Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brzydkie kobiety są niesympatyczne, bo są brzydkie?

Polecane posty

Gość gość

Brzydkie kobiety są niesympatyczne, bo są brzydkie? Nigdy dość analiz charakterów. Zwłaszcza gdy opierają się na bardzo powierzchownych (i to dosłownie) wytycznych. Jak Cię widzą, tak Cię piszą? Niestety. Niedawno czytałam tutaj pseudosocjologiczne wymysły mężczyzny, który ustawił znak równości między poczuciem zagubienia w życiu a mocnym makijażem. Jaka jest więc ładna kobieta, która do tego jest jeszcze intensywnie pomalowana i nie daj Bóg, skąpo ubrana? Ma intelekt na poziomie ameby? To logiczne. Jak w mordę strzelił. Wszak ktoś kto dba o urodę - figurę, nie ma czasu na poszerzanie swojego światopoglądu. Ma inne, przyziemne priorytety. W tym szaleństwie nie ma metody. I zaraz Wam to udowodnię. Zapraszam do krainy obrzydliwości i uproszczeń. Weźcie kubeł. Zemdli Was jak nic. Pozwólcie, że dołączę swój głos do chóru piewców stereotypów. Spojrzę na kwestię analizowania wyglądu bardzo podobnie, lustrzanie rzekłabym. Bo skoro ustalono już, że ładne kobiety nie są zbyt mądre (bo przecież nie muszą?), to jakie są kobiety brzydkie? Przecież to oczywiste i logiczne. Przedstawię Wam równie schematyczne pojmowanie związku między wyglądem a osobowością, jakie przedstawił autor listu o malowanych lalach. Zapraszam do krainy obrzydliwości, stereotypów i uproszczeń. Weźcie kubeł. Zemdli Was jak nic. Ciekawe, czy dotrzymacie do końca. Brzydkie kobiety prócz tego, że z małą przyjemnością się na nie patrzy, bywają przenikliwe, inteligentne i oczytane. Jakie mają zresztą być, skoro wtedy gdy ich ładne koleżanki są zapraszane na randki, im pozostaje towarzystwo książek, telewizora, seriali albo ewentualnie jedzenia. Wspomniałam o pocieszaniu się jedzeniem? Nieprzypadkowo. To dość ważne. Brzydkie kobiety często są więc także co najmniej pulchne. Ewentualnie mogą mieć ekscentryczne hobby. Niepopularne zainteresowania często są odskocznią dla tych, którzy nie spełniają jakichś norm. Także tych estetycznych. Na szczęście (dla siebie) brzydkie kobiety są także błyskotliwe i wszelkie kpiny z wyglądu potrafią wykorzystać przeciwko atakującym je osobom. Ich wygląd jest niczym innym właśnie jak ironią losu, sarkastycznym pstryczkiem w nos. Mają zresztą czas na to, żeby takimi się stać. Krytyczne spojrzenia rówieśników, a przynajmniej pozbawione aprobaty towarzyszą im przecież od zawsze. W szkole może nikt im na plecy nie pluje, ale też nikt nie będzie się zachwycał. Bo nie ma na co patrzeć przecież. Jeśli więc chcą zwrócić na siebie uwagę, muszą zadbać o to, żeby móc kogoś czymś zainteresować. Książki, seriale, muzyka - to mogą być ich atuty. To muszą być ich atuty. Ktoś się za nimi na ulicy obejrzy? Pomijając chwile, gdy się przewrócą lub wyjątkowo głośno roześmieją? Oczywiście, że tak! Ale i nad tym muszą się napracować. Atutem brzydkich dziewcząt może być przecież wymyślna stylizacja. Bo o ile ładna kobieta wygląda dobrze we wszystkim, to brzydka w niczym. Przykuć uwagę może więc fakturą, kształtem odzieży lub frapującą fryzurą, biżuterią czy nakryciem głowy. Brzydkie kobiety są też silne. Muszą takie być. Kto im pomoże? Puchatego kotka to każdy utuli, ale brzydactwa nie wzbudzają litości. To wszystko rodzi w brzydkich kobietach złość. To, co widzą w lustrze, też nie poprawia im przecież humoru. Dlatego są także często nieuprzejme. Zwłaszcza wobec pięknych kobiet. Ale nie tylko. Są niemiłe dla wszystkich. Zachowują się tak, bo nie potrafią inaczej. Na wszelki wypadek, żeby odstraszyć i wywalczyć sobie pozycję w grupie. Ironia, złośliwość i sarkazm to ich broń. Wszak ich wygląd jest niczym innym właśnie jak ironią losu, sarkastycznym pstryczkiem w nos. Czym innym mają się więc światu odwdzięczyć? Pomijając płodzenie równie brzydkich dzieci? Dlaczego nie ma w szkole takiego przedmiotu, jak szacunek do drugiego człowieka? Macie dość? Bo ja owszem. Ze schematycznym, stereotypowym pojmowaniem rzeczywistości i innych ludzi walczę odkąd tylko pamiętam. Dobrze wiem, że to ułatwia funkcjonowanie. Sprawia wrażenie, że wydaje się nam wszystkim, że wiemy, co się wydarzy. Jak ktoś się najprawdopodobniej zachowa, jeśli jest na przykład atrakcyjny albo zupełnie nie. Tyle że jest to tak nieprawdopodobnie szkodliwe i niebezpieczne, że dziwie się, że nie ma jeszcze w szkołach nauki patrzenia na człowieka bez uprzedzeń. Dlaczego nie ma w szkole takiego przedmiotu, jak szacunek do drugiego człowieka i przede wszystkim nauka niestereotypowego myślenia? Do stereotypów uciekają się zarówno panowie jak i panie. Populistyczne mądrości, krzywdzące uproszczenia i powierzchowne oceny czynią wcale nie powierzchowne rany. Wszyscy oceniamy, cały czas. Schematy i stereotypy są drogą na skróty dla ludzi słabszych umysłowo, tak po prostu jest łatwiej. Ale przecież tak było, jest i będzie, że znajdzie się jakiś prostak co to będzie oceniał przez pryzmat koloru skóry, włosów, makijażu, jakości butów, itd. To jest po prostu ciemnota, którą ciężko wyplenić, a walka z tym to pozytywistyczne syzyfowe prace. Lepiej takich ludzi olać i zostawić samych sobie w swoim jadzie." " brzydota łączy się z brakiem pewności siebie, a brak pewności siebie wynika wprost z przekonania, ze prawo do poczucia humoru, uwodzicielskości, seksapilu mają tylko te ładne. jest to sakramencki, idiotyczny, debilny nonsens. seksapil, to osobowość, a nie długa noga. brzydkie kobiety są jak samospełniająca się przepowiednia : mają siebie za brzydkie, więc zachowuja się tak jak, ich zdaniem, brzydkim przystoi, otoczenie traktuje je adekwatnie, czym potwierdza ich mniemanie o sobie. właściwie to, co chciałem powiedzieć zamyka się w krótkim : brzydota, to stan umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skróć to k****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K U R W A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy oceniamy, cały czas. Schematy i stereotypy są drogą na skróty dla ludzi słabszych umysłowo, tak po prostu jest łatwiej. Ale przecież tak było, jest i będzie, że znajdzie się jakiś prostak co to będzie oceniał przez pryzmat koloru skóry, włosów, makijażu, jakości butów, itd. To jest po prostu ciemnota, którą ciężko wyplenić, a walka z tym to pozytywistyczne syzyfowe prace. Lepiej takich ludzi olać i zostawić samych sobie w swoim jadzie." " brzydota łączy się z brakiem pewności siebie, a brak pewności siebie wynika wprost z przekonania, ze prawo do poczucia humoru, uwodzicielskości, seksapilu mają tylko te ładne. jest to sakramencki, idiotyczny, debilny nonsens. seksapil, to osobowość, a nie długa noga. brzydkie kobiety są jak samospełniająca się przepowiednia : mają siebie za brzydkie, więc zachowuja się tak jak, ich zdaniem, brzydkim przystoi, otoczenie traktuje je adekwatnie, czym potwierdza ich mniemanie o sobie. właściwie to, co chciałem powiedzieć zamyka się w krótkim : brzydota, to stan umysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś sie napstykal nawet niczytalem palce cie niebolom? Ja pkertole ide spac pisz dalej-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy oceniamy, cały czas. Schematy i stereotypy są drogą na skróty dla ludzi słabszych umysłowo, tak po prostu jest łatwiej. Ale przecież tak było, jest i będzie, że znajdzie się jakiś prostak co to będzie oceniał przez pryzmat koloru skóry, włosów, makijażu, jakości butów, itd. To jest po prostu ciemnota, którą ciężko wyplenić, a walka z tym to pozytywistyczne syzyfowe prace. Lepiej takich ludzi olać i zostawić samych sobie w swoim jadzie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Morda czarnuchu i nie odpowiadaj sam sobie. Pokaż paszport suko:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×