Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do nieszczęśliwych w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość

Jak wygląda Wasze zachowanie przy ludziach, rodzinie, publicznie? Dalej chodzicie razem na rodzinne spotkania, ze znajomymi, dobrze się razem bawicie, śmiejecie, z zewnątrz wygląda na wszystko ok? Wypalone małżeństwo - kłótnie albo obojętność w domu, myśli o rozwodzie, a do ludzi/rodziny jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię to obchodzi psychopato?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nati...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas nikt by nie powiedzial, ze nasze malzenstwo zakonczylo sie juz praktycznie pare lat temu.. chodizmy wszedzie razem bo i co mamy robic, trzeba jakos zyc obok siebie jak sie nie chce tego rozwodu brac...malzonek moze byc tez dobrym przyjacielem, nie musi byc kochankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy do kogo i gdzie. Przy rodzinie staramy się trzymać w miarę normalnie, rozmawiamy ze sobą ą ę. Najbliżsi znajomi już się połapali i nie ma już co oszukiwać jakimś trzymaniem się za rączkę czy coś. No ogólnie nie rzuca się w oczy, że nam nie wyszło, no ale też nie robimy szopki, że niby wszystko pięknie ładnie. Tylko że my myślimy o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś malzonek moze byc tez dobrym przyjacielem, nie musi byc kochankiem x Malzonek musi byc kochankiem, bo inaczej to dupa a nie malzenstwo. Nie wiem co to za bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poprostu unikam wyjsc towarzyskich i rodzinnych spotkan ,nie widze przyjemnosci w przebywaniu tam z moim mentalnie ex-mezem :) Ale jak juz dojdzie do tego to zwyczajnie obojetnie, nie musze nikogo oszukiwac ze jest dobrze ale tez nie wszyscy musza wiedziec ze jest zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj brat myśli o rozwodzie i po nich strasznie widać, że już się wszystko wypaliło... rodzina też wie i widzi to, takich rzeczy chyba nie da się ukryć... a mi szkoda, bo lubiłam szwagierkę :( no ale szczęście brata ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona przy rodzinie i obcych to do rany przyloz a w domu jak zmija-standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 13lat ,,szczęśliwa żona,, od 2lst szczęśliwie zakochana w kochanku ,myślę o rozwidzie kochanek już nawet nalega ,z mężem to pozory on wie że rozwód będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pozory pozory...każdy myśli jakie to fajne małżeństwo :) a w domu nie śpimy nawet w jednym łóżku :) życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe u nas juz nawet pozorow nie ma... kazdy ma swoje zycie i tyle, rozwod nam do tego nie potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×