Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EmiliaMilka

Jestem załamana koleżanka z pracy zrujnowała mi życie

Polecane posty

Przeszłam piekło przez drugą kobietę, mianowicie koleżankę z pracy. Jakiś czas temu byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, dostałam wymarzoną pracę, z racji tego że mam raczej ścisły umysł i w tym kierunku ukończone studia, byłam tam bardzo szczęśliwa, szczególnie po miesiącach podłej słabo płatnej pracy, której nienawidziłam. Kobieta która miała mnie wdrożyć i wszystko mi wytłumaczyć krzyczała na mnie nic mi nie tłumaczyła, o najmniejszych potknięciach informowała kierownictwo, a na koniec doprowadziła do mojego zwolnienia. Nie wiem dlaczego mi to zrobiła, jestem raczej osobą bezkonfliktową, wykonywałam wszystkie jej polecenia, a ona mi to zrobiła. Ogólnie stale mam problemy z kobietami, z jakiegoś powodu mnie nienawidzą, mimo iż nie daje im do tego żadnych podstaw, jestem miła, uśmiecham się. To była taka dobra praca, sprawiała mi dużą przyjemność, godziwe wynagrodzenie i przy tym nie było żadnego wyzysku. Czemu inne kobiety są dla mnie takie wstrętne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ładna jesteś i do rzeczy to Ciebie zniszczyć chcą. Dasz radę jak masz potencjał, ba innym nie rób tego co tobie zrobiono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam, zrujnowała, może troche utrudniła conajwyżej ;) znajdziesz inna prace, nikt nie może Ci zrujnować życia bez Twojego przyzwolenia, niektorzy ludzie moga byc tylko jakas przeszkoada dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamarysiimaksia
przechodziłam przez to siedem lat temu jak sobie przypomne to do tej pory mi słabo. Dlaczego to zrobiła: bo mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam , a raczej miałam taką 'koleżankę' :-D , która koniecznie chciała żebym przyszła pracować tam gdzie ona a później reprezentowała sobą dno... Robiła z siebie paniusię, wielką szefową choć później została w tyle jak już się wdrożyłam :-P Hyhy. Kopnęłam ją w doopę po pierwszym tygodniu. W zasadzie to cały zespół był fajny, życzliwy i sympatyczny a ona była taką p****. Wiadomo były między niektórymi spięcia, ale tego się nigdzie nie uniknie. I wkurzało mnie, że jak się babki o głupoty żarły to odcink. siedziały i ani słowa tylko słuchały zamiast coś z tym zrobić. Ale zrezygnowałam z innego powodu. Tak czy inaczej nie chciałabym z nią pracować :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie wstrząsneło mną to specjalnie :P miałam gorszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×