Podobaja mi sie tylko niedostepni faceci

chcesz przeczytaj , nie chcesz marudź dalej :)

jasne ty przeyczatałaś i pewnie teraz już sie nie męczysz bo sie z książki dowiedziałaś, że żaden facet nie jest odpowiedni. no bo jak może być odpowiedni skoro sam jego wybór czyni go nieodpowiednim? gratuluje. miłego nawracania kretynek (bo zdaje sie z braku seksu zangażowałaś sie w taką tuszpasterkę)

w dodatku pewnie cie oświeciło i w ramach kochania siebie postanowiłaś zakończyć współprace z płcią przeciwną. w końcu skoro cie pociąga to musi mieć jakieś problemy. a problemy nie są normalne i należy ich unikać jak ognia. dlatego rano zamiast do kościoła udasz sie do ligi polskich kobiet gdzie będziecie sobie opowiadały o impotencji swoich byłych;)

wymienicie info o stronach z seks gadzętami dla kobiet i założycie społeczną spółdzielnie produkującą wazeline rozdawaną darmo przeróżnym miejskim szychom od sołtysa po dyrektora lokalnego oddziału US. za dziesięć lat będziecie bogate i spełnione celebrując na cotygodniowych mitingach szczeęśliwe chwile bez mężczyzn

wróć. nie rozdawaną za darmo tylko rozdawaną za łaskawie przyzananą deklaracje o postaraniu sie nie utrudniania załatwienia czegokolwiek za kwote nieco mniejszą niż jest to przzewidziane w ustawie i układzie

a na koniec wyjaśnij mi jedno. na co facetowi bez problemów kobieta? skoro jej brak nie stanowi dla niego problemu. potrafisz jakos rozwikłać ten niezwykle zagmatwany i złożony paradoks psychoanalityczny stworzony w czasie pijackiej libacji przez kilku niedorozwiniętych docentów?

k****a tam sa opisane, typy facetów nieodpowiednich zresztą wymienilam kilka ich typów na początku, sam wybór nie powoduje, że staje się on nieodpowiedni. Kiedy już nauczysz się ich rozpoznawać, i wiesz, ze facet może okazać się dla Ciebie rozczarowaniem, to łatwiej ci takich unikać, i uczysz się jak rozpoznawać tych dobrych i co zrobić by z takiej relacji nie uciec, do tego który staję się twoją potencjalną krzywdą. No chyba , że lubisz cierpieć, albo życie w samotności c***asuje, bo ten który ci tak pasuje raczej nie marzy o trwałym bezpiecznym związku.

:D:D o ja piertole:D

znaczy rozumiem, że jest to poradnik uniwersalny? skoro mówi jak rozpoznawać tych właściwych mężczyzn? czy może każdej co innego mówi?:) są ctypy właściwe i niewłaściwe. tak? cz jakoś inaczej jest to nazwane? np : typy niewłaściwe DLA CIEBIE to jak tam jest bo nie mam zamiaru tracic czasu na gooofno. wystarczy, że mi odpowiesz na to pytanie i będę wiedział z czym mam do czynienia

kiedyś były takie poradniki: jak rozpoznawać zaplute karły reakcji tudzież kapitalistycznych szpiegów. wszystko tam było opisane dokładnie nikt nie mógł sie pomylić:D teraz podobne poradniki drukują w stanach. mozna sie z nich dowiedzieć jak rozpoznać terrorystów. wiedziałaś o tym? wiesz jaki jest efekt? albo jaki był np w prlu?

jak nie wiesz to pomowiem. mówie: co drugi sąsiad należał do siatki szpiegowskie wrogiego kapitalistycznego imperium infiltrującej cudowny socjalistyczny raj w celu jego zrujnowania ewentualnie wykradzenia tajemnicy szczęśliwości. w stanach podobno jest już wiecej terrorstów niż obywateli:D a to wszystko dzięki poradnikom jak ich rozpoznawać:)

to jest dla kobiet które chcą kochać i być kochane i pragną stworzyć prawdziwą stabilną relację, nie przelotny związek. Ale mimo tych pragnień wciąż wybierają tych "niewłaściwych" którzy z jakichś powodów nigdy nie będą w stanie obdarzyć ich prawdziwą miłością. A więc to może być np typ, który boi się zaangażowania, homoseksualista, kobieciarz, przelotny turysta, żonaty w kazdym razie ktoś to zawsze w jakimś stopniu będzie nieosiągalny, albo będzie już w jakimś innym układzie. Czy teraz rozwiałam trochę wątpliwości ?:)

nie. ostatnio czytam sporo poradników, blogów za darmo zamieszczanych rad w dotyczących pewnej kwestii i jedno co stwierdziłe,. że są to półprawdy oprócz tego, że wyjaśniające co nieco to nakłaniajce do konkretnego zachowania. konkretnie chodzi o trading na giełdzie sportowej. na tym przykładzie moge ci udowodnic, ze jak ktoś ci daje rady to po to żeby cie wprowadzić w błąd. ajuż szczególnie jak każe sobie za to płacić;)

znaczy to, że albo nie ma pojęcia o czym mówi albo czerpie korzyści z błędów z tych rad korzystających. gdybys sie porządnie zastanowiła to na rynku mężczyzn panuje o wiele większa konkyrencja niż na giełdzie sportowej. spodziewanie sie w takich warunkach sensownych rad jest głupotą. przemyśl to

dodam, że najgroźniejsze są rady od specjalistów;) to prawie pewna pułapka. zresztą po co psycholog miałby radzić jak kogos pozbawić problemów. to tak jakby cie namawiał do zaprzestania ze swojej pomocy

oczywiście każda rada może być pomocna. dobra czy zła. trzeba też wziąć pod uwagę kto i dlaczego ją daje oraz sprawdzić czy sam swoje rady stosuje w praktyce i z jakimi efektami. tyle jeżeli chodzi o rynek doradctwa wszelakiego. zresztą co ja ci bede piertoilił. idź do skelpu i poproś żeby ci doradzili co kupic. powodzenia

gdyby na tym się opierała praca psychologa, to nikt by z ich usług nie korzystał. Psycholog głównie pozyskuje sobie pacjentów poprzez polecenie, szczególnie ci z gabinetami prywatnymi. Tak więc jeśli takiemu psychologowi zależy na utrzymaniu renomy, to takie wprowadzanie w błąd, nie tylko będzie działać na szkodę pacjetna ale też na jego.

to zaawansowany marketing. razem z rozwiązaniem problemu otrzymujesz pięć nowych;) ponadto większość psychologów nie ma pojęcia dla kogo pracują:) po prostu uważaja, że dają dobre rady. ich też ktoś w prowadził w błąd. po co to już wyjaśniałem. i nie mów mi, że to wszytko funkcjonuje bo jest skuteczne w sensie terapeutycznym. gdyby tak było byłby to zawód bez przyszłości. dlatego jeżeli jesteś psychologiem i starasz sie mnie oświecić to daj se siana. nasłuchałem sie was wystarczająco długo żeby stwierdzic, że nie macie pojęcia o czym mówicie. tzn mówicie o psychologi. posługujecie sie psychologicznymi terminami i dajecie psychologiczne rady. szamani w wiekszości też wierzyli, że potrafią pomoc. przykro mi ale nie dośc, że jesteście bezużyteczni to w dodatku używa sie was w złych celach. a może w dobrych?? sam już nie wiem.

dodam, że szamani także byli dosyć popularni. tak samo jak wróżbici. i ostatni znani byli z tego, że ich wrózby stawały sie jasne dopiero po fakcie:D ps: wmawianie ludziom, których stać na wizyte u prywatnego psychologa, że ma problemy to oszustwo:) jedynym problemem takiego człowieka jest zbyt duża ilość pieniędzy. jakoś nie widziałem, żeby nędzarze odkładali pieniądze na zbawczą wizyte u psychologa, która rozwiąże ich problemy psychologiiczne będące źródłem wszelkich innych. skończ mi tu piertolića takie głodne kawałki zostaw frajerom z których doisz kase. renomy koorfa. jaka renoma? wyjrzyj za okno. no chyba że mieszkasz w bogatej dzielnicy to faktycznie może ci sie wydawać, że zbawiłaś swiat:D

nie wiem ale nie dostrzegasz korelacji pomiędzy zwiększaniem sie liczby psychologów a liczba problemów, które gnębią ludzi? psycholog w każdej szkole, przedszkolu, szpitalu, kółku różańcowym. co trzeci skończył psychologie albo chociaż był na pierwszym roku a zamiast być lepiej to jest gorzej. niechciałbym nadinterpretowć faktów ale być może zwiększona liczba problemów wynika ze zwiekszonej liczby psychologów a nie odwrotnie. ma to sens zważywszy, że problemy narastaja w postępie geometrycznym w promieniu kilometra od każdego psychologa

jż nawet nie mówie o tych zboczeńcach od psychoanalizy. to sa dopiero zboki. ciążko nie mieć problemów emocjonalnych po rozmowie z takim degeneratem

suma sumarum jak nigdy nie miałes człowieku problemów psychologicznych to idź do psychologa. dowiesz sie o problemach, których wcześniej nie wyobraziłbyś sobie nawet po litrze bimbru ze szwagrem.

przykład z topiku. baba rzucała sie na wszystko co na drzewo przed nią nie uciekało. czuła sie z tym źle no bo w końcu kuźwa to za nią powinni gonić. przeczytała zatem książkę pani psycholog i dowiedziała sie, że pociągają ją niedostępni faceci: ksiądz, gej , ćpun i żołnierz na warcie. poprawiło jej to troche nastrój bo niedostępny brzmi lepiej niż pierwszy kootas na jakiego wpadłam więc idąc za ciosem postanowiła więcej nie wchodzić w takie "tioksyczne związki" znaczy to, że sie juz nar***ała i tera by wolała jakosc nad ilośc:) i w ogule to jest straszny problem psychologiczny, dysfunkcja i kompulsja jak nie łobsesja nawet...a nie zwyłke dawanie d**y z powodu chcicy. i już wszyscy szczęśliwi i zadowoleni. ale czy to oznacza rozwiązanie problemu? śmiem wątpić

ehh, nie wiem nie jestem tu po to żeby ich bronić, i nie nie jestem psychologiem i sama miałam do czynienia z niezłymi gagatkami w tej dziedzinie. Ale myślę, że też zbytnio generalizujesz, ja w swoim życiu spotkałam się z takimi jełopami że szkoda, gadać, i po takich doświadczeniach myślę, że do niektórych w ogóle nie powinni dopuścić nawet do zawodu psychologa. Ale miałam też okazję poznać tych dobrych, i całkiem ludzkich, też chyba wszystko zależy od nurtu w jakim się pracuje, i w sumie co do psychoanalizy masz rację, często pomijają oni przyziemne problemy i wszystko traktują w kategorii oporu psychologicznego. Doszukują się we wszystkim drugiego dna, nawet tam gdzie go nie ma, a to bywa frustrujące kiedy masz prawdziwe problemy i oczekujesz jakiejś bardziej konkretnej i życiowej rady. No ale trudno.. wiem, że bywają i w tym zawodzie dobrzy psychologowie, którzy naprawdę potrafią pomóc.

Ale co racja to racja. rzeczywiście przyciągnęło ją do nich to, że mieli problem. chcieli sobie poużywać a nie mieli z kim. to fakt. przyznaje

no wlaśnie. dlatego przymij do świadomości fakt, że sie puszczałas ze ścierwem bo ci sie chciało pyrtolić a nie ubierasz to w jakieś kompulsje niedostępnosci i ciąg do problemów. uwiez mi, że autoanaliza psychologiczna nie polega na poprawianiu sobie nastroju tylko na uświadomieniu sobie tego kim jesteś:)

gej ćpun turysta i facet z dzieckiem. szczyt niedostępności. ten gej to pewnie bi akurat a co do reszty to na boga jak można sobie dać wmówić, że tu chodziło o ich niedostępność z powodu problemów. tu chodziło o to, że snie będą stawiac oporu:D no ale. higiena psychiczna wymaga przewartościowania pewnych pojęć dlatego od dzisiaj kochane kobiety jak sie puścicie to pamiętajcie: to problem psychologiczny polegający na zamiłowaniu do NIEDOSTEPNOŚCI i facetów z problemami i wcale nie chodzi o to, że was swedziała szpara a po wszystkim macie niesmak i kaca moralnego. ależ skąd. to kompulsja wynikająca z tego, że w dzieciństwie warczał na was pies sąsiadów

a zsie dziwie, że wśród tych niedostępnych egzemplarzy nie ma muzryna z nigerii bo nigeria jest niedostepna a nigeryjczysy mają duże problemy:D:D szczyt hipokryzji

Dnia 3.09.2015 o 05:10, Gość gość napisał:

Mam prawie 31 lat, i ciagle jestem sama. Od lat mam taki problem, ze podobaja mi sie tylko faceci, ktorzy sa w jakis sposob dla mnie niedostepni. Np. gej, ksiadz, ktos juz zajety, itd. Nawet jezeli nie jestem od razu swiadoma sytuacji danego mezczyzny zawsze Ci, ktorzy wpadna mi w oko sa w jakis konkretny sposob niedostepni. Ten scenariusz sie ciagle powtarza. Jest w tym wszystkim jakas niesamowita adrenalina, ktorej nie dostarczaja zwykli single. Nawet przylapalam sie na tym, ze nie lubie gdy ktos dostepny jest mna zainteresowany. Zaraz mnie to nudzi i irytuje. Zawsze to ja musze zdobywac. Co o tym myslicie?