komuna była dobra dla takich jak ja

--po pierwsze w szkole byłby dentysta i miałbym zęby a nie patrzył się na szczerbatych rodziców, --byłaby higienistka więc miałbym zajęcia korekcyjne więc skolioza byłaby mniejsza lub żadna --nauczyciele nie martwiliby się że ktoś ich poda do sądu za uderzenie linijką w łapę czy załamanie ręki na w-f więc lepiej bym się uczył i byłbym sprawniejszy fizycznie --byłyby obiady w szkole więc nie chodziłbym głodny (wstydziłem się chodzić do sklepiku a kanapki nie mogłem zjeść bez popicia) --nie dostałbym się do LO więc poszedłbym do technikum lub zawodówki więc miałbym konkretne wykształcenie --nie uniknąłbym wojska więc dorósłbym i stał mężczyzną, zrobiliby mi tam operację przepukliny więc miałbym normalną potencję i libido --na bezrobociu znaleźliby mi pracę, na drugim końcu Polski więc byłbym odcięty od mamy i nie zaraził się jej myśleniem Wtedy miałbym większe szanse na żonę i dziecko. Taka prawda. A teraz powiedzcie mi jak najtaniej mieszkać gdybym znalazł pracę na dwa/trzy tygodnie dorywczą w Warszawie lub innym dużym mieście w PL? nie chcę już być pizdą chcę się na coś przydać społeczeństwu chodź bym (szedł ciemną doli...) miał zamiatać ulice

chcę znaleźć pracę (nie raz chciałem ale uważam że intensywne myślenie o tym kiedyś przyniesie skutek w realnych działaniach) problem w tym że boję się ludzi, porażki wszystkiego i nie mam motywacji przez to siedzę i gnije przed kompem a lata lecą mam poczucie że jak znajdę to się rozczaruję, boję się że stanę się w pracy ofiarą i popychadłem bo zawsze tak było w szkole czy gdziekolwiek bym nie poszedł ze znajomymi chcę się też wyprowadzić bo przy rodzicach nie potrafię być do końca sobą postępować według swoich poglądów i nie przejmować się ich krytyką, poza tym uważam że marnowanie swojego potencjału jest złe z punktu widzenia religijnego, mam też motywy narodowe kocham Polskę i chcę się jej jakoś przysłużyć. nie mam kwalifikacji ani wyuczonego zawodu ani doświadczenie nie chcę też pracować w okolicy chcę się od razu wyprowadzić co gorsza nie mam też takiego poczucia że żadna praca nie hańbi dlatego wstydzę się przed znajomymi i byłymi kolegami wykonywać najniższą pracę bo niby poszedłem na studia i byłem taki mądry a po przeprowadzce nie byłoby tego problemu, bo jednak myślenie jest ciężko zmienić a na lepsza pracę nie mam szans, to chyba głębszy problem nie chciałbym nawet spotkać się z byłymi kolegami bo od ukończenia szkoły ich nie widziałem i nie utrzymuję kontaktu i nie wiem co odpowiedzieć gdy zapytają co robiłem tyle lat trochę wstyd powiedzieć że nić jak się pozbyć wstydu i nadmiernej dumy?

jeszcze tu wrócę więc piszcie, oceńcie mnie, dajcie mi kopa w d**e żebym się ograną i dorósł zanim będę prawik27.28.29.65.prawik+

i jestem z powrotem co ja mam teraz zrobić?

Swój honor trzeba mieć!!! Pracę bierze sie gorszą na początek i od razu szuka lepszej. Jak pokonasz sam siebie to najsilniejszegho przeciwnika będziesz miał z głowy. Co do komuny racja, co prawda był to socjalizm, ale prawda, dzieci miały dyscyplinę i wyrastali z nich lepsi ludzie, co nie biegli ze skargą do mamusi, że pan od biologii na niego nakrzyczał. Dzisiaj jesteśmy mięczakami, Sikamy w majtki nad obcymi, zamiast ich wypiepszyć z kraju a pieniądze przeznaczyć na swoich. Dzisiaj mamy kapitalizm tam, gdzie nas golą z forsy i socjalizm tam, gdzie mamy wspierać darmozjadów. Najgorsze z obu systemów. A ty co sie martwisz, jak masz komputer to należysz do 5% najbogatszych ludzi na świecie.

tylko że na ten komputer nie zarobiłem bez rodziców nie miałbym za co żyć

miałem szukać pracy a siedzę na kafeterii od prawie godziny i czytam te wasze pierdoły w dodatku nie mam nic na koncie żeby zadzwonić i się spytać o pracę

zauważyłem że coraz częściej w ogłoszeniach wyrażana jest chęć zatrudniania obcokrajowców np. Ukraińców np. takie zdanie w ogłoszeniu o pracy w rzeźni "pomoc dla obcokrajowców w uzyskaniu odpowiednich dokumentów do pracy"

gdybym miał kogoś kto mnie lubi gdzieś w Polsce to mógłbym zanocować u niego i w tym czasie chodzić na rozmowy o pracę i potem dopiero wynająć sobie pokój ale nie mam bo zawsze wśród znajomych i na imprezach rodzinnych siedzę sam i nic się nie odzywam bo nie umiem być towarzyski i nikt mnie nie lubi a tym bardziej nikt mi nie pomoże.

jest sporo pracy dla osób bez doświadczenie ale przeważnie przez agencje i 8,5zł albo mniej najlepszą opcją dla mnie byłoby chyba pojechać na inwentaryzację do jakiegoś wielkiego marketu, wyrwałbym się z tej monotonii, przypuszczam że będzie tam sporo studentek.

na razie stchórzyłem jeszcze nigdzie nie dzwoniłem ani nie składałem cv, może jutro lepszy dzień, chyba jest mi za dobrze u rodziców, chyba zawsze będę miał słabą pracę bo nie mam żadnych szczególnych uzdolnień i nie jestem zbyt inteligentny

muszę znowu przeanalizować priorytety żeby wzmóc motywację założyć konto w banku

przejrzyj domowe pierdoły, może da się coś wystawić w necie do sprzedarzy. Może to być wstęp do jakiegoś handlu w necie.

pewnie coś by się znalazło

dzwoniłem ale nie ma wolnych miejsc jest inne ogłoszenie ale na listopad dopiero

tylko dopiszę dzwoniłem pracy przy inwentaryzacji

Jedz do Korei północnej ustrój tam będzie ci odpowiadał .

Potrzebuję pilnie do kopania dołu. Reflektujesz?