Co za podły człowiek

Moja koleżanka spotkała się ze swoim mężem, jest z nim w seperacji.Nie z jej winy.Dzisiaj spotkali się z powodu wnuczki.Gdzieś tam ją wieźli.On w międzyczasie wybył pod głupim zmyślonym pretekstem.Pewnie dzwonił do swojej.Potem byli w cukierni i on kupił cały sernik.Zabrał ze sobą.Jak myślicie,czy faktycznie on ma dzisiaj spotkanie ze swoją lalą? Zaznaczam,że on gra przed moją kol. i ich dziećmi wzorowego męża i ojca.Wyprowadził się dla spokoju do ich drugiego mieszkania.zamiast wynająć,on mieszka sam.Po co to mydlenie oczu? Czy nie powinien szczerze i uczciwie powiedzieć prawdę?Na miejscu koleżanki rozwiodłabym się i nigdy nie spotykałabym się z takim s********m.Manipuluje nią i jej dziećmi.Dlaczego nie powie jej prawdy?

jestem pewna,że to jakiś kurwiarz a nie mąż i ojciec dzieci,który chce spokoju,ma dziwkę na boku i kombinuje ile się da on uciekł od obowiązków i odpowiedzialności głupia ta twoja koleżanka,że w ogóle chce z nim spotkać się odciąć się od takiego ścierwa

Pobudzam się ręką

s********j zboczeńcu

a ta seperacja jest formalna czy tak sobie ustanowił ten jej k****arz?

Czy nie powinien szczerze i uczciwie powiedzieć prawdę?' powinien,ale taka szmata nigdy nie przyzna się,woli szmacić się

tu autorka to jest taki typ zakłamany,fałszywy,przed środowiskiem gra uczciwego,daleko mu do takiego

polecam , nowy blog dla kobiet - http://niewolnicabdsm.blog.pl/

ścierwo zawsze będzie ścierwem

niech koleżanka cieszy się,że pozbyła się takiego gnoja,zasługuje na kochającego a nie bydlaka

Nie rozumiem co chcesz jej mowic. Skoro sa w separacji,to nie bez powodu i twoja kolezanka jest chyba swiadoma dlaczego. Chcesz jej mowic rzeczy oczywiste,ktore ona zapewne widzi choc moze nie chce ich widziec? To jej wybor jesli nadal sie z nim spotyka i pozwala na taka sytuacje.

Nie sadzę,że to jej wybór.To ich dzieci non stop aranżują spotkanie a ta głupia daje się w to manerwować.Nie zasługuje na taką obłudę To jest bardzo wartościowa kobieta..Żal mi jej i chcę jej pomóc.Wiem,że kocha wnuki ale do licha,nie swoim kosztem.

a ten dziadzia czasami nie jest alkoholikiem? ma zrypana psychikę

Wmanewrowuja ja,daj spokoj. A ona idzie jak ciele na rzez? Nie da sie kogos w cokolwiek wmanewrowac jesli sam tego nie chce. Na pewno kocha wnuki,ale to nie oni sa powodem,ze ona toleruje taka sytuacje. Toleruje ja,bo tego zwyczajnie chce. Nie wiem co ma z tego,ale cos ma na pewno. Ulegasz wypadkowi i nie masz na to wplywu czesto,bo kierowca,ktory cie potracil byl pijany jak swinia,mialas pecha i zjechal na druga strone drogi,ale krzywdzic daje sie tylko ten,kto ma z tego jakas ,chocy chora,korzysc

nie ma żadnej korzyści,nie umie odmówic dzieciom,a wnuki bardziej znają ją aniżeli jego,on nie ma czasu na nie

Czekam,kiedy zbuntuje się.Ona nie ma żadnej korzyści.Po takim chorym ,toksycznym,fałszywym spotkaniu,jest chora i wykończona i dlatego żal mi jej.

po jaka cholerę spotyka się z nim? on dowartościowuje się jej kosztem,kiedy ona zmądrzeje?

Ma,zapewniam Cie. Moze "korzyscia" jest to,ze znowu czuje sie zle. Moze to,ze czuje sie dzieciom lub wnukom potrzebna. Moze nie umie odmowic,ale to co robi,robi swiadomie. Pozwala sie krzywdzic-mezowi,dzieciom,ktore byc moze graja na jej uczuciach. Ty znasz tw rodzine,ale jesli masz jej cos uswiadamiac,to nie to,ze jej msz jest swinia,pewnie o tym wie,tylko ze godzac sie na to pozwala sie krzywdzic

23;12 masz rację,ona daje sie krzywdzić w imię miłości do wnuków kocha ich ponad wszystko, nad dziećmi roztkliwia się,że zafundowała im takiego podłego ojca, to jest moja kochana przyjaciółka,dużo mi pomogła i pomaga za dobra dla wszystkich,taka naiwna" uczciwina" być może jeszcze coś do niego czuje???? po tym jak ja skrzywdził,powinna omijać go szerokim łukiem

podpowiedzcie mi,co mam jej powiedzieć,dzięki

To rzadko jest takie proste. Nie bede tutaj wyciagac wnioskow na podstawie paru slow,ale twoja kolezanka jest chyba osoba "poswiecaja" sie dla wszystkich i bioraca odpowiedzialnosc za wszystko,co zle,wszystko probujaca naprawic. Jednym slowem-ofiara. Mozesz jej powtarzac,ze tylko za siebie i swoje zachowanie moze wziac odpowiedzialnosc,a ona chyba tego wlasnie nie robi. Zajmuje sie kims i czyims uczuciami,a moze nawet zyciem,a swoim nie.