jak odpowiadać wścibskiej rodzinie?

Sprawa wygląda tak - mam 28 lat i nie mam chłopaka/męża/narzeczonego - tak się po prostu ułożyło. Oprócz tego w życiu niczego mi nie brakuje, ale w oczach rodziny jestem przegrana. Przy okazji świąt i innych uroczystości rodzinnych stale powtarzają się pytania: kiedy przyjedziesz z chłopakiem? a czemu jeszcze nie masz męża? kiedy doczekam się prawnuków? W kółko te same pytania od tych samych osób. I tu pytanie do Was - jak im kulturalnie odpowiadać, ale w taki sposób, żeby dali mi już spokój? zawsze jakoś zmieniam temat albo mówię że to moja sprawa, ale to nie działa. Pomóżcie.

olej to z rodziną nie wygrasz, bez sensu sie stresować

i mają rację, młodsza już nie będziesz kiedyś pożałujesz

Najlepiej unikaj tych wścibskich ludzi chociaż nie zawsze się da ,powiedz im że jesteś les i od razu sie zamkną heh

Mów np że bez trutnia Ci wygodniej i zdecydowanie ucinaj temat. Jak pytają to zachowuj się jakbyś nie usłyszała pytania. Ciocia pyta kiedy przyprowadzisz chłopaka to w odpowiedzi niech usłyszy nie odpowiedź a pytanie: A co tam u cioci nowego? W końcu się znudzą.

zapytaj kiedyś: a ciocia kiedy umrze? powinno podziałać

i mają rację, młodsza już nie będziesz kiedyś pożałujesz czy ja wiem, ja tam przekroczyłam 40 i jakoś nigdy nie żałowałam

Dziękuję za odpowiedzi. Nie chcę unikać rodziny, bo oprócz powracającego tematu chłopaka są całkiem w porządku. Najlepszą opcją jest chyba szybko zmienić temat, ale wtedy przy kolejnym spotkaniu wszystko zaczyna się od początku.