Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałbym ja odzyskac.

Polecane posty

Zgadzam się z Kubańskim Cygarem. Daj sobie z tą dziewczyną (bo kobietą rozsądną, dbającą o szczeście waszego dziecka to ona nie jest). Nie jest Ciebie warta, facet! Gdyby Cię kochała i by jej zależało jak Tobie na nej to by zrozumiała błąd i wróciła! A teraz się gździ z innym. Walcz o córkę, bo za parę, parenaście lat spyta się Ciebie 'Dlaczego nas zostawiłeś?", bo tak będzie przez mądrą mamusię zmaniupulowana. Chcesz tego? Nie sądzę. A o tą dziewczynę nie warto zabiegać. Pewnie ma satysfakcję, że Ty siedzisz w domu sam i myślisz o nich, a ona bawi się w najlepsze. Tego chcesz? Jeśli odpuścisz to przejrzy na oczy, że już ją olałeś. Ale o dziecko musisz zawalczyć. Jeśli nie będzie chciała się dogadać polubownie, wtedy zostaje sąd. I załatw to jak najszybciej! Pozdrawiam, dasz sobie radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sobie mysle,że gdyby mnie kochala to by tak nie postąpiła.Zastanawia mnie fakt po co jej bylo potrzebne dziecko.Dla wydarcia kasy nie bardzo,bo w niej nie plywam.Ona nic nie chce zalatwiac polubownie.Z wlasnej inicjatywy sadownie ustalałem ojcostwo,alimenty i spotkania z dzieckiem.Ja moge odpuscic choc to będzie trudne ale dziecka nigdy nie zostawie mimo ze dzieli nas tyle km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka32
Tak na szybko licząc masz 38 lat. Jak zostałeś tatą miałeś 36... powiedz mi jakich rozmiarów trzeba mieć mózg, aby po pół roku znajomości (bo nawet nie związku, z tego co zrozumiałam ona do Ciebie przyjeżdżała na weekendy) decydować się na dziecko??? Ja pier...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i to była szybka decyzja ale ja naprawdę traktowałem ja poważnie i żywiłem do niej uczucia.przez 2 mc przyjeżdżała na wekeendy,a potem zamieszkaliśmy razem.Jaki tok myslenia ma ona robiąc to co zrobiła?odchodząc i po roku znajdując sobie nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka32
Podjęła taką, a nie inną decyzję - tak samo jak Ty. Tylko, że ona teraz żyje swoim życiem, a Ty "płaszczysz się" przed gówniarą. Masz prawie 40 lat, a Twoje ogarnięcie życiowe jest bliskie zeru. Jeśli nie jesteś trollem i ta cała historia nie jest wymysłem, to weź się w garść, zamknij babskie forum i jedź zobaczyć się z córką - jest weekend. Co do niej - dlaczego chciała dziecko - panuje chora moda wśród gówniarstwa, aby mieć dzieci. Wrzucać fotki na fb i inne portale. Jedne tłumaczą sobie wpadkę, że teraz wiedzą co to szczęście, a inne chciały być przez chwilę najważniejsze i lubiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację że plaszczę sie przed gówniarą,bo coś jeszcze do niej czuje.Nie jestem trolem i historia nie jest zmyslona.Wlasnie dzis w nocy wybieram sie w droge aby zobaczyc corke.nie wiem czy dojdzie do spotkania ale mam taka cicha nadzieje.O chorej modzie nie slyszalem ale pewnie dlatego ze dzisiejsze trendy tego swiata dla mnie sa nie do przyjecia.Przyznaje Ci racje,ze musze przestac sie z nia cackac i bardziej dociskac srube przez sad aby wywalczyc dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie od razu "grube śruby" jak to określiłeś. Zadzwoń do niej, na spokojnie oznajmij, że jedziesz do nich i chciałbyś zobaczyć córkę na neutralnym gruncie (kawiarenka, park?). Zaznacz od razu w rozmowie, że nie chcesz jej atakować, przekonywać do powrotu, awanturować się, tylko zwyczajnie dojść do porozumienia. Być może będzie miała dzięki temu inne nastawienie do tego spotkania i wreszcie dopuści Cię do dziecka. A teraz do wszystkich, którzy hejtują dziewczynę: nie znacie jej, motywów jej działania, charakteru, środowiska, z jakiego się wywodzi. Nie można wieszać na niej psów za to, że próbuje ułożyć sobie życie, że urodziła dziecko po tak krótkim okresie znajomości, że nie chce być z kimś w związku. Tak naprawdę znamy tylko zarys historii od jednej ze stron, dodatkowo mocno naszpikowany emocjami odrzuconego mężczyzny i tęskniącego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno: nie jedźcie po dziewczynie, że nie jest warta autora wątku itp., itd. ... bo zapewne każde z nas w swoim życiu wplątane było w relacje/znajomość (nie koniecznie od razu związek) z osobą, w której niekoniecznie widzieliśmy potencjalnego partnera, a druga strona wręcz przeciwnie. Nikogo do miłości się nie zmusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ja nie zmuszalem do niczego,sama zapewniala mnie o swoich uczuciach i przyjecha suche zareczyny.Suche bo bez pierscionka,a prawdziwe mialy byc w Paryzu.Nie namawiam ja do powrotu i zawsze interesuje sie tylko dzieckiem jak mam okazje sie z nim spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.CODZIEN ZAPEWNIALEM JA O UCZUCIACH -- aha jasne, aświstak siedzi i zawija. Cos musiało byc,że odeszła i to z dzieckiem. Albo biłes, albo PIŁEŚ , albo i to i to, a teraz zgrywasz niewiniatko. Dziecko wspolnie planowaliscie po pól roku od poznania się???:D:D no chyba kpisz i sobie jaja robisz... jest możliwosc,że ona po prostu chciała miec dziecko , i tyle. Ale jak nie, to cos jest na rzeczy, a autor niech z siebie świętego nie robi, bo skoro jest 14 lat starszy, powinien byc od NIEJ mądrzejszy i albo ; 1. nie dac sie tak szybko wrobic w dziecko 2. Nie fiksować sie przy o tyle młodszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholu do ust nie biore,a przemoc wobec kogokolwiek jest dla mnie czyms obrzydliwym.Tak sfiksowalem na punkcie gówniary tak samo jak ona sfiksowala na moim punkcie,a przynajmniej tak twierdzila.Teraz wychodzi kto kogo tak na prawde kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochała, albo tak się jej wydawało. Ale przyznaj sam, że decyzja o dziecku po 6 miesiącach jest co najmniej dziwne. Teraz to powinieneś walczyć o córkę. Pisałeś, że odeszła rok temu: czy przez ten rok walczyłeś o nią i o dziecko?? Tylko nie pisz proszę o zapewnieniach o uczuciu, bo to za mało. Dla kobiety liczą się konkretne działania. Druga sprawa: jeśli ona teraz ma 24 lata, to miała 21, kiedy zaszła w ciążę, ledwo koło 20 kiedy zaczęliście się spotykać. Czy uważasz, że tak młodziutka dziewczyna jest gotowa na deklaracje? Na odpowiedzialną decyzję o dziecku? To Ty w tym okresie powinieneś wykazać się większą odpowiedzialnością i poważnym podejściem do życia. Te wzmianki o zaręczynach w Paryżu... Trochę mam wrażenie, że sam się tłumaczysz przed sobą. Ona od maja zaczęła sobie układać życie z innym, nie miała go od razu po rozstaniu z Tobą. Jest jeszcze bardzo młoda, ma prawo układać sobie życie, ale Ty masz prawo do kontaktów z dzieckiem i powinieneś jej to uzmysłowić na drodze pokojowej na początek. Jeśli to nic nie da, zastosuj prawne środki. Przepraszam Cię, ale mam wrażenie, że za bardzo rozczulasz się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żebyście wiedziały, facet pipa, gadał oślubie i zaręczynach w paryzy,żeby tylko sie przespac, wyszło dziecko to pewnie stchórzył, teraz sie ocknął,że na inne dziecko małe szanse, to PO ROKU!! ( HEHE) zapałał uczuciem do dziecka. No dajcie spokój sciema bije po oczach. Skoro o tyle starszy, to powinien byc rozsądniejszy i nie nabijac mlodej dziewczynie ględzeniem o zaręczynach w paryzu.... żenada, facet mówi jak 15 latek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on prenir z tych zazdrośników,że dopóki sie ne dowiedział,że ona kogos, ma to olewał dziecko i ja, pewnie dziecko tez utrzymywała sama- a teraz sie ocknął i brewerie urządza:D:D no smiech na sali, czterdziestolatek.... jak dziecko we mgle,. Ty sie nie powinienes pytac, ty od razu powinieneś NIE DOPUŚCIĆżeby cie opusciła, ale pewnie to ty ja opusciłes i teraz ci żaaal... A chciałbys że skoro ty nie możesz , to inny tez jej miec nie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JerryJ
Pewien mądry chińczyk, kilkaset lat temu zdefiniował esencję logiki ludzkiej: do pewnych rzeczy człowiek musie dojść sam. Freddy Mercury uzupełnił: Show must go on. Lekarstwa na głupotę jeszcze nie wynaleziono i prędko nie trafi na apteczne półki. Z perspektywy kilkunastu lat związku z kobietą, muszę ponadto stwierdzić iż kobiety tak naprawdę nie wiedzą czego chcą, ale robią wszystko aby to zdobyć. Irracjonalne zachowania są na porządku dziennym. Ale nie ma tego złego .... Tym samy dają lekcje pokory, tolerancji a tym samym zmuszają do realistycznego spojrzenia na świat i wyciągania właściwych wniosków. Reasumując - odeszła od Ciebie - wiec ja na to stać. Zorientuje się że postąpiła źle gdy będziesz szczęśliwym ojcem, mężem i człowiekiem twardo stąpającym po świecie. Szkoda Twojego zdrowia, czasu, nerwów i pieniędzy. Odpuść. Tego kwiatu jest pół światu. Rób swoje, poszukaj normalnej dziewczyny, załóż rodzinę. Bedziesz miał wtedy cel i zabraknie Ci czasu na zajmowanie się kobietą która nie doceniła tego co miała i ma. Cudów nie ma - prędzej czy później straci wszystko. Wtedy obudzi się z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie facet, który lubi zdecydowanie młodsze kobiety, cóż dla mnie to dziecko, bo czym Cie zafascynowała? tym, że jest młoda, że ładna? uroda przemija, a charakter zostaje. Ona stwierdziła po pół roku, że się znudziłeś. Poza tym młodsze dziewczyny, do pewnego czasu wolą starszych, bo fajnie, bo ma kasę, bo się zabawi, moze chciała dziecko, więc sobie dała zrobić, a Ciebie już olała. A jak słyszę, że 400 km to za dużo, to widocznie za mało (albo wcale) dziecka nie kochasz i ściemniasz! ja masz wyznaczone sądownie, a ona Ci utrudnia kontakty i masz na to dowody, np smsy idziesz z policją i musi dziecko Ci dać w wyznaczonym terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy nie rozumiecie: facet , który CHCE odzyskac dziecko i dziewczyne, coś ROBI, a nie, PO ROKU pisze na kafeterii. :D:D On pisze na kafe, żeby było, że on, oczywiście , jest zainteresowany, żeby móc sobie i otoczeniu pokazac, że coś robi w tym kierunku- bo faktycznie NIE ROBI NIczEGO...te 400 km to WYMÓWKA - bo gdyby chciał, to np w pt po poł po pracy jedzie, spotyka sie i jest z dzieckiem casły wekend. Są nie tylko auta, ale i samoloty, nawet- o zgrozo! TANIE LINIE!!! więc niech nie gada,że nie ma czasu, za daleko, albo nie ma kasy - ON PO PROSTU NIE CHCE!!!!ŚCIEMA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie rozumiecie ,że ona mogła po prostu się zakochac w innym?Strzał z jasnego nieba i tyle....Wtedy rzuca się wszystko i działa pod wpływem emocji.I ja obstawiam,że tak było, bo znam to z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie mówimy co ona mogła, tylko czego facet nie robi i jak ściemnia!!!:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JerryJ Masz rację i tak trzeba będzie zrobić. Do Pan ktore pluja jade w moja strone.Naprawde mnie to nie rusza,bo wiem jak bylo w rzeczywistosci.jezeli same macie takie doswiadczenia,to nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka.Nie jest prawda,że policja matce nakaze wydac dziecko.co najwyzej moze spisac notatke,bo dziecko moze odebrac tylko kurator sadowy.ja jednak nie chce robic piekla z zycia swojego dziecka i chce mu zaoszczedzic takich atrakcji. Kubanskie cygaro rozsadne jest to co piszesz ale czy my myslimy racjonalnie w stadium zakochania?Ja nie potrafilem,a powinienem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tta, a że akutrat zakochałes się w kims o tyle młodszym, ciekawe- bo myslałes pewnie,że taka młoda , to sie da ją urobic , podług twoich zainteresowań i chęci,,. a tu zonk- młoda zorientowała sie pewnie,że bedzie ciezko, to i zwiała:D:D ciekawe,że żadna starsza od niej cie nie zauroczyła- albo może , zadna starsza nie poleciała na ciebie, bo od razu zorientiowała sięże cos jest nie tak z toba??? no sorry, facet, który robi dziecko o tyle młodszej kobiecie po pół roku spotykania sie, nie jest odpowiedzialnym, dorosłym, dojrzałym mezczyzną. - a takich szukaja kobiety w twoim wieku. NO i tyle.... o co zakład że pierwsze to usiłowałeś zaproponowac" dyskretne rozwiązanie problemu'?bp zakochany, to uwazałes,że co bedzie to bedzie, a jak jej zrobie dziecko, to może zostanie ze mna? a tu dziewczyna sie zawineła , a tatus teraz roni łzy na pokaz. Takie sprawy to sie rozwiązuje z kobieta, wspólnie- albo- sadownie, a nie beczy na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka mądrala z Ciebie jest to szok.Skad wiesz,że zadna starsza sie mna nie zainteresowala?jezeli sie zenia po 2 mc znajmosci to jest ok?Ewentualnie jak mlody zrobi dziecko rowiesniczce?Skad wiesz jaka byla sytuacja i kto nalegal na dziecko?nie znasz sytuacji to sie nie wypowiadaj .jak bym dal ciala,to skulilbym uszy wraz ze skr**** i blagal ja o przebaczenie.gdyby odmowila,to bym mial jasna i klarowna sytuacje.Sorry memory dales d**y,a teraz mozesz spadac.Nie uzalam sie na forum tylko co dwie glowy to nie jedna.jednak dla ciebie ciezko to oarnac,bo ty pewnie lubisz bad boyow ktorzy kopia cie w d**e,a miesza ci sie w tej pustej glowie ze wszyscy tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alimenciara się przyczepiła porządnego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co do niej - dlaczego chciała dziecko - panuje chora moda wśród gówniarstwa, aby mieć dzieci. Wrzucać fotki na fb i inne portale. Jedne tłumaczą sobie wpadkę, że teraz wiedzą co to szczęście, a inne chciały być przez chwilę najważniejsze i lubiane." x ahhahaha! większej bzdury już dawno nie czytałam, czego to na kafe nie wymyślą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.Nie uzalam sie na forum tylko co dwie glowy to nie jedna.jednak dla ciebie ciezko to oarnac,bo ty pewnie lubisz bad boyow- bląd. Nie mam dziecka, bo uważamże dziecko to ogromna odpowiedzialność. Nie dostaje alimentów, ani ich nie płace, bonie mam na kogo. nie latam za bad boyami, ale facet użalający sie na KOBIECYM forum, zamiast isc do prawnika, jest dla mnie mało odpowiedzialny- o czym zreszta świadczy sytuacja, w jakiej się znalazł . i tyle. To, że obecnie mezczyżni sa nieodpowiedzialni, luzaccy i roszczeniowi, wychowywani przez samotne mamusie, porzucone przez takich bad boyów, o których przedmówca wspomina, to tylko efekt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha, tak czytam i czytam kolejne komentarze, i muszę stwierdzić, że bardzo rozśmieszają mnie ludzie, którzy to jednego wątku potrafią dopisać takie historie, że rodzi się fabuła rodem z serialu. Moi Drodzy, mleko się rozlało, Mała na świat się sama nie pchała, ale skoro już jest, rodzice powinni stanąć na wysokości zadania. Ojciec niech walczy o kontakt z nią, ma do tego pełne prawo. A matka niech sobie układa życie jak chce, nic nam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udalo sie spotkac z corka.Oboje bylismy szczesliwi.Eks ma tak wyprany mozg,ze opowida historie nie z tej ziemi.Raczej nie da sie jej odzyskac,bo traktuje mnie jak smiecia.Trzeba dbac o dziecko i jego dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że bliscy mogli na nią wpłynąć, ale tak naprawdę skoro odeszła to była jej decyzja - jest w końcu dorosłą osobą. Domyślam się, że to musiało Cię zaboleć, ale skoro wyjechała i znalazła innego to nie widzę opcji powrotu. Problem jest jednak inny - macie razem dziecko, o kontakt z którym warto walczyć choćby nie wiem co. Tak duża odległość na pewno stanowi utrudnienie, a jeżeli ona jeszcze dodatkowo te kontakty ogranicza to tu już jest pole do popisu dla sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to była jej decyzja i ikogo wiecejbo tak naprawde jak by chciala to nawet przyparta do muru pod wyborem rodzice albo ja powinna wybrac szczescie naszego dziecka,swoje i moje.Znalazla kogos ale troche czasu uplyneo,bo nie pojawi sie z tp topu.Naprawde ja kocham ale zdaje sobie sprawe ze odzyskanie jej bedzie bardzo trudne albo i moze nemozliwe.Nie wiem tez czy jest sens o to walczyc,za to wiem ze jest sens walczyc o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×