Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet kłamie

Polecane posty

Gość gość

Jestem już u kresy wytrzymałości. Mój facet ma taki jakiś głupi styl, że o pewnych rzeczach (ważnych dla mnie) mi nie mówi, lub mówi półprawdę. Jesteśmy w fazie odbudowy tego związku, a on mi wycina znowu taki numer... Kiedyś rozwiódł się z żoną. Zawsze ukrywał przede mną ten kontakt, bo mówił, że ja się wściekam zawsze. Prosiłam wiele razy, po prostu mi mów, jak jedziesz coś tam jeszcze z nią załatwić, niech to będzie jawne, traktujmy się jak dorośli. A ten znowu. Wczoraj odkryłam, że w sobotę na 10:00 rano umówił się z nią na podpisywanie jakiś dokumentów w banku, a mi powiedział, że jedzie się spotkać w tym czasie z kolegą na sport. Z kolegą spotkał się oczywiście później, a kłamstwo wyszło na jaw.. Po raz kolejny... Ja tego nie rozumiem.. Po co kłamać o tym?? To są normalne sprawy i ja nie będę robić hałasu o to, że on tam jedzie coś z nią załatwić. Ale tym razem on znów mnie okłamał!! Jeszcze jak zadzwoniłam wczoraj do niego w pracy, bo chciałam ustalić godzinę wieczorną na rozmowę to się rozłączył (fakt, zaczęłam krzyczeć niemile) i nie zadzwonił. Ja nie wiem ja postępować takimi ludźmi. Zablokowałam telefon i zaraz wyprowadzę się do mieszkania, które wynajmuję, bo nie mam sił... Najgorsze jest, że go kocham, ale ja nie mogę już tego tolerować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robisz. Kłamie w takich błahostkach, więc będzie kłamał też w ważniejszych rzeczach. A może była żona, nie do końca jest byłą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patalogiczny klamca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była żona jest taką pijawką. Taki typ, co nie potrafi się pogodzić z rozstaniem i udaje wciąż biedną, zagubioną i chorą... Po cholerę mu te kłamstwa, ale jak tak się przyglądam jego dzieciństwu i młodości, to on chyba wtedy nabawił się w stosunku do rodziców takich zachowań.. Ja nie potrafię tego znieść! Brzydzę się kłamstwem. Normalnie tak mnie to wyprowadziło z równowagi, że aż mam ochotę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź sobie normalnego faceta, ja tez bym dostała szału jakby facet ciągle mnie okłamywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet działa na dwa domy. Obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Była żona jest taką pijawką. Taki typ, co nie potrafi się pogodzić z rozstaniem i udaje wciąż biedną, zagubioną i chorą... Po cholerę mu te kłamstwa, ale jak tak się przyglądam jego dzieciństwu i młodości, to on chyba wtedy nabawił się w stosunku do rodziców takich zachowań.. xxx tak, tak! tłumacz misia! zwalasz na byłą, ne jego rodzinę, dzieciństwo, młodość zwal jeszcze na sąsiadów, komunizm i pogodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kłamie i to jest fakt. Ja czuję się taka bezsilna, to powoduje moją frustrację, bo co ja mogę zrobić... nic! Zrobię tak jak napisałam, ale to jest dla mnie także cierpienie. Gdyby to był jakiś nowo poznany koleś, i by mi zwisał, to trzasnęłabym drzwiami i by mnie więcej nie zobaczył. A tu... trzasnę drzwiami, zablokuję telefon i będę się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwodnik, kłamczuch... to chyba już wiadomo, czemu była żona zasadziła mu kopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja panna.. nie ma co, wzięłam sobie najlepszy egzemplarz na rynku... A byłej mi nie wspominaj. Takie kobiety są chore. Nigdy się nie pogodziła z rozstaniem. A niech kiśnie, razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomeczysz sie i ci przejdzie, a takie zycie w klamstwie i manipulacjach odbije ci sie mocno na psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to właśnie go nienawidzę. Dlaczego taki głupek mnie krzywdzi. Ja mu tak nie robię! Jego zachowanie ur******* nawet we mnie agresję. Mam ochotę mu przyłożyć. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwal się w końcu od jego byłej!!! to on decyduje o tym, żeby się z nią spotykać ale ty i tak będziesz z nim, dopóki sam nie kopnie cię tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ŻabAlka dziś czemu żalisz się na forum, zamiast się rozstać? xxx bo tak jest najłatwiej! i do tego trzeba sobie wmawiać, że to wszystko wina jego ex, a on jest cudowny, tylko się troszkę pogubił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ja go tutaj usprawiedliwiam - nie. Kłamstwo to kłamstwo i ja już tego nie mogę znieść. Ale nie wiem czy potrafię od tak przekreślić 4 lata życia i się definitywnie rozstać. Tu chodzi już o mnie i moje podejście do sprawy. A wypowiedziom wulgarnym dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żalę się pewnie na forum, bo definitywnie nie chcę się rozstać. Inaczej człowiek działa i nawet nie wie o czymś takim jak forum. Ale już też nie chce mi się pytać: co ja mam zrobić, bo wiem, że na takich ludzi nie ma sposobu. Albo się z tym człowiek pogodzi i będzie walczył o wyplenienie tego, albo odejdzie. Ja nie mam ochoty ani na to, ani na tamto drugie. W kropce jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ale nie wiem czy potrafię od tak przekreślić 4 lata życia i się definitywnie rozstać. Tu chodzi już o mnie i moje podejście do sprawy." X no to zmarnuj na niego kolejne 4 lata, twoja sprawa. skoro po 4 latach nie macie ślubu, to też dużo mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale nie wiem czy potrafię od tak przekreślić 4 lata życia i się definitywnie rozstać." x ano właśnie więc skąd pretensje do niego, on jest jaki jest, To Ty świadomie w tym tkwisz więc winą za swoje nieszczęście powinnaś obarczać siebie, masz to na co się godzisz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to prawda jest... No nic. Chyba nie ma więcej do dodania w tym temacie. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna desperatka, której żal 4 lat więc zmarnuje kolejne 40 byle tylko spodnie były byle tylko mieć chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kłamałem. To było silniejsze ode mnie. Ale ona tak się zachowywała, że nigdy nie byłem jej pewien. Ciągle coś we mnie chciała zmieniać. Nie wiem dlaczego, ale ja myślałem, że jestem dla niej kimś wyjątkowym. Niestety tylko ja tak myślałem. Zawsze do niej jeździłem szczęśliwy jak głupi, a potem wracałem jak zbity pies, całkowicie pozbawiony energii. Ale byłem zakochany więc ciągle próbowałem znów. I udawałem, że mi to nie przeszkadza, czekałem, że może zrozumie sama. Nie potrafiłem tak jak ona krytykować. Żeby jej nie było przykro. Czasem nie wytrzymałem i coś powiedziałem to była taka oburzona. W końcu zacząłem się zamykać w sobie bo to było nie do zniesienia. Stałem się nerwowy, strasznie bałem się, że ją stracę. I tutaj chyba popełniłem błąd. Kiedy się o coś pytała zaczynałem naginać rzeczywistość. Tak żeby jej pasowało, żeby się nie denerwowała. Cały czas myślałem jak jej coś powiedzieć żeby mnie nie skrytykowała. Żebym nie był taki wyssany z energii. Żeby coś ze mnie miała. A wieczorem przecież mieliśmy spać razem, kochać się, porażka. Ale przyłapywała mnie na głupich kłamstwach. Potem maglowała mnie godzinami jak było naprawdę. Czułem się jak śmieć. I zostawiła mnie. Nigdy nie miałem szansy jej tego wytłumaczyć. Nigdy nie uznawała tego co jest prawdziwe i kłamstw też. Nie wiem po co ze mną była. To nie jest tak, że nie potrafię przyjąć konstruktywnej krytyki. Ale czułem jak by obwiniła mnie za wszystkie swoje życiowe błędy. Chciałem to znosić, ale nie da się być kimś innym. Moje poczucie własnej wartości spadło poniżej zera. Skończyło się depresją z której nie potrafię się wyrwać od kilku lat.Ona ma się świetnie, a moje życie gaśnie. Była dla mnie kimś ważnym, mówiła, że mnie zna. Starałem się wpasować w jej mylny obraz mnie. Żeby jej nie stracić. Teraz czuję, jak bym miał z 70 lat postarzałem się w kilka lat tak, że wstydziłbym się jej pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasujesz jak ulał do mojego znajomego kolegi. Facet zniknął z życia jak go ostatnio spotkałam to inny człowiek. A mówił że wszystko dobrze. Dlaczego ludzie tak w sobie trzymają takie rzeczy? To forum jednak ma dobre strony, może ta Twoja kiedyś to przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak przeczyta co jest bardzo mało prawdopodobne. To i tak nic to nie da bo facet za dużo przeszedł, za dużo bólu. Mój też kłamał, ale my nie rozstaliśmy się. Gdy czuję się doceniony, nie kłamie. Tak to już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnego sobie faceta wybrałaś. Oczywiście prawiczków nikt nie chciał bo są gorsi od takiego jak w temacie co jest w związku i jakaś go chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie problemy, mi nawet nikt nie kłamał. Nawet nie był, a mam 34 lata i nic, żaden nie był zainteresowany na poważnie. Który skłamie dla mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę kłamać ci ile chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To miło w jakiej kwestii chcesz kłamać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że mnie nie pociągasz i nie jesteś w moim typie. A wczoraj byłem u twojej koleżanki. Strasznie cię obgadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mmm, chciałbyś żebym cię zmusiła do tego ? Tak bardzo mnie nie lubisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×