to było praktycznie w momencie gdy zaczynaliśmy rozmawiać ale jeszcze nie bylismy jako tako parą. Później wszystko było ok , nie okłamał mnie ani tez nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj wrozki co z tym zrobic. Ja jestem bardzo zadowolona z konsultacji emailowej z nia . Jej namiary to ; tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy spytałam czy już pomijając kwestię pieniędzy,on właściwie nadal chce ,żebyśmy byli w jednym mieście-odpowiedział ,że tak ,że co to za dziwne pytanie. Tyle tylko ,że sam stwierdził też ,że może powinnam się przenieść do innego miasta gdzie mam znajomych i rodzinę ,że tak było by mi łatwiej coś znaleźć i się urządzić. xxx facet ewidentnie cię nie chce, odgania od siebie, namawia żebyś mieszkała daleko od niego a ty dalej pieprzysz nam o jakimś "związku" i uczuciach? wg ciebie kocha, bo nie powiedział ci prosto w w twarz "s/p/i/e/r/d/a/l/a/j" tylko "wyprowadź się do innego miasta"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda zachodu :( ten zwiazek nie istnieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowaj już dziewczyno odrobine honoru i daj spokoj. Chłopak powiedział ci w zasadzie wprost, że żadnych planów z tobą nie wiąże, jakie ty masz jeszcze dylematy. Naprawdę jestes jedną z dziewczyn, którym trzeba powiedziec s********j zebyz rozumiały ze facet ich nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×