Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedobryW

Rozstaliśmy się po 7 latach

Polecane posty

Gość niedobryW
Zadzwoniła do rodzinki i powiedziała, że się wyprowadziła ode mnie bo nie mogliśmy się dogadać. Miała pretensje, że ja też zadzwoniłem. No, ale wypadałoby, co? Jadłem u nich, spałem, łamałem się opłatkiem itd. Z tym powrotem to wcale bym się nie zdziwił, ale musiałoby się u niej mocno pochrzanić, ale nie liczę na to, bo ona jest uparta, a koleś będzie miał darmowe bzykanie, gdy będzie w delegacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Potem się tłumaczyła mamie, że ją odpychałem jak się chciała przytulić, że nie wychodzimy na spacery i nie jeździmy na wczasy. Tu mogę się wytłumaczyć tym, że ostatni rok miałem bardzo ciężki w pracy oraz miałem bardzo dużo zajęć dodatkowych. Chciałem na maksa zabezpieczyć nas finansowo, bo w końcu chciała dziecko za rok. Tłumaczyłem jej to, ale ją kasa nie interesuje. Nie rozumiała tego, że bez kasy nie damy rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Związek zakończyliśmy 9 dni temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ja mialam podobnie z moim obecnym mezem, tzn kiedy sie wprowadzil zauwazylam ze w zasadzie kwestie sprzatania zrzuca na mnie a sam balaganil i zaczelo sie....5 lat walki o to zeby w koncu poczul potrzebe ladu i porzadku. Rozamawialam, prosila, tlumaczylam, pokazywalam, zapraszalam znajomych jak posprztalismy - chwalili jak ladnie, czysto itd i nauczyl sie. Teraz juz nie musze mowic, sam sprzata jak widzi brudek. Duzo rzeczy nie widzi (np kurzu na drzwiach od lazienki, albo sladow mydla na umywalce) ale ciesze sie ze chociaz widzi inne rzeczy. W domu jest ogolny lad, nawet niedawno zabral sie za skladanie recznikow w komodzie bo stwierdzil ze moze to lepiej wygladac. Jest spoko, ale byla to droga przez meke. Raz nawet 6 tyg nie kiwnelam palcem bo myslalam ze go to zlamie....guzik prawda. 6 tyg zycia w totalnym syfie i nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
No widzisz, ale nauczył się. Do mojej ex żadne argumenty nie trafiały. Zawsze to ja byłem ten zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Co dziwne przede mną też ukrywa, że "spotyka się" z tym kolesiem. Może właśnie liczy na to, że jak się z nim nie uda, to będę ja pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKK
Może na to własnie liczy,uważaj bo twoje uczucia mogą Cię szybciutko zgubić. 9 dni to jak kropla w morzu,bardzo krotki czas a uczucia wciąż GORĄCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlugo dziewczyna z toba wytrzymala , gdybym ja sie chciala przytulic i facet by mnie odepchnal to bym sie juz nigdy do niego nie przytulala , jak ci tak przeszkadzal balagan to mogles razem z na sprzatac , d**ek jestes i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKK
Swoją drogą szybko zaczeła się z kimś spotykać,może zawarła tą znajomość jak bliście jeszcze w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Tak jakoś niezręcznie wyszło, miałem tego dnia bardzo zły dzień. To już było, wszystko się spierdzieliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pazipąk
terefere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka2015
To teraz ja napisze swoje zdanie. Wiem, że jest Ci na pewno ciężko, tym bardziej ,że w świadomość bycia w związku, jaki by nie był, nawet ten najgorszy, zawsze jest dla człowieka czymś ważnym i dlatego większości z nas tak trudno przychodzi się rozstać, nawet jeżeli nie kochamy już tej 2 osoby, nawet jeżeli jesteśmy bici, poniżani etc. Uważam, że nie pasowaliście do siebie, sorki, ale ona była flejtuchem- Ty nie i na dłuższą metę oboje byście się męczyli w tym związku. Teraz jesteś przybity bo zostałeś sam, ale trzymam kciuki żebyś poznał jakąś fajną dziewczynę i stworzył z nią dużo lepszy związek. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKK
Pozwól na rozwój wydarzeń i nie zadręczaj się tak bo osiwiejesz (i która Cię wtedy będzie chciała :)) uwierz że życie samo pokaże kto był kogo wart. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
gośćKK dziś Tak było. Prawdopodobnie zwierzała mu się na FB, a koleś słynie z tego, że jest dobrym w te klocki i że wyszukuje sobie słabe ofiary. Moja ex była wtedy taka "słaba". Nawet zabrał ją na taką randkę jak zwykle to robi, w te same miejsca. Wiem to od brata mojej ex, któremu żonę chciał zbałamucić. Powiedział mi również, że to kanciarz, manipulant i oszust. Ciekawie się robi co? On jej bardzo imponuje, bo się wspina po górach, lubi podróże i takie tam - totalne przeciwieństwo mojej ex. Z tego co podejrzewam, to zaszło coś między nimi kilka dni przed zerwaniem (była beze mnie u rodziny,wróciła o 5 rano do domu jednego dnia). Ponadto jak wróciła z wyjazdu do mnie, to udawała, że dostała okres w czasie podróży (skończył się jej 2 dni wcześniej). Zachowywała się dziwnie. Twierdziła, że mnie nie zdradziła, ale całowanie się z innym i wkładanie łap w jego spodnie to nie zdrada? (wiem jak moja eks zaczyna pierwsze spotkania, przejmuje inicjatywę baaardzo szybko). Do tego baaardzo szybko się zakochuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
gośćKK dziś Moja eks lubiła wyrywać mi moje siwe włosy i przeglądać czy nie mam wszy :) Fajna to moja eks. Strasznie ją za takie akcje lubiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Tęsknię za nią przeokrótnie ;( Dlaczego tego dnia musieliśmy się tak pokłócić, dlaczego dopiero teraz uwolniłem z siebie moją całą miłość do niej ;( Nie chce mi się żyć ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet,scieme walisz, aż mi kurz z monitora sie posypa, choc dzis rano odkurzałam. TOBIE W TWOIM mieszkaniu bałaganik przeszkadzał i DLARTEGO stałes sie oschły i jej nie przytulałes????COOO??? Myśłisz,że w taka scieme uwierzę??? Poza tym, skoro TOBIE to przeszkadzało, a w dodatku ona musiała sie tego domyslać- sam przyznałes,że miałesc dosć mówienia jej co ma zrobić- ( ale kobiety mają się domyśłać, czemu misiowi nie staje, czemu mis dzis zły z pracy wrócił, jaasne) ale DUPSKA doi sprzątania nie ruszyłes???? BYłeś we WŁASNYM DOMU!!!! LENIU smierdzący... Kobieta nie jest robotem sprzątającym i , wyooobraż sobie, ona tez pracuje, tak samo, jak ty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Nie przesadzaj. Trudno w piśmie wyrazić co tak na prawdę się wydarzyło itp. Na moje zachowanie wpływało kilka czynników od bardzo nieprzyjemnych współpracowników, przez późno godzinne dorabianie, po bardzo słabe prowadzenie domu przez moją ex. Nie pisałem także wcześniej. Niestety ma też skłonność do picia zbyt dużej ilości alkoholu, nie ma umiaru. Wszystkie te czynniki wpływały na mnie przez ostatni rok i było mi bardzo ale to bardzo ciężko. Brak rozmowy z moją ex spowodował, że pogubiłem się w tym wszystkim i dopiero teraz zauważyłem w czym rzecz. Jest już dramatycznie za późno i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Jestem tylko człowiekiem, który popełnił zbyt dużo błędów, czego bardzo żałuje. A fujarka działała dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobryW
Ponadto wyobraźcie sobie, że to ja piekłem ciasta, rogaliki, chleb. To ja robiłem gołąbki, naleśniki i inne trudniejsze przysmaki. To ja nauczyłem ją pościel zmieniać, myć ubikacje i umywalkę. To ja zmywałem podłogi, bo dla niej lepiąca podłoga to nie problem. Było tego więcej, ale popełniłem ten błąd, że jej nie pomagałem gdy ona miała z czymś problem. Zgłupiałem totalnie. Straciłem kobietę mojego życia. Wątpię czy spotkam jeszcze kobietę z tak dużym sercem, tak ciepłą i kochaną. Jestem żałosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wyprowadził się z domu po 6 latach małżeństwa. Nie obchodziło go że mnie rani, nie miał zamiaru niczego naprawiać. Chociaż wcześniej cały czas mówił że jest mu ze mną dobrze. I co zrobilam? Zamówiłam na niego rytuał miłosny z http://urok-milosny.pl , a on wrócił mówiąc ze wcześniej nie był sobą. Jesteśmy znowu razem i żywię nadzieję że już się to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Życie to sztuka kompromisów.Mój jest taki jak Twoja żona..łatwo nie jest bo to jak walka z wiatrakami.Pewnych rzeczy w człowieku nie da się zmienić ale próbować trzeba.Powodzenia życzę.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×