Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lubicie chodzić na wesela?

Polecane posty

Gość gość

Pytam, bo dla mnie to męczarnia. A już poprawiny to tragedia. Ostatnio zwinęłam się z poprawin po godzinie, bo byłam zmęczona, w poniedziałek do pracy, dzieckiem tez się musiałam zająć wieczorem. No i narazilam się rodzinie męża (to było wesele w ich rodzinie) i mam teraz kwas. Naprawdę jednak nie widziałam powodu, żeby się męczyć. Czy Wy zostajecie na poprawinach do ostatniej piosenki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam raz,tragedia. Nie moje klimaty. Od tamtej pory z każdej imprezy udaje mi się sprytnie wymigac. Za kilka tygodni sama biorę ślub ,wesela nie będzie :) tak,że u mnie w rodzinie to dopiero będzie kwas :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chetnie bym na jakieś poszła, ale nie ma okazji. Ostatnio bylam jako 6 letnie dziecko, ale podobało mi sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam dzieckiem też mi się podobały. Teraz masakra. Zwłaszcza wesele w rodzinie. Zbyt dużo rodziny na metr kwadratowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesela to obłuda
Wesela to tępota i obłuda, zaproszenia zawsze odmawiam, bo to tylko cyrk i głupota. 99.9% wesel to tragedia, ten sam schemat, a każdy myśli że to takie wyjątkowe i cudowne, a to po prostu zmarnowany czas, pomijam już sprawy finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, to na którym byłam to takie prawdziwe wiejskie wesele. Orkiestra, muzyka jakaś biesiadna, nie znałam prawie żadnej piosenki, masa konkurencji i jeszcze niesmaczne przyśpiewki (niesmaczne dla mnie, bo innym się podobaly). A te poprawiny to już masakra, większość ludzi jeszcze pijana i znów picie i tańce i wczorajsze jedzenie. I wyszlam na świra, co się bawić nie umie. Teściowa mi później jakieś komentarze rzucała. Eh... strata kasy i jeszcze w domu grobowa atmosfera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele to obłuda - a co na to Twoja rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam wlasnie na takim weselu na wsi. To było chyba ze 200 gości, oczepiny, pierwszy taniec małżonków, tort o północy, orkiestra grała. Bardzo ubolewalam, że część rodziny mnie zabrała i nie bylam na tym torcie :-) ale jak to dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przaśne te imprezy. Gdyby nie oczepiny i ostre światła na salach byłoby znośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesela to obłuda
rodzina może mnie w doope cmoknąć, leje na to co myślą. trzeba być tępakiem i bezmózgowcem aby ulegać na nacisk społeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubię nudzi mnie to do nikogo nie pasuję nie lubię pić nie umiem tańczyć nie znam plotek nie bawią mnie te zabawy ale ludzie to lubią to niech mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×