Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam znow ja zostawic?

Polecane posty

Gość gość

Córka chodzi do przedszkola od lipca. A właściwie nie chodzi - była 3 dni, 6 tygodni w domu, była 10 dni, 4 tygodnie w domu. Wrocila w poniedziałek, miała bardzo delikatny i sporadyczne suchy kaszel. Już dzisiaj mocniej kaszel, częściej, zaczyna pojawiać się katar. Cholera - znowu w domu? :/ Nie puszcze jej z katarkiem, bo ostatnio była rozmowa ze chore dzieci maja być w domu. Tylko pytanie, czy ona już jest znowu chora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy wasze dzieci przestały aż tak chorować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przedszkolu dzieci wiecznie maja katar. Jak nie ma goraczki to moze isc. Moj mlody przez rok wiecznie zasmarany z przedszkola przychodzil- wczesniej obraz zdrowia. Po roku juz sie uodpornil. Kierowniczka mowila, ze to normalne, jak nie przejda teraz, beda chorowac pozniej . Wiec sie nie przejmuj zbytnio. Jak cos beda w przedszkolu mowic, to zawsze mozesz od lekarza zaswiadczenie wziasc, ze nie ma przeciwskazan. Zreszta mloda z przedszkola zaziebienie przyniosla, czyli, inne dzieci tez chodza zakatarzone do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem 3 dni w przedszkolu , 6 tygodni w domu ? po co 6 tygodni w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się zastanawiam co to za choroba że 6 tyg w domu musiała zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała lejacy katar, kaszlala jakby miała wypłać płuca. Ok 2 razy w tyg byliśmy u lekarki, ta osluchieala i mowila, że czysto. Ale mala wręcz się dusila. I tak jechaliśmy na syropkach dopóki nie wyzdrowiala, tan nie przeszła do suchego kaszlu. I weszło 6 tyg :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz ...6 tygodni dziecko w domu tylko dlatego ze mialo kaszel suchy ? z takim podjecie to lepiej zostaw ja w domu na stale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała mokry, duszacy jak gruzlik. Gdy miała już suchy poszla do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Efekt dzieci trzymanych w kwarantannie, niezahatowanych, wie cjak organizm miał sie uodpornić ? Cackacie sie zjak z ajajeczkiem i takie pokraki zyciowe chodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko ma silny katar i przewlekły kaszel a przy osłuchu czyste płuca to znaczy że ma zapalenie zatok, mi to lekarz zdiagnozowal w przeciagu 5 minutowej rozmowy. Odpowiedni antybiotyk i po trzech dniach zupełnie mineły napady duszącego, prawie wymiotnego kaszlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie słuchaj idiotek, co piszą, że się cackasz. Dla niektórych tutaj żółte gile do pasa z ostrym kaszlem to żadna choroba i "one wysyłają" z takimi objawami. Możesz im tu podziękować, bo dzięki nim Twoje i moje dziecko chorują. A co do Twoich pytań: moja też na początku w żłobku potwornie chorowała. Poszła na 2 dni, potem 2 tygodnie w domu. Łapała po kolei co się dało: jelitówki, rumień nagły, non stop z nosa leciało i kaszel jak u gruźlika. A dietę ma dobrą,******** świeżym powietrzu jest, nie przegrzewamy jej, ogólnie dbamy. Po prostu od kontaktu z chorymi dziećmi zaczęła również chorować. Pierwsze lato w żłobku to była masakra, bo więcej jej nie było niż była, ale już rok później opuściła tylko tydzień. Tak więc z czasem będzie lepiej, ale na początku to masakra. Inna sprawa: jak córka ma leciutki katar (a nie żółte gile) i leciutki kaszelek to nie ma się tym co przejmować, choć na początku warto odwiedzać kontrolnie lekarza, żeby sprawdzić czy się coś nie dzieje. No i niestety, na początku taki katar czy kaszel prawie zawsze się przerodzi w coś poważniejszego, a później niekoniecznie. Jak już dziecko swoje odchoruje to nieraz ten lekki katarek i kaszelek same po paru dniach znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa i u mnie zaczęło być lepiej tak po pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dacie rade, pierwszy rok najgorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko ma silny katar i przewlekły kaszel a przy osłuchu czyste płuca to znaczy że ma zapalenie zatok, mi to lekarz zdiagnozowal w przeciagu 5 minutowej rozmowy. Odpowiedni antybiotyk i po trzech dniach zupełnie mineły napady duszącego, prawie wymiotnego kaszlu x poważnie? MI też lekarz próbował wmówić zapalenie zatok przy takich objawach a na tk zatok nie wyszedł zaden stan zapalny. Tyle w kwestii diagnozy lekarza. Dopóki badań nie przeprowadzi, to strzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chodzi drugi rok i nadal jest to samo, wiec nie poradzę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam zamiar zapisać synka do żłobka, ale jak czytam jak wasze dzieci chorują to już się boję czy nie będzie za mały, synek miałby w momencie pójscia do złobka 21 miesiecy, co sądzicie? w jakim wieku wy zapisalyscie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×