Moja matka mnie traktuje jak mala dziewczynke choc jestem dorosla

Studiuje , ale do pazdziernika mieszkam w 'rodzinnym' domu z mama. I tu sie zaczynaja schody bo ciezko ja zniesc. Pomijam to, ze sama robi wszedzie bajzel ,a mnie upomina,ze niby ja go robie Poza tym chce np prac moje rzeczy i robi to chociaz jej wyraznie mowilam ze sama sie chce tym zajmować. Ciagle mi cos kupuje z ubran chociaz jej mowilam zeby tego nie robila bo moze mi sie cos nie spodobac- jak zreszta czesto jest. Generalnie probuje mnie traktowac jak dziecko chociaz ja jej mowie wyraznie zeby tego nie robila

Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść czy coś w tym stylu Wyprowadź się!!!

Od pazdziernika naszczęście znow sie wyprowadzam, ale jeszcze miesiac musze z nia wytrzymac :O Zeby mnie przestala traktowac jak dziecko to nie wiem co bym musiala zrobic bo nawet jak mieszkam osobno to sa tego typu problemy z nia, ale rzadziej moze, bo teraz to jest dramat. Mowilam jej nieraz, ze sama sobie piosre ubrania, sama robie kanapki, prasuje, a ona czesto robi cos wbrew mojej woli,albo np dzisiaj namawiała mnie żebym KONIECZNIE wstala z nia jutro rano i poszla po kurtki z lidla ( ktore sa brzydkie wg mnie) bo to taka okazja, a jak powiedzialam, ze mi sie nie podobaja to zaczela skarzyc sie mojemu ojcu dlaczego ja nie chce takich pieknych kurtek :O I to cala ona...

up