Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie radzicie w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość

czy ktos ma podobnie? nie wiem co się dzieje ale od ładnych kilku lat pracodawcy jada sobie z nami w kulki. juz sama nie wiem czy to my mamy takiego pecha czy juz tak wszedzie jest. sytuacja wyglada tak ze maz jest budowlancem ja pracuje w drukarni. prywatne firmy, umowy na czas nieokreślony. ja dostaje miesiecznie maz tygodniowki. juz od roku czy dwoch jest masakra jakas. bez przerwy opoznienia. maz czasem i 3 tyg nie dostaje a potem na raty i tak jest w kolko. pracujemy tak samo co ciekawe nie ma przestoju w pracy a zarobki sa niejako wydzielane z łaski i wcale nie jakies kokosy. maz juz 2 razy zmienial prace ale zawsze bylo tak samo na poczatku wszystko pięknie zaraz potem juz jakies opoznienia i zawsze to samo. natomiast widoczne jest ze pracodawcy sobie robia długie urlopy wyjezdzaja na wycieczki zagraniczne i kase ogolnie maja. pomijam juz fakt jak poniżajace jest sie upominac o swoje. trace juz nerwy. zloszcze sie i placze. nigdy nie wiem czy beda w tym miesiacu pieniądze czy moze tydzien pozniej. place kary za spoznienia w oplatach a kiedy pozyczam pieniadze to wiadomo doplacam procent do splaty. jestem wsciekla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nie wyrabiam z ta sytuacja. ciagle mamy jakies tyly ciagle jakies niewyplacone pieniadze ciagle jakies dlugi. a przeciez pracuje uczciwie. dzien w dzien. to dlaczego do cholery nie moge dostawac wynagrodzenia o czasie i w kwocie na jaka podpisalam na umowie? u mnie w pracy raczej sie nie gada o tym. starsi pracownicy raczej w kategorii w koncu zaplaci najwazniejsze ze praca jest... sama juz nie wiem co o tym myslec. same problemy za duzo tego czesto mysle ze rzucam robote w cholere ide na bezrobocie co mi z pracy gdzie mi od przypadku do przypadku placa no ale jednak rachunki placic trzeba i w koncu ide kolejny dzuen do pracu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanka mi mowila ze ma podobnie pracuje w jakims sklepie i tylko pol etatu ale jej maz dobrze zarabia tak ze jej wyplata jest dodatkiem wiec cisnienia nie ma. i jestem wsciekla na meza mojego i na siebie tez. ponoc w budzetowce placa na biezaco stale i bez cudowania. raczej swojej sytuacji hop siup nie zmienie ale jak sobie radzic z budzetem domowym w takiej sytuacji ktos cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pracodawcy robią co chcą, to jest jakiś trzeci świat to co się dzieje u nas :( Potwierdzam że budżetówka płaci regularnie, nie ma opcji że wynagrodzenie wpływa później czy częściowo, więc to co się dzieje w prywatnych firmach to jakiś koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×