Czy sa jeszcze ludzie ktorzy nie wstydza sie jezdzic wiesniackimi bmw?

Mam na mysli ludzi oprocz dresiarzy. Dres lubi bmw ale wiadomo ze kazdy dres to debil. Mialam dwoch znajomych ktorzy wczesniej ulegli modzie na bmw ale po obsmianiu szybko posprzedawali swoje pseudosamochody. Interesuje mnie czy sa nadal frajerzy ktorzy takimi jeszcze jezdza czy wszyscy juz zmadrzeli.

Polaczek w Mercedesie to też buractwo i wieś!

zależy ile lat ma ten mercedes .. BO jak jest z salonu to nie jest wieś A jak używany to raczej pozer za kierownicą

wiesz, trzeba być dzieciakiem, by wstydzić jeździć się jakimkolwiek sprawnym samochodem. Jest to ustrojstwo wymyślone po to, by przewieźć człowiekowi tyłek z punktu A do punktu B. Reszta to konwencja narzucana przez ludzi twojego pokroju. A konwencji ulegają jednostki słabe.

Mercedes drogie dzieci to Mercedes. Pierwszy jest Mercedes potem długo długo nic i dopiero samochody

Ja jeżdżę komunikacją miejską, bo lubię i taki mój wybór. I chroń mnie boże od ludzi tak inteligentnych i wysublimowanych, że żadne auto nie jest godne. Pytanie tylko, kiedy ty zmądrzejesz...?

Wstyd się przyznać ale ja kiedyś jeździłem czymś czym jeżdżą durni blokersi. Nie była to na szczęście beema, bo do niej to bym nawet nie wsiadł, ale Alfa Romeo model 166. Bardzo mi się podobała ta limuzyna. Lecz niestety niedługo po moim zakupie nastała durna moda wśród podstrzyżonych młokosów na alfy i na beemy. Połowa mojego osiedla zaczęła nagle jeździć alfami ale tymi słabszymi model 147. No i niestety musiałem pozbyć się mojej alfy. Ja, poważny dżentelmen, nie mogę jeździć czymś, czym jeżdżą młodociani durnie. Kupiłem potem Rover 75, bo urzekło mnie jego wnętrze utrzymane w stylu retro. Niestety, jak coś piękne, to zawodne, bo padł mi wysprzęglik. Pojeździłem trochę dopóki kupiec się nie trafił. Sprzedałem. Teraz przesiadłem się na Lencie Thesis. Nieprawdopodobnie ciężki i paliwożerny czołg, że nawet 3-litrowy silnik benzynowy sobie średnio radzi ale za to w środku luksus jak w królewskiej karecie :) Ludzie, cięko znaleźć drugi tak gustowny samochód. No i mam pewność, że żaden podstrzyżony młokos nie kupi czegoś podobnego, bo go po prostu nie będzie stać. I nie chodzi o koszt zakupu, tylko eksploatacji. To pali jak smok. A w serwisie można zostawić jednorazowo nawet 5 tyś. No, coś za coś. Luksus i nieprawdopodobna wygoda kosztem witaminki i portfela. Ale ja uważam, że warto. Wracając co meritum tematu. Beemki to najgorsze goowna jakie widuje na drogach. Dziwię się, że ktoś normalny może tym jeździć.

BMW są do d**y i huj

Nowe z salonu jak najbardziej, kilkuletnie max 5 -6 lat - pewnie. używane więcej jak 10, 15 lat, nigdy.

BMW nawet z salonu to ch/ujnia