Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam jutro gości na obiedzie, oceńcie moje menu, doradźcie...

Polecane posty

Gość gość
Zrob jakaś inna zupe a nie z proszku jakies ciekawe mieso wszystko szybko i tanio ja na jakies wieksze spotkania uzywam przepisow Ani Starmach (to nei jest kryptoreklama)jej przepisy spokojnie moge polecic z czystym sumieniem . Ostatnio obiad caly wedlug jej przepisu zupe krem ze szpinaku z winem i czosnekim parmezanem i polędwiczki wieprzowe (male kotelciki 2 cm szerokości) zawijane z szynke parmeńską zapiekane z pomidorkami koktajlowymi i ziemniaczki z piekarnika z rozmarynem zmiescilam sie w 50 zl z przyzwoitym winem, robilam to moze 10-12 minut roboty , czasu resztę sie dopiekalo, gotowalo i 6 osob było poprostu zachwyconych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcecie sie poznać i fajnie bawic to zrobcie wspolnie pizze albo sushi (z tymi gośćmi zrobcie oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jak można podać proszony gościom kurczaka,masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre menu :) nie dawaj zupy najlepiej żadnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad ma wiedziec jak sie udalo jak jeszcze pewnie goscien nawet nie przyszli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się tak uczepiłyscie tego zurku? Ja też robię z proszku, dodaje kiełbase białą, jajko i zioła prowansalskie zamiast majeranku. Nawet teściowa się nie kapnęla i ciągle mówi, że muszę jej dać przepis☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedno "ale"- dajesz salatke zkurczakiem i na drugie tez kurczaka. Ja bym calkiem zmienila mieso na drugie danie kub dolozyla jeszcze jedno, zeby byl jakis wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka nie będzie sałatki z kurczakiem,będzie sałatka sledziowa i grecka plus ciepłe bagietki. Dwa rodzaje mięs na obiad? A po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie,bez przesady. Przecież to nie wykwintna kolacja dla Królowej Anglii. Super,autorko,że już sobie plan ułożyłaś. ;) Życzę miłego obiadu i daj znać koniecznie po wszystkim,jak poszło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to po co dwa? Moze po to, zeby gosc mial jakis wybor? Nie kazdy jada kurczaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu to zje sałatkę i tyle. Serio jak zapraszacie kogos na luźny obiad to tak cudujecie dla każdego inne mięso czy ryba A i jeszcze wege? dajcie spokój. Zupa z proszku to zły pomysł ale krem z pomidorów już jest ok A pomidorowke raczej każdy lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Luzny obiad to luzny obiad, bez spiny. Nie potrzeba 5 roznych dań. Przecież nie chodzi o obiad tylko o poznanie się. To nie pierwszy obiad z teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale plebs tu siedzi,jak można kurczaka podać na proszony obiad?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gości się pyta przed, czy mają jakieś alergie albo czegoś wybitnie nie jadają, i się robi potrawę bez tego. Ale robić 10 dań, po co? co ja, restauracja jestem? Tyle, że w Polsce jeszcze duuużo wody upłynie, zanim przestanie się zastawiać stół aż się ugina i urabiać sobie ręce po łokcie przy każdej okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o 5, tylko 2. Nie popadajcie w skrajnosci od razu. Takue z was sknery, ze zapraszacie na obiad i nie zrobicie dwoch mięs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie robię "2 mięs", 2 sałatek, 10 ciast. Robię jedną zupę, jedną przystawkę, jedno danie główne, jeden deser. Chyba, że to ma być wieczór tapas, to owszem, wtedy jest kilkanaście różności, ale to są drobiazgi, i wtedy taka impreza jest "składkowa" - każdy coś przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się oduczyłam robienia "szwedzkiego stołu" jak trochę popodróżowałam; w innych krajach proszony obiad czy kolacja (czy to luźne, z przyjaciółmi, czy tip top z szefem) to po jednej rzeczy w każdym daniu; a w Polsce "zastaw się a postaw się", i jeszcze na tym stole wszystko na raz, i szynka, i ciasto, i wódka, i piwo, i herbata... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice tak robią. Caly stół. Tu szyneczka ciasteczka grzybki i inne p*****lki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie to tylko polskie pokazanie się co to nie ja, stać mnie A co! Ja gościa czestuje obiadem A jak chce żeby miał wybór bo mi bardzo zależy na wejściu w tyłek to zapraszam do knajpy i nie urabiam sie po pachy bo nie widzę powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W knajpie wyjdzie taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka bylo bardzo fajnie:) I myślę, ze jeden rodzaj mięsa wystarczył:P Przypominam, ze to nie było spotkanie w stylu "pokaż nam swojego kija w d***e" tylko na luzie, nikt się nie stropił, spotkanie miało być zapoznawcze w celu lepszego poznania sie, bo jak pisałam jesteśmy nowi. Żałowałam na poczatku że ich zaprosiłam, ale teraz uważam, ze dobrze zrobiłam. Każdy zjadł wszystkiego po trochu i chyba im smakowało, w dodatku po obiedzie okazało się, ze panowie chcą się napić wódeczki, my drinki, więc dobrze, ze przygotowałam więcej kurczaków i że miałam w zapasie jeszcze śledzie i ogórki, które dostałam od mamy:P Nie sądzę by ktokolwiek narzekał na to, ze nie było drugiego rodzaju mięsa:D za tydzień idziemy do jednej z tych par też na obiad i nie oczekuje niczego wystawnego, to będzie obiadokolacja w sobotę, więc mamy zamiar troszkę sobie pozwolić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt- trzeba pokazac, ze stac mnie az na dwa miesa, smiech! Kafeterianki jak zwykle ze skrajnosci w skrajnosc- albo jedno mieso, albo 10 dan i uginajacy sie stol. Nie ma polsrodkow. Bye :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pokazałaś się z dobrej strony zapraszając sąsiadów jako nowozamieszkała na osiedlu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Brawo! Widać ze jesteś normalna i faktycznie nie masz kija w d***e A kafeterianki faktycznie o mało się nie posraja z tymi dwoma rodzajami mies, przystawkami i strasznym zurkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie, chcieć ludzi nakarmić po ludzku to jest straszliwy "kij"... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×