5 miesiecy po poronieniu znowu jestem w ciazy panicznie sie boje

witam , 5 miesiecy temu miałam zabieg łyzeczkowania w 9tc ciaza obumarła .teraz znowu jestem w ciazy 4tc , panicznie sie boje ze znowu cos bedzie nie tak tym bardziej ze mam od 3 dni plamienia , dostałam duphaston , l4 lezenie . jak radzic sobie z takimi obawami

Trzeba być dobrej myśli,może plamienie to tylko kropelki od planowanego w tym dniu okresu, zdarza się. Powodzenia!!!

A tarczyce mialas badana?

Wiem, że łatwo mi pisać, ale co ma byc to będzie.

teraz masz lek i trzeba wirzyć że pomoże, też poroniłam pierwszą ciążę a przy drugiej i kolejnej miałam leki i mam córki dwie cudowne:) wycisz się czytaj zajmij czymś głowę, leż jak Ci kazali Powodzenia!!!

jesli chodzi o tarczyce to 10 lat temu miałam operowana , teraz umówiłam sie na wizyte w poniedziałek , ale hormony z krwi wyszły dobre . a moze poprostu za stara juz jestem (36) ,

Ja tez poroniłam 6 miesięcy temu i teraz staram sie o dziecko, ale podchodze do tego ze spokojem. pewnie zmieni mi sie jak zajde w ciąże i wtedy bede już w panice...

to jest silniejsze ode mnie , staram sie myslec pozytywnie alee... wtedy tez zaczeło sie plamieniem 2 tyg, duphaston i nic nie pomogło ,pewnie dlatego teraz szaleje z niepokoju

Ja poroniłam w 9tc. W kolejna ciaze zaszłam po pierwszej miesiaczce najpierw miałam plamienia w 5tc w terminie miesiaczki wiec byłam pewna ze ciaza biochemiczna ale ustało od poczatku brałam duphaston. Kolejne plamienie a nawet moge nazwac to krwawieniem miałam w 9tc poleciałam do szpitala zwiekszyli duphaston ale przyczyny nie znalezli. Pozniej juz nie bylo plamien. Ciaze donosiłam i 3 tygodnie temu urodziłam coreczke:) badz dobrej mysli :)

dziekuje podniosłas mnie na duchu , wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzadku z dzidzia

Ja poronilam w 6 tygodniu. Tyle że nie miałam lyzeczkowania. W następnym cyklu zaszłam w ciążę bo jak twierdziła moja lekarka po poronieniu łatwiej jest zajść bo organizm jest mówiąc w skrócie bardziej podatny i nastawiony na ciążę. Tez miałam plamienia delikatne ale brałam luteine (po duphastonie miałam kłopoty żołądkowe) i urodziłam w 38 tc. Wiem co prEzywasz ja cała ciążę tez miałam nerwy i co chwila patrzyłam czy na wkładce nie ma krwi

cos w tym jest w toalecie tylko biały papier i co kilka minut sprawdzanie czy cos nie leci . strach bo cos zakłuje , zaboli masakra chyba jakas melise zaczne pic bo zaczynam schizowac

Potrzebuje Duphaston.PILNIE !!! agula04@poczta.fm

stracilam ciaze w 10 tc,mialam lyzeczkowanie. w nastepna ciaze zaszlam 3 cyklepo zabiegu. plamilam do konca 9 tc,bardzo sie balam.ale ciaza utrzymala sie i w 39 tc urodzilam zdrowego dzidziusia. badz dobrej mysli!