Prawo przyciągania i afirmacje

Proszę was o podzielenie się swoimi doświadczeniami z prawem przyciągania, może ktoś z was je stosuje lub afirmacje? co udało wam się przyciągnąć? ;)

Kiedyś przyciągnęłam pracę.

Też jestem ciekawa, czy to działa. Piszcie o swoich doświadczeniach.

up

up

a nie możecie se przyciągnąć kogoś do rozmowy?:D

wy chyba nie rozumiecie, że jeżeli wszechświat reaguje na wasze czary amry to musi być iluzją. naprawde tego nie rozumiecie?

a może wam to odpowiada, że żyjecie poza rzeczywistością? możliwe nawet że nigdy jej nie doświadczyliście

potrafie sobie nawet wyobrazić dyktature opartą na takich "czarach" mało tego moznaby pewnie zacząć wprowadzać już obecnie. pytanie tylko jaka jest cena. dlatego nie będę czytał tego goofna bo mi to śmierdzi medytacjami i innym odmóżdżaniem. "przyciągnąc" na szczęście trzeba sobie zapracować inaczej to nie jest szczęście tylko przyjemna okolicznośc. w przyrodzie przyjemne okoliczności przeważnie łączą się ze śmiertelną pułapka. patrz mięsożerne rośliny juz nie mówiąc o przynetach stosowanych przez mysliwych. naprawde uważacie, że jak zaczniecie stosować jakieś rytuały to wam spadnie gwiazdka z nieba? pogrzało was do reszty?

Wszystko się zgadza, jest goownem i przyciagam goowno.

mało tego. nachalna promocja tego badziewia sugeruje mi że coś jest na rzeczy. ciągle sie z tym spotykam. to śmieszne. ludzie sie nie dzielą takimi odkryciami. dlatego uważam, że na forum także działaja płatni promotorzy tego czegoś. myle sie?

prawik koorfa zejdź ze mnie bo rzuce tobą o ściane

te całe afirmacje tez są śmieszne. bede sie afirmować jak będę miał powód. a nie wizualizował sobie ze śliną na pysku, że mam 30 cm kootasa 100 milionów dolarów na koncie i laske w każdej z 16 sypialni i afirmował siebie dopóki tego nie dostane od świętego mikołaja nazywanego w tej książce wszechświatem. jestem jaki jestem a moja jedena afirmacja polega na tym ze nikomu nic do tego ia oceniać to sobie może swoją poranna kupe pod kątem kaloryczności

no bo po c***j wat to wszystko co se tam wizualizujecie? bo wam zależy na ocenie waszej osoby przez innych. jakbyscie mieli miały na to wyjepane to nie trzebabay było sie afirmować zafirankowywać i wiualizować sobie życia, któego nigdy nie doświadczycie. mam to gdzieś i was też a jeszcze bardziej tych cwaniaczków, którzy to wymyslili koorfa nadęte poyepy genetyczne.

dobra gościu nie wierzysz w prawo przyciągania to sobie nie wierz ale skończ zaśmiecać topik swoimi wywodami i przenieś się na inny

cos w tym jest powtarzam ale wydaje mi się że działają ale wolno długo trzeba je powtarzać i być przekonanym że się spełnioną i są prawdziwe wydaje mi się że to nie chodzi o przyciąganie czegoś ale otwieranie się na coś, programowanie swojego mózgu na inne myślenie a potem to już leci z samo- ja powtarzam na chudnięcie bo przez stres jest z tym problem i chudnę, na zdrowie i spokój i odczuwam że jest coraz lepiej- mam nerwicę ale trzeba powtarzać długo-kilka miesięcy codziennie, najlepiej w trakcie medytacji przed snem na głos lub w myślach ale najczęściej na spacerach w parku patrząc na drzewa i zieleń, działa to też bardzo relaksująco

ja od 10 lat prubuje 6 wygrac w totka

ci co mówią że prawo przyciągania to tylko przestawienie się mózgu na inne tory, myślenie gadają bzdury gdyby tak było to rzeczy wizualizowane nie przychodziłyby same często bez żadnego działania, ja nie kiwnełam palcem a zbiegi okoliczności i wydarzenia same do mnie płyneły

Pobudzam się ręką

Wygooglajcie sobie topik o PP, tam nie ma takiego śmiecia, jak tu. DZIAŁA!

To jest jak w tym fragmencie Biblii "O cokolwiek prosić będziecie z wiarą, otrzymacie" To działa, jeśli się naprawdę głęboko wierzy bez żadnych wątpliwości. Nie jest to łatwe, bo człowiekowi trudno uwierzyć, bo jego dotychczasowe doświadczenie życiowe go blokuje. Na przykład jak jest biedny i ma kompleksy, to nawet jak będzie się modlił, afirmował czy wizualizował bogactwo i powodzenie u płci przeciwnej, to i tak podświadomie będzie wątpił i sabotował. Mnie się kiedyś zdarzyło modlić z niezachwianą wiarą i wtedy Bóg mnie wysłuchał. Pamiętam to było niesamowite, kiedy siedziałam w kawiarni i modliłam się w tej sprawie, zadzwonił telefon i ja już wiedziałam, że ta sprawa została pomyślnie rozwiązana, zanim jeszcze odebrałam. Kiedyś też przyciągnęłam pracę za określoną kasę ale to długo trwało, sprzedaż działki też, ale w obu przypadkach dostałam to jak już sobie odpuściłam. Niektórzy radzą, żeby z wiarą przekazać swoją intencję Bogu, uwierzyć a potem nie myśleć o tym zająć się innymi sprawami wierząc, że nasza sprawa jest już pozytywnie rozstrzygnięta. I tak chyba najlepiej działa, po prostu wiesz, że to już Twoje, tylko jeszcze nie nadeszło.

Jak afirmujecie i przyciągacie?

Akurat film i książka "Secret " są przereklamowane i takie do bólu cukierkowo hollywoodzkie. Ja osobiście wolę książki J. Murphy i Florence Shovel Shinn.

Coś w tym jest.

Ale niby co? Ktoś miał jakieś konkretne wyniki?

Wierzycie, że to działa? Czy uważacie, że to ściema?

Jestem osobą przesądną, chociaż w kwestiach finansowych zawsze starałem się twardo stąpać po ziemi. Otwierając swój biznes zamówiłem kompleksową sesję rytuału przyciągnięcia pieniędzy na stronie http://moc-energii.pl/4.html . Biznes dość szybko się rozkręcił, oczywiście aby osiągnąć sukces finansowy musiałem się dużo napracować, ale muszę przyznać że w wielu sytuacjach też dopisywało mi szczęście. Jeśli ktoś nie umie pracować żadna magia mu nie pomoże, ale jeśli ktoś jest pracowity rytuał może dopomóc w pewnych sytuacjach.