Tak gloryfikujecie przedszkola a tu ciągle tematy

o tym jak to dzieci non stop chorują, że zaczynają się moczyć, że mają problemy ze snem, koszmary, lęki - przecież to bez sensu, po co udawać, że przedszkole to taki cud, dla mnie to smutna konieczność jeśli dziecko nie ma nikogo do opieki a rodzice pracują, ale nie zakłamujmy rzeczywistości - przedszkole przynosi więcej szkody niż pożytku.

no coś w tym jest

Mój syn zaczął przedszkole rok temu, chodził dosłownie w kratkę - tydzień przedszkola dwa tygodnie w domu, angina, bostonka, zapalenie gardła, zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha na zmianę :O Brałam opiekę na dziecko (mąż ma własną działalność ale nie zawsze może być w domu, dużo jeździ po Europie bo ma klientów w całej UE), jak patrzyłam na moją wypłatę to mi się słabo robiło...Pomijając fakt, że szef coraz mniej tolerancji okazywał na moje zwolnienia - nie dziwię mu się w sumie :( Po pół roku zabrałam go z przedszkola, ma teraz 5 lat, jest w domu z nianią, pójdzie dopiero do szkoły, po prostu nie widzę sensu w posyłaniu go po to żeby chorował.

I wyrośnie ci na dzikusa, który zielonego pojęcia nie będzie miał o funkcjonowaniu w grupie rówieśników w szkole np. Funkcja przedszkola jest bezcenna, jeśli ktoś tego nie rozumie jest imbecylem do potęgi. Podobnie jak ktoś, kto nie umie w XXI wieku zadbać o odporność swojego dziecka do tego stopnia, że jest zmuszony wypisać go z placówki :o :o :o )))

11.00, naprawdę, wypowiedź na poziomie. Nawet ci nie proponuję żebyś poczytała o rozwoju emocjonalno-społecznym dziecka bo to ponad twoje siły. Dzikusem jak na razie jesteś ty - czyżbyś nie chodziła do przedszkola? - twoja wypowiedź jest poniżej krytyki...

Ale czego wy oczekujecie od kafe matek :D Przecież one tylko czekają na moment, kiedy dziecko można wypchnąć do żłobka czy p-kola, po co się trudzić wychowywaniem dziecka kiedy zrobi to za ciebie placówka :D I zapewne w trosce o rozwój dzieci w p-kolu mojego syna co i rusz mądrzy rodzice zostawiając kaszlące i zasmarkane dzieci :O

Temat niepopularny bo każda mamuśka sama sobie wmawia jakie to postępy robi dziecko w przedszkolu, jak się świetnie rozwinie, bla bla bla a prawda jest taka, że dziecko czuję się dobrze w placówce max 2-3 godziny, taki czas kontaktu z rówieśnikami mu wystarcza, reszta to przykry obowiązek - niestety ale placówki dla dzieci to przechowalnie.

ja się tam zgadzam z autorka przedszkole jest koniecznością, nie uważam ze codzienny kontakt przez 8 godzin z rówieśnicami jest dziecku potrzebny. a pani z godz 11..... żenujący poziom wypowiedzi.

Nie wierzę w to co czytam, wierzę za to, że to wypowiedzi jednej i tej samej osoby. Pisząc, że dziecko źle się czuje w przedszkolu, a tysiące rodziców wmawia sobie jego dobry wpływ na dziecko - obnażacie się tylko z braku ELEMENTARNEJ wiedzy o rozwoju i potrzebach społecznych dziecka w wieku przedszkolnym. Jezus Maria, co za nowe pokolenie kretynów wyrosło, a najgorsze jest to, że się rozmnażacie :(

pani z 12:39 reprezentuje ten sam poziom kultury co pani z 11 tej, moze się poznacie? jak ja nie cierpię ludzie którzy myślą że jak nazwą kogoś imbecylem, kretynem itd to ich wypowiedź będzie mocniejsza. Mylicie się świadczy tylko o waszym poziomie, świadczy o tym że jesteście głupie, że brak wam rozsądnych argumentów aby poprzeć waszą tezę.

Ja widzę same plusy, dziecko chętnie chodzi, jest tam trochę ponad 8h, czy będzie chorowało to się okaże, minął dopiero tydzień. Przez cały weekend wspominało co robiło w przedszkolu, zabawki, panie, swoich kolegów i koleżanki. Nie wyobrażam sobie, żeby nie było w przedszkolu, pracuję od 12 lat na etacie, mama zajmowałam się dzieckiem ponad 2 lata i jej też się należy wytchnienie.

każdy wie że żłobek, przedszkole to tylko wylęgarnia wirusów i zarazków.

mamakamka dziś Ma 5 lat i nie chodzi do zerówki? a co z przygotowaniem do szkoły? Przecież jako 5 latek ma juz obowiązek chodzić do zerówki, a jeśli planujesz odroczyć to nie wiem w sumie. Ale powiem Ci coś nie przeskoczysz chorób po prostu będzie ci chorował w pierwszej klasie , tak własnie się dzieje gdy organizm zaczyna mieć stycznośc w wiekszą grupą i tym samym z róznymi bakteriami i wirusami. Im mniejsze dziecko, tym łatwiej to przechodzi rozwija się odpornośc, wzmacnia się i potem już tak nie choruje (No chyba, że jest faszerowane antybiotykami). Ja w zerówce non stop byłam chora bo nie chodziłam wczesniej do przedszkola. Gdy byłam mała to zazdrościłam innym dzieciom i w grupie nie wiedziałam jak się zachować, w zerówce dopiero wszystko odkrywałam często popadałam w konflikty. Nie umiałam się zaklimatyzować do końca niby wzystko z boku wyglądało ok, ale zawsze raczej trzymałam się na uboczu. Tak zostało do dzisiaj, jestem typem człowieka któemu dobrze jest samemu ze sobą. Mam znajomych koleżanki czasami się spotkam, w pracy nie mam większych problemów, ale bywają dni kiedy się odcinam czasami bywało tak, że nie było ze mną kontaktu kilka miesięcy, wycofywałam się całkowicie z życia społecznego i zamykałam w sobie. Teraz mam okres kiedy jestem otwarta, to nachodzi cyklicznie więc zapewne nie raz znów się wycofam i schowam przed ludźmi.

O Jezu już nie wmawiajcie że chodzenie czy nie chodzenie do przedszkola jest takie ważne, ja nie chodziłam bo nie chciałam, nudziły mnie te zabawy na siłę, dyktowanie przez panią co robić, w domu miałam luz bo mama nie pracowała :P I co, w szkole zero problemów, zawsze śmiała i otwarta. Jak dziecko chce chodzić niech chodzi ale jak się ma zmuszać a nie ma takiej konieczności to po cholerę posyłać, nie rozumiem.

Od 5 r.z jest ustawowo obowiązkowe chodzenie do zerówki, bo 6 latki do szkoły już idą, a 5 latek musi przejść przygotowanie szkolne w 5 latkach , bo tak taki program obowiazuje. Dziecko 5 letnie jakie nie uczęszcza do zerówki szkolnej podlega karze finansowej nalozonej na rodzicow

dokładnie dzieci są rożne, jedne lubią panujący w przedszkolach zgiełk i hałas, inne nie. Mój syn nigdy nie lubił tam chodzić,chodził do prze-la jak na skazanie, taki typ samotnika, wciąż mówił że w przedszkolu jest nudno. Poszedł do szkoły i wszystko się zmieniło, chętnie się uczy, sprawia mu to radość, idzie tam z ochotą.

14.03 zanim zaczniesz straszyć karą finansową doczytaj o możliwości edukacji domowej, jest taka możliwość również

A ty może popatrz na to jakie wymogi trzeba spełnić by załapać się na nauczanie domowe i jaki jest procent przyznawanej zgody na takowe :o

Te od kar chyba powinny żyć w III Rzeszy ! Wsadźcie je sobie w d--- od przyszłego roku idą 7 latki a 6 latki jak chcą rodzice i są dojrzałe . A co do przedszkoli - przedszkole dobrze funkcjonujące TAK . Lecz przedszkole typu przechowalnia to mordęga dla dziecka i raj dla mamusiek chcących siego pozbyć z domu .

14.41 jakie wymogi??? Tylko i wyłącznie zgoda dyrektora placówki a to żaden problem. Pomylila ci się edukacja domowa z nauczaniem indywidualnym, wtedy faktycznie trzeba spełniać szereg warunków ale to są dwie różne sprawy.

Nie wszystkie dzieci lubią chodzić do przedszkola, bo nie w każdym są ciekawe zajęcia i dobra opieka. Dlatego warto postarać się wybrać takie, do którego dziecko z radością będzie chodziło. Ciekawe zajęcia proponuje przedszkole http://www.babyenglish.edu.pl/page/maluchy Jest to przedszkole dwujęzyczne, w którym dzieci nie tylko w naturalny sposób podczas zabawy uczą się języka angielskiego, ale też mają mnóstwo innych ciekawych zajęć.

Won spamerze !

E tam, ja jestem zadowolona, co prawda dziecko od tygodnia w domu bo ma katar ale mam tą możliwość żeby zostawić dziecko, żeby wyleczyć w domu a nie czekać aż choroba będzie zaawansowana.