Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj maz nie wie czy mnie kocha

Polecane posty

Gość gość

Witam. Od 2 tygodni przechodzę koszmar. Moj mąż powiedzial mi , ze nie wie czy mnie kocha i czy nie wie czy chce ze mna byc. Jestesmy ze sobą ponad 3 lata po ślubie mamy 3letnie dziecko. Nasz związek zawsze byl burzliwy klotnie wiecznie i pretensje głównie ja mialam pretensjie i sie obrazalam o wszystko czepialam sie o wszystko nie pozwalałam mu wychodzić do kolegow miał byc tylko moj i miał robic tak jak ja mu karze. I powiedzial w końcu , ze ma dosc ze teraz żyje swoim życiem a ja swoim . Dal mi szanse ostatnia na zmianę ale i tak mi nie wierzy ze sie zmienię. Powiedzial mi ostatnio ze jak mnie zdradzi to mi o tym powie bo wie o tym ze ja tego nie zniosę i go wtedy zostawie. Ja chce się zmienić staram sie nie kloce sie on sobie robi co chce nie ma go w ogole w domu powiedzial ze teraz bedzie sie ze znajomymi spotykal. Ja chce to ratować ale nie wiem jak mam zrobić żeby mi uwierzył ze potrafię sie dla nas dla niego i dziecka zmienić. Pomóżcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym od Ciebie uciekała. Dziwne, że wcześniej nie przejrzał na oczy i nie uciekł przed takim bluszczem, jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok zgadzam sie z Toba , ale on tez nie byl do konca ze mną fair Siedzial w garażu pil i to praktycznie codziennie od kiedy pamietam na poczatku to byly dwa piwka tlumaczyl się tym ze lubi piwo i pije, ale w pewnym momencie to bylo 5 piw dziennie ja poprostu nie chciałam żeby pil i siedzial w garażu chcialam żeby chociaż wieczorem z nami spedzal czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mogłaś to pisać w pierwszym poście. I pije codziennie? Jeśli tak, to jest alkoholikiem i musi się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale cię rozumiem może dlatego że też jestem kobietą ale jest zasada że nie można trzymać faceta na zbyt krótkiej smyczy gdyż zawsze się zerwie. Na twoim miejscu bym nic nie robiła dałabym mu całkowitą wolność jak się tą wolnością nasyci może zrozumie co jest tak naprawdę ważne a jak nie to może lepiej że odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gderałaś, uciekał do garażu, gderałaś dalej, zaczął więcej pić. Przestań gderać i staraj się faktycznie ratować małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pije codziennie dwa piwka to podstawa one muszą byc. Tez tak pomyślałam, ze jak dam mu troche wolności to przystopuje, ale nie wiem ile to wytrzymam. Kocham go i nasze dziecko, ale w wiecznej nie pewności zyc nie będę czy jednak chce byc ze mna czy nie. Narazie nie chce z nim gadać bo to za szybko. Ja naprawde się staram nawet prace zmieniłam żeby lepiej zarabiać i żebyśmy lepiej żyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie ratować małżeństwo ja tego bardzo chce tylko za bardzo nie wiem jak ... Juz sie nie czepiam nie kloce nie obrażam sie tylko wiem zw to nie wystarczy nie wiem co mam dalej robic. On mi powiedzial ze nie chce służącej ze sam potrafi obiad sobie wziac itp. Takze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym ja podniosła głos na męża to by mnie zakrzyczał i ustawił do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pije codziennie...to alkoholik. A teraz ma cię w garści bo tobie zależy i on to widzi. miłego życia z pijakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym słowem macie kryzys, może przeczekaj jego zły humor i porozmawiaj z nim co zamierza ostatecznie jest ojcem rodziny i ma obowiązki wobec ciebie i dziecka a on zachowuje się bardzo niedojrzale nie zauważył że życie w małżeństwie różni się od życia kawalera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiatra30 dziś A co do pani zastanawiającej sie czy mąż ją kocha czy nie.... cóż, na początku postawiłabym pytanie jak mocno pani kocha swojego mężą i czy jest z nim mocno związana? Być może Pani zachowanie wpłynęło na wyczyny męża, ale nie można też zwalać całej winy na siebie. Myślę, że przydałaby się szczera rozmowa z mężem, co mu dokładnie przeszkadza i co chciałby zmienić..domyslam się jednak że mąż tej rozmowy przeprowadzic nie bedzie chcial, ale jednak uzyskała Pani jakieś informacje na temat tego co mu sie nie podoba. Być może warto wbrew sobie starać się coś zmienić i sprawdzić czy rzeczywiiście mąż tego oczekuje i zostało to spełnione lub tez zastanowić się jak bardzo to on może psuć relacje, bo oczywiście wina nie leży tylko po jednej stronie. Jeśli chce Pani porozmawiac dłużej na ten temat proszenapisać na mój numer telefonu 790644490 postaram się jesszcze bardziej pomoc, bo internet to jednak niejest najlepsze miejsce na rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wie ze ma problem ale nic z tym nie robi w niedziele sie napil i mi powiedzial ze teraz będzie pic bo w tedy ze mna moze rozmawiać. Nie wiem wydaje mi się ze to jego wymówka. Tak moze i jest pijakiem , ale mam nadzieje, ze jak ja sie zmienię to i on sie zmieni ja nie chce aby moje dziecko miało rozbita rodzinę. Ja ich kocham najmocniej na świecie, ale jestem slaba i boje się ze nie wytrzymam i poszukam szczęścia u innego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sobotni
Witam. Sorry, będę brutalna, ale nie dziwię się mu. Wyobraź sobie siebie na jego miejscu - czy chciałabyś być traktowana jak niewolnica, której się mówi z kim i kiedy może się spotykać, a najlepiej żeby siedziała cały czas w domu? Każdy potrzebuje oddechu od partnera, choćby po to, żeby móc za nim zatęsknić i docenić chwile spędzane razem. Nie myśl, że się wymądrzam, ale jestem z moim mężem od 27 lat, w tym od 22 jako małżeństwo i chociaż tez najchętniej chciałabym go zagarnąć w całości dla siebie, bo tak go kocham, to z pełną świadomością daje mu od siebie odpocząć - ma własne męskie grono, z którym się spotyka z dala od bab, czy to na męskich imprezach z okazji urodzin któregoś z nich, czy to na parudniowych wypadach na nurkowanie gdzieś w ciepłych krajach. Wiem, że tego potrzebuje, tak jak ja tzw. ploteczek w babskim gronie. Kiedyś usiłował mnie prosić o pozwolenie na wyjście, na co mu powiedziałam, że nie jestem jego właścicielką, żeby mu na cokolwiek pozwalać i wystarczy, że mi po prostu powie gdzie i kiedy idzie i kiedy planuje wrócić, żebym się nie martwiła, że coś mu się stało. Dowiedziałam się później, że koledzy mu zazdroszczą, bo oni mają w domu albo awantury o te wyjścia, albo muszą swoje żony okłamywać. Za nic nie chciałabym być przez mojego męża okłamywana. Proponuję zastanowić się nad każdym swoim zachowaniem i słowem w stosunku do niego i wyobrazić sobie, czy chciałabyś coś takiego usłyszeć i voila ! Poza tym waszego związku nie scementuje siedzenie i patrzenie się na siebie - proponuję jakieś wspólne zajęcia. my na ten przykład chodzimy czasem razem na badmintona lub basen albo jeździmy na rowerze, co byłoby świetnym wyjściem dla was - wystarczy, że jedno z was wpakuje dziecko na dodatkowe siodełko i jazda. Zawsze to jakaś odskocznia zwykłych spacerów, na które nie wiem, czy chodzicie, ale tez polecam. Pozdrawiam i życzę pracy nad związkiem i więcej partnerstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wina zawsze leży po środku, dal mi szanse zebym zmienila sie dal 6 miesięcy, ale ja nie wiem czy on chce zyc jako mąż i ojciec czy jako tatuś na weekendy. Czasami wydaje mi się , ze nie dojrzał albo poprostu chce się trochę pobawić nie wiem o co mu chodzi tak naprawde. On placze ze ma dość ale nie wiem czego on juz chce. A rozmawiać nie mam co bo to tylko doprowadza do kłótni i obelg w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spacery heee on nigdy nie chcial spacerować bo byl zmęczony tygodniem w pracy i musial odespać wszystko a tak naprawde to wolal piwa się napic . Chcialam czasami go gdzies wyciągnąć ale on nie chcial bo zmęczony wiecznie on by tylko spal i w domu siedział on ma ciezki charakter tak samo jak ja , ale postanowiłam sie zmienić dla nas dla niego i dla dziecka , ale boje się ze powie mi , ze jednak to koniec nie wiem jak sobie poradzę bo nie mam kogo o pomoc poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest niedojrzały i napewno jest zwykłym egoistą ale jeżeli grozi tobie rozwodem to musi pamiętać że będzie musiał płacić alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On rozwodu nie chce bo nie ma kasy na d**erele tak mi powiedzial. Pytalam sie czy mam odejść a on ze jeszcze nie ze jeszcze musimy poczekać. Tak jest egoista i jest mściwy on nie ma sumienia. Kochal kiedys mnie bardzo oddal by wszystko za mnie a teraz mi powiedzial ze nic za nie da .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sobotni
Hmm, nie wiem, czy mąż kocha Ciebie, ale wiem, że na pewno kocha piwo. Co więcej, nie wiem, czy Ty kochasz męża, czy tylko tak Ci się wydaje, bo nie wyobrażasz sobie, że tak naprawdę jest żadnym partnerem. Owszem, nawaliłaś swoimi pretensjami i awanturami, ale zanim zmarnujesz sobie 20 lat życia (jak moja koleżanka, która tak kochała swojego męża, że nie dostrzegała, że sama dla niego nie istnieje i tak naprawdę będąc mężatką była sama ) pora zadać sobie pytanie : za co go kochasz i co sprawia, że właśnie on a anie żaden inny? Ja na ten przykład mogę powiedzieć , że mój mąż stawia mnie na pierwszym miejscu przed sobą, moją przyjemność nad swoją przyjemnością, a za nasze dziecko dalby się pokroić. Jeżeli potrafisz coś podobnego powiedzieć o swoim mężu, to walcz o niego. Jeśli nie, to marnuj sobie życia jak moja koleżanka. Przy okazji : zasłanianie się dobrem dziecka, to badziewny argument i mówię Ci to jako dziecko dwojga rodziców, którzy zmarnowali sobie życie, a mi dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×