sasiedzi a dzieci

życie z nią mi się przez to rozwala

w każdym sąsiedztwie jest tak, że na prawo ktoś przez minutę wierci, bo przykręca sobie obrazek do ściany, innemu chodzi pralka na dole, a trzeci akurat ma gości i są śmiechy, bo akurat obchodza imieniny. nie można być aspołecznym. normalne czynności życiowe też wymagają hałasu. odpuść sobie, bo Wy na tym źle skończycie, dostaniecie zaraz jakieś wezwanie za nagabywanie ich czy coś i dopiero będzie. im nic nie zrobicie, bo mają dziecko, a dziecku czasem możesz mówić, ale i tak nie zrozumie bo jest małe.

tacy sąsiedzi to koszmar....nie ma nic gorszego niż takie mendy które o wszystko nasyłają policje.

w każdym sąsiedztwie jest tak, że na prawo ktoś przez minutę wierci, bo przykręca sobie obrazek do ściany, innemu chodzi pralka na dole, a trzeci akurat ma gości i są śmiechy, bo akurat obchodza imieniny. nie można być aspołecznym. normalne czynności życiowe też wymagają hałasu. odpuść sobie, bo Wy na tym źle skończycie, dostaniecie zaraz jakieś wezwanie za nagabywanie ich czy coś i dopiero będzie. im nic nie zrobicie, bo mają dziecko, a dziecku czasem możesz mówić, ale i tak nie zrozumie bo jest małe.

sory za dubel. w jaki sposób niszczą Ci życie? aż tak jesteś wyczulony na takie coś?

Początkowo ta babka wszystko rozumiała, i było jako tako. Jak narzeczona wrzuciła jej te rachunki to zadzwoniła domofonem i powiedziała tej babce, żeby sie im dobrze przyjrzała, czy chce za to płacic, bo skoro mają takie małe mieszkanie na 4 osoby ( my mamy na dwie -60 metrów) to chyba im sie nie przelewa. Koieta odpowiedziała spokojnie, że ich sytuacja finansowa to nie nasza sprawa. Ale od tego czasu jest gorzej

to słuchaj, problem nie leży w sąsiadach, tylko w Twojej kobiecie :) ona ma obsesję i sama sobie kłody pod nogi wstawiła. teraz ma gorzej, bo niepotrzebnie się tak zachowywała. a do psychiatry chyba poszla z innego powodu, a nie z sąsiadów. tyle ode mnie. nie jesteś w stanie zrobić nic więcej, jak się wyprowadzić. wszystko inne przemawiać będzie na Twoją niekorzyść, a tego radzić Ci nie będę. ;-)

Niszczą mi związek, relacje z nią. Wiem, że to głupie ale kiedyż ojciec tych dzieci powiedział mi, że na moim miejscu to by zwiewał, czasami mi wstyd

tak jest w bloku i tlye w temacie

tak jest w bloku i tyle

i miał rację...a swoją drogą, bardzo od was śmierdzi? Bo rozumiem, że prania nie robicie...

Trzeba odpuscic a twoja narzeczona jest przewrażliwiona. Nie chce mi sie dużo pisac, ale takie reakcje nie sa normalne.

Czy możemy wnieśc sprawe do sądu? ponawiam

Możesz, ale koniecznie dołączcie zaświadczenie od psychiatry, że Twoja luba jest p*****lnięta

Ale bachory stukają, pukają i tak codziennie, nie ma dnia żebyśmy czegoś nie słyszeli. Tupią,

Wy swoim zachowaniem możecie doczekać się od nich zgłoszenia na policję o nękanie kara na dzień dobry 500zlotych od każdego z was z osobna ha ha ją tak załatwiła sąsiadów takich jak Wy którym dzieci przeszkadaja