Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wlasnie wzywam policje do sasiadow

Polecane posty

Gość gość

Mlode malzenstwo co chwile sie kloca ok nie moja sprawa. Cos huknelo i dziecko wrzeszczy wezwalam policje czego sie mam spodziewac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilos, niczego policjo do nich przyjedzie nie do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie jestem wscibska ale dziecko baardzo plakalo... Zadzwonilam i czekam. Przebralam sie z pizamy w normalne ubranie bo nie wiem czy do mnie przyjda. Myslalam ze to anonimowo sie zglasza ale chcieli moje dane wiec podalam bo nie mam nic di ukrycia. Nie wiem czy im powiedza kto wezwal policje? Czekam. Dziecko chwilami placze lecz juz mniej.. Nie umiem ocenic czy przesadzulam z reakcja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej tak zareagować niż w ogóle, a potem w tv się słyszy o kolejnej tragedii i znieczulicy sąsiadów. Dobrze zrobiłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w r0zie j0k do ciebie przyjd0 to opowiedz dokl0dnie co slysz0los, dobrze zrobil0s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedzą kto wezwał policję ale nie zastanawiaj się nad tym. Słyszysz dzikie awantury wieczorem i jak coś ebło z hukiem, prawdopodobnie rozwalili jakis mebel na oczach dziecka. Kurde masz prawo chciec ciszy i spokoju i w tym celu wezwac policję. Niech się zachowują jak ludzie skoro żyją wśród ludzi. Szkoda tylko dzieciaka, bo slucha i widzi te masakry :( wiesz moje dziecko też potrafi wrzeszczeć 2 godziny bez przerwy więc mnie akurat sam płacz dziecka nie niepokoi przerabiałam kolki, a teraz ząbki (bleeee) ale u mnie nie ma awantur. Syn wrzeszczy w sklepie, na podwórku, na spacerze a ja latam z tymi żelami ząbkowymi jak głupia więc wyrozumiali sąsiedzi przywykli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka. Mam dwoje dzieci i ptzerabialam zabkowania kolki przewrocenia uderzenia placz bez powodu chyba kazdy rodzaj placzu, rozumiem to. Nawet nie tyle ze wymagam by bylo cicho mieszkam w bloku licze sie ze wieksze halasy slychac martwie sie czy tam sie cos nie stalo i tyle.. Napisze Wam potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, przyjechali? Otworzono im? Z tobą rozmawiali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś. Gdyby więcej ludzi tak reagowało jak Ty, to być może udałoby się zapobiec niektórym tragediom. Najgorsze co może być to znieczulica i obojętność. Czasami taka interwencja może uratować komuś życie. Dziewczyny, bierzcie z niej przykład. Napisz potem co i jak. Pozdrawiam ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś!!! Lepiej sto razy niepotrzebnie wzywać niż o jeden raz za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez w identycznej sytuacji wzywałam niedawno policję. Jechali ponad dwie godziny :O Jak dojechali to awantura już ucichła. Zapukali dwa razy i sobie poszli mimo, ze słychac było ze jest ktoś w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta policja to ma uciszyc to dziecko czy jak? sama zajrzec tam nie moglas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie zdziw się jak sąsiad Ci wp/i/e.rdo.li Mój sąsiad kiedyś na mnie doniosl na policje ( niesłusznie) ;) kiedy zapytałam jednego z policjantow kto zadzwonil on podal imie i nazwisko delikwenta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Dobrze zrobiłaś!!! Lepiej sto razy niepotrzebnie wzywać niż o jeden raz za mało... xxx Tylko że w tym przypadku akurat ewidentnie była potrzeba, bo się awanturują, wrzeszczą i demolują debile po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta policja to ma uciszyc to dziecko czy jak? sama zajrzec tam nie moglas? xxxxxxxxx Nie o to chodzi, że policja ma uciszyć dziecko. Ale jesli w domu ktoś tłucze szkło i rozwala meble a dziecko drze się w niebogłosy to przydałoby się żeby policja tam zajrzała. A ja się sama nie będę pchała w sam środek awantury. Nie zostawię swoich dzieci samych w domu żeby iść tłuc się z niemal 100kg chłopem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego zakladasz ze mialabys sie z nim tluc mowisz ze slyszalas placz dziecka i czy wszystko w porzadku bo sie niepokoisz odglosami od nich donosicielstwo jest ok, ale gdyby temu dziecku faktycznie cos sie dzialo to chyba troche dlugo by czekalo na pomoc od policji nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, długo by czekało ale to nie moja wina. Myślę, ze obowiązek swój spełniłam dzwoniąc na policję. Powiedziałam przez telefon co tam się dzieje i to oni olali sprawę. Nie czuję się na siłach by załatwiać takie rzeczy osobiście. Zresztą albo nie otworzyliby mi drzwi albo sama dostałabym w łeb. Dodam, że awantura ucichła po moze 20 minutach. Dzieciak powoli się uspokoił a gość przestał się rzucać po mieszkaniu. Rodzice puścili sobie nawet na zgodę jakąś romantyczną muzę. Ja więc słyszałam, ze dziecku już się krzywda nie dzieje. Policja nie. Sytuację olała totalnie. Później jeszcze zdałam relacje z wydarzeń u kuratora, który regularnie odwiedza rodzinę i sporządza wywiady z sąsiadami. Rzucasz się tu na mnie ale ja uważam, że zrobiłam tyle ile byłam w stanie.Ciekawe ile bohaterko zrobiłabyś ty :O. Wszystkie na kafe potraficie być mądre i waleczne. Ciekawe czy gdybyś yłą w takiej sytuacji zostawiłabyś niemowlaka i trzylatka w domu żeby iść się wykłócać z agresywnym sąsiadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym nie poszła do patoli się użerać czy ich pouczać, od tego jest policja. Niektóre tu chyba na łeb upadły albo już wam kafe bije na rozumki i hejtujecie normalne zachowania tak dla zasady zgodnie z filozofia kafe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. A wiec przyjechala policja i zadzeonili do mnie na domofon weszli na klatke ale juz bylo cicho. Zapukali do nich pouczyli ze zaklocanie ciszy i takie tam nawet nie weszli do nich sprawdzic czy dziecko wogole zyje.... Potem zadzwonili mi na tel ze jakby sie jeszcze halasy powtorzyly mam ponownie ich wezwac.... Tak wiec za wiele nie pomogli dzis widzialam te sasiadke z dzieckiem na spacerze nirmalnie mi powiedziala dzien dobry tak wiec nie powiedzieli kto dzwonil a dziecko cale i zdrowe.tak to wyglada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i widzisz po co sobie d**e zawracalas? my z mezem nie jesteśmy patologia a czasem takie awantury u nas sa ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×