Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość haneczka 11

O co chodzi

Polecane posty

Gość haneczka 11

Nie mieszkam z mężem od dluzsego czasu, niedlugo bedzie 2 lata. On chce rozwodu a ja nie. W kazdej chwili gdyby druga strona chciala ratowalabym. Kompletnie nie rozumiem jego zachowania... Przeciez juz dawno moglby zlozyc wniosek o rozwod, daje mi do zrozumienia, ze nie chce juz ratowac, kompletnie wyglada na to ze pogodzil sie z sytuacją, kontaktuje sie z dzieckiem. Chce sie na mnie w ten sposob mscic czy mu tak wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego ty tu nie rozumiesz? Ma cie aż tak dość że nie chce mu się z tobą szarpać w sądzie. Pewnie tak mu obrzydziłaś życie że nie szuka nawet nowej kobiety - to i po co mu rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z okolic Przemysla
nie potrzebuje rozwodu bo chce zostac sam. A jak macie slub koscielny to bedziecie jak jedno cialo az do smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka11
mam wrażenie, że kogoś ma, tylko nie ujwania się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka1111
być może, że wg, meża dałam mu w kość. Nie jestem idealna i widzę swoe błedy. Natomiast człowiek jak nie chce być z tą drugą osobą rozwodzi się. Ja tego nie rozumiem, na co On czeka skoro nie daje nam szany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może niezdecydowany albo nie chce płacic alimentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka1111
płaci, jest ok w stosunku do dziecka. Kompletnie nie pojmuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykły leń któremu nie chce się iść do sądu i szarpać o rozwód który dla niego tak samo nic nie znaczy jak i wasz ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka1111
Brutalna prawdę mi przedstawiłes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda zazwyczaj jest prosta i brutalna nie masz co rozgryzać i rozkiminiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka1111
ZNOW JA :). dotarło do mnie, że mąż ma w poważaniu rozwód chyba tak samo nic nie znaczył jak ślub. Więc tak żyjemy osobno. Chcac nie chcac musze miec z nim kontakt, mamy wspolne dziecko. Ale dalej go nie rozumiem. Nie chce mnie, ale podczas wizyt z dzieckiem u lekarza (oczywiśćie on rowniez chce w nich uczestniczyc ) mowi o mnie publicznie ZONA. Po co ta gra pod publike????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ty masz problem!! Poproś go żeby cie piznął ze dwa razy w pusty łeb - to będziesz miała nowy problem. A ten który masz obecnie - stanie się nieważny. I wtedy zaczniesz się zastanawiać: co on miał na myśli? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×