"Kochana teściowa"

Witam Was wszystkich. Jestem rok po slubie i mam pieknego synka z mezem. Ale problem jest taki ze... Moj synek ma 3mies i gdy idzie na spacer z moja tesciowa zabiera go na 5-6h spacer . Wszystko byloby ok gdyby nie to ,ze idzie bez jedzenia .!!!! Karmie piersia i prosze by co 2 gora 3h przyprowadzala mi go do karmienia. A ona wylacza tel i udaje ze jest wszystko ok.! Synek przyjezdza zaplakany i mega glodny napajany wodą!!! A przyjezdza zes paceru gdy ja zrobie awanture dla meza i go szuka . Kolejna sprawa, ze ciagle pozycza od meza kase a maz nie do konca jest ze mna szczery . My jestesmy na dorobku z malym dzieckiem, siedzimy w domu a ona pozycza na wakacje ! Jezdzi z braciszkiem bezrobotnym a my ich utrzymujemy!! Co mam robic, przeciez kazda zlotowka powinna byc przeznaczona dla dziecka! A moj maz zero reakcji , nic go nierusza... A dlaczego my nigdzie nie mozemy jechac a dla niej wszystko? Co mam robic :(

karmić dalej piersią, i nie narzekać. zdążysz jeszcze wyjechać gdzieś z dzieckiem, mężem i teściową :D

tez mam problem z tesciowa, nie jestes sama :) po prostu daj mezowi jasno do zrozumienia, ze ma to ukrócić, w koncu to jego matka.Postaw jasne warunki, daj dobre argumenty, pozdrawiam, glowa do gory!

A Wy byscie dawali kase ? A czemu nie mojej mamie? Ona ma tez syna ma 21 lat i tez musi jej dawac... pozbierala i sobie pojechala ... jak tak mozna?

a czemu nie można? kobieta zajmuje się twoim bachorem, nic dziwnego, że musi wypocząć :D

A nie mozesz odciagnac pokarmu i jej go dać? Ja bym była szczęśliwa jakby ktoś zabrał dziecko na 6 h. I nie rozumiem czemu masz problem z tym ze maz pożycza kase. I myślę że nie może być szczery bo pewnie robisz mu jazdy

Te spacery to przesada. Też mam 3 miesięczne dziecko (i 2,5 letnie też :)) i zdarza się, że podczas spaceru karmie. Jeśli jest ba piersi, a ona go dopaja , to obniża tym jego podporność (serio, poczytaj). Myślę, że trzeba radykalnie. Nie pzowól na spacer, powiedz, że skoro nie trzyma sie umowy, to nie. Ty jesteś matką i odpowiadasz za swoje dziecko.

Zachowanie Twojej teściowej jest chamskie. Ktokolwiek ma pod opieką czyjeś dziecko, nieważne obce, czy z rodziny, ma obiwiązek mieć włączony telefon, a nie z premedytacją wyłączać! Matka ma prawo się w każdek chwili mieć możliwość skontaktowania się. Wygląda na to, że teściowa robi Ci na złość kosztem dziecka. I nie wiadomo nawet, czy rzeczywiscie spacerują, czy np. łazi z nim po sklepach. Męczy dziecko i tyle. Karmisz piersią i dziecko i powinno być karmione na żądanie, a nie dopajane wodą. Raz, że spadnie mu odporność, a dwa, że wuobraź sobie, że jesteś głodna, a ktoś wlewa w Ciebie widę. I tak codziennie. Dziecko zrobi się newrowe, będziesz mieć z nim później same kłopoty. Nie dałabym w takiej sytuacji na spacer. W kwestii finansów się nie wypowiadam, to kwestia uzgodnień między Tobą, a mężem, nie wiem co poradzić. Ale z dzieckiem byłabym stanowcza, nie pozwól, by ktoś tak traktował Twoje maleństwo!