Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

werter200

Miłość..Dlaczego to co stało się szczesciem człowieka tworzy źródło cierpienia?

Polecane posty

Jestem wielką romantyczką. W ciągu całego życia wykształciłam sobie idealny stosunek do miłości. W życiu kochałam trzy kobiety. Jedna bardzo mnie zraniła i odeszła. Do dwóch pozostałych żywiłam platoniczne, bardzo silne uczucia. Nie nazwałabym siebie lesbijką.. Gdyż nie byłam zauroczona nigdy żadną częścią fizyczności u tych kobiet. Pragnę związku dusz a nie ciał. Nikt mnie nie rozumie na tym świecie, nikt nie rozumie mojego pojęcia o miłości. Wszystkim tak łatwo przychodzi miłość. Dlaczego? Czy to jest miłość dusz? Czy tylko fizyczności? Czy ja już będę zawsze sama? Czy zawsze kiedy będę kochać to nigdy nie będzie wzajemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie jestem les, ale pod względem uczuciowym wolę relacje z kobietami, choć w oficjalnym związku z żadną nie byłam. Faceci nie zasługują na uczucia ze strony kobiet, bo sami ich nie potrafią w takim stopniu odwzajemnić, są mniej emocjonalnie rozwinięci. O wiele bardziej opłaca się stworzyć uczuciową relację z kobietą niż z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje, gosciu wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a byłaś kiedyś z mężczyzną ? w jakim wieku jesteś? przed 30 ? przed 40 ? ja tez jestem zakochana w kobiecie i muszę przyznać dosyć nieszczęśliwie. Dl a nikogo wcześniej nie miałam tylu ciepłych uczuć, tylu emocji nie doświadczyłam. Tylko ona ma mnie w nosie, no i trzeba się z tym pogodzić. Kiedyś może poznamy kobietę, która odwzajemni nasze uczucia, ja bym bardzo chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię doskonale rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem myślę, że to klątwa ....bo kiedyś źle traktowałam osobę, która mnie kochała, bo ja nie kochałam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przed 30stką. Nie byłam w poważnej relacji z mężczyzną, próbowałam, ale nie było z mojej strony żadnych uczuć, więc nie brnęłam na siłę. Nigdy nie czułam nic do żadnego mężczyzny. Ja już straciłam wiarę , że znajdę prawdziwą miłość, że taka istnieje. Widzę, że nie jestem z tym jednak sama na tym świecie, są osoby, które może mają podobne odczucia do moich. Jak u was to wygląda? Co do karmy.. to też w to wierzę, ale wszystko można naprawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie że faceci nie są zdolni do uczuć i nie są tak emocjonalni? Pokażcie mi lesbijki które są w długich związkach i które są wierne? Bo znam osobiscie 3 lesby i wszystkie trzy co chwila mają inne partnerki, a podobno zależy im na miłości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość jest zawsze taka sama, nie można jej nadużywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może na tym polega różnica .... te "les" prawdopodobnie nie angażują się aż tak bardzo w te swoje bieżące związki, a ja jestem , do tej pory byłam - hetero i kocham kobietę, która też, przynajmniej oficjalnie jest hetero. Nie jestem "lesbą" i nigdy nie wyrywałam "towaru na jedną noc". Tak padło nieszczęśliwie, że do tej pory byli faceci, a teraz zdarzyła mi się kobieta, która nie chce mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 00.53...a czy ta osoba byla kobieta czy mezczyzna??? Ja znalazlem kobiete z ktora sie doskonale rozumielismy...I pokochalem...tak mocno...I teraz cierpie tak mocno...kocham ja I noe umiem przestac...poprostu noe umiem nawet gdybym chcial...tak jak pisze autorka...na poziomie emocjonalnym...zrozumienia. ..I dlatego nie umiem przestac...a pisze te slowa do ciebie gdyz to co mi mowila brzmi jak twoje slowa...klatwa....kara za to ze kogos nie kochala kto kochal ja...to byl on czy ona???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy dzien tydzien ...takie życie moi drodzy i trzeba z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyc w czym??? W cierpieniu??? Ja nie bede juz nigdy soba bez niej...choc bedzie lzej z dnia na dzien nie przestane kochac bo nie umiem...I qrwa trafila mi sie milosc zycia I zamiast byc szczesliwym cierpie...I gdzie tu normalnosc... zasami mam juz dosc tego zycia :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We mnie też się zakochała hetero, ale chyba widziała we mnie faceta, bo mam męski styl i zachowanie.. i z twarzy też tak wyglądam, bo jestem trans. I chyba tylko dlatego. Było to silne uczucie nie z tej ziemii ale siła wyższa rozp*********a to. Rozumiem autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedzial, ze milosc musi byc szczesliwa? Ludzie dorabiaja ideologie do kocepcji milosci, ktora sama w sobie ma byc bezinteresowna, wiec nie jusi byc odwzajemniona. Dlatego nie nazwalabym tego szczesciem… prawde powiedziawszy, nawet w najlepszym zwiazku ktos kocha wiecej, a druga osoba mniej. A nawet sa zgrane zwiazki, gdzie tylko jedna osoba kocha, albo wogole sie nie kochaja, tylko sa ze soba z innych powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, takie jest popieprzone nasze życie. Ja też całym sercem pokochałam kobietę i źle ulokowałam swoje uczucia. Do tej pory byłam tylko z facetami. Cierpię bardzo z tego powodu. I o ironio we mnie też podkochuje się inna kobieta, do której ja czuję jedynie sympatię i niestety też widzę, że cierpi. Ja się męczę, ktoś inny też cierpi z braku wzajemności uczucia i po co to wszystko? Jaki to ma sens, może ktoś wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×