Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zespol aspergera

Polecane posty

Gość gość

Witam szukam mam dzieci z zespołem aspargera. U nas dopiero początek diagnozy i chetnie wymieniłabym doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakim wieku jest dziecko i jakie ma objawy? co cie zaniepokoiło,ze szukałaś pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 6 lat. Przez rok przedszkola i rok zerówki ciągle byl niegrzeczny i trudno bylo mu sie dostosować do jakich kolwiek norm. Później pani sugerowala adhd a psychiatra zespol aspergera na 31 cech u niego jest 18. Z wielu tych cech myśleliśmy ze wyrośnie i ze to tylko dziecko a okazalo się poważnym zanurzeniem. Teraz chodzimy na trening umiejętności społecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam chlooca 12 lat z tym zespolem. Jest okropny, nie da sie go lubic... WsEdzie go pelni nie rozumie ci to znaczy- nie wolno nie rob tak.. Przyjaznie sie z jego rodzina staram sie akceptowac tolerowac lecz nie da sie.. Przepraszam ze to pisze pewnie liczysz na inne wypowiedzi lecz ja znam taki przypadek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, jestem mama trzylatkę z za. Sama tez mam autyzm wysokofunlcjonujacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn tez nie rozumie wielu poleceń i na nie nie reaguje. Teraz najgorsze są nauczycielki które mówią niech się pani zastanowi bo jak go wrzuca do worka to zawsze będzie z aspergerem. Robią ze mnie wristke bo on jest "normalny" tylko niegrzeczny. Mam juz dość tych dziwnych ludzi którzy nic nie wiedza. A syn jest bardzo mądry. Zna różne trudne słowa i zawsze biorą go za bardzo mądrego bo przeciez on nie jest upośledzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze ja od tego chlopca 12 letniego. Przyklad plac zabaw zabieram go bo rodzice maja go dosc ide ze swoim 4-latkiem. Moj siada na hustawce chxe sie hustac zanim zdaze podejsc chlopiec z aspargerem go husta tak ze ten malo nie spadnie krzycze dosc nie rob tak yen nie slyszy.. Podchodzi pyta czy dam mu 5 zl na cos tam... Innego razu ide sobie i patrze glowna dwupasmowa ulica ten jedzie na rowerze lawiruje miedzy autami wilam Artur nie slyszy zawraca gdzie chce ja nogi mam miekkie ze strachu xud ze jakies auto go nie ptzejechalo a in zero poczucia zagrozenia.. Dzuzo by pisax..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te opisy bardziej mi po ADHD podchodza. Dzieci z ZA sa raczej wyciszone, skoncentrowane na pewnych , ulubionych przez siebie zagadnieniach, tacy mali profesorowie, z kiepskim kontaktem spolecznych, ale w zdolnoisciami w jakims kierunku, na ogól matematycznym. Jesli sie nimi dobrze pokieruje, moga zrobic kariere naukowa, jesli zle, zamkna sie w sobie , bedą abnegatami, bo na opinii spolecznej im nie zalezy. Ale pewnie sa jakies odmiany"mieszane"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, my też w trakcie diagnozy. Tyle że młody ma 2.5 roku, autyzm mu wykluczyli, ale ja jestem pewna ze coś ma rzeczy jest ( kontaktwzrokowy, pamięć, dostrzeganie szczegółów, wysepkowe zdolności itp-) jest w normie intelektualnej, dlatego mam nadzieję, że to asperger. Sama mam wiele cech. A skąd wiesz o tych 31 cechach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od 12 letniegi chlopca. Dziecko dawno zdiagnozowane ma.aspargera nie adhd. No chyba ze jestes lepsza specjalistka od diagnoz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 21.58. Moj ma ZA i tak sie to objawiało. Juz jest orosły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_zła_macocha
W ZA typowym jest nie rozumienie, że coś jest niebezpieczne. ja podejrzewam ZA u pasierba, ale mąz nie chce o tym słyszeć. Uważa, ze ciągle szukam chorób u wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 21:58- szczerze, nie sprawiasz wrażenia specjalisty z tej dziedziny, psychologa, psychiatry czy terapeuty... Dzieci z ZA są takie jak wszystkie inne- czyli po prostu- każde jest różne. Fakt, często ludzie jeśli kojarzą ZA to właśnie po takich cechach jak skupienie na konkretnych tematach, specjalizacja wręcz w jakiejś dziedzinie nieadekwatna do wieku. Ale brak poczucia zagrożenia (jak u chłopca jeżdżącego między samochodami) to jedna z cech tego zespołu. A agresja zdarza się powszechnie u takich dzieci, zwykle przy pierwszym stałym kontakcie z grupą dzieci, czyli przeważnie w szkole lub przedszkolu. Wynika ona zwykle z tego że dzieciom takim trudno znaleźć porozumienie z rówieśnikami- bawią się inaczej, mówią inaczej, nie potrafią zaakceptować reguł które inne dzieci wyznaczyły w zabawie. Brak porozumienia rodzi frustrację, w wyniku której dzieci z ZA raczej nie zaszyją się w kąt, płacząc, nie będą chodziły osowiałe, tylko z krzykiem uderzą, kopną, zniszczą... Autorko- moje dziecko po pierwszym starcie w przedszkolu, fatalnym, od psychologa dostało zalecenia aby spróbować później, ale jeśli dalej nie będzie ok- żeby próbować diagnozować w kierunku ZA. W kolejnym, przyjaznym przedszkolu, start ok, przy wybitnej pomocy wychowawczyni, natomiast później- znowu problemy, psycholog- i kolejna, niezależna sugestia (bo o pierwszej nie wspominałam) żeby diagnozować w kierunku ZA. W tym momencie synek w trakcie diagnozy... Niektóre cechy są bardzo specyficzne u niego, innych nie ma (np. ogólnie jest wyjątkowo sprawny fizycznie, manualnie, ale i tu zdarzają się wyjątki- nie kopnie piłki, nie złapie jej). Za to mowę ma bardzo specyficzną, jeśli wchodzi w jakąś tematykę zabawy (książek, bajek itd) to już na całego, często cytuje całe fragmenty książek i filmów, ma wyjątkowo rozwinięte słownictwo, nie przesadzę mówiąc że bardziej niż niejeden dorosły (a ma niespełna 5 lat). Natomiast nie rozróżnia mowy potocznej od bardziej oficjalnej. NIe rozumie zupełnie przenośni i żartów. Nie jest w stanie zrozumieć niektórych pytań, często stosuje kalki językowe. Tu przykład: pokazuje przed siebie i pyta "co jest na tym budynku?". Pytam "ale na którym budynku, pokazujesz w takim kierunku w którym budynków jest dużo, jaki to budynek?". On- "no, ten! -ze złością-". Mówię: "musisz powiedzieć jaki ma kolor, obok czego stoi..."- Synek: "jaki ma kolor, obok czego stoi, powiedz mi co tam jest?". Nie umie ocenić intencji innych ludzi, nie rozumie kiedy ktoś się z niego wyśmiewa czy obraża go, ale nie rozumie również że on swoim zachowaniem czy słowami sprawia komuś przykrość. Nie przejmuje się kompletnie opinią innych, tzn. jest zdenerwowany w nerwowym otoczeniu, to jasne, ale nigdy nie wykazywał dumy z pochwał, ani żalu z luźnej krytyki, nigdy nie robił czegoś żeby zasłużyć na pochwałę, nie dopominał się o nią, nigdy nie przejmował się tym że ktoś inny stwierdził że głupio się bawi czy ma dziwne ubranie, opowiadał o tym obojętnie, jeśli już. Nie wykazuje żadnej więzi ze swoją grupą w przedszkolu, jest "ja jestem- oni są". Lubi bawić się sam, nie wykazuje żalu z powodu wykluczenia go z zabaw. Ma problem z kontaktem wzrokowym, z odpowiedzią na proste pytania o sprawy praktyczne, na interesujące go tematy potrafi rozprawiać bardzo długo i rozwlekle, właściwie nie zwracając większej uwagi na to czy druga strona słucha uważnie i bierze udział w rozmowie... No i zainteresowania, o których wspominałam- chociaż za każdym razem kiedy widział go psycholog to było bardzo wyciszone. Charakterystyczne zbieranie informacji, tak żeby się uzupełniały, stworzyły mu pełny obraz (a nie luźne ciekawostki), dociekanie, pytanie ale tylko po to żeby mieć dane. Jak pisałam, nie wszystko z typowych cech ZA się zgadza, ale na pewno mały ma różne problemy i mam nadzieję że sobie z tym poradzimy. Na razie diagnoza specjalistyczna pod kątem ZA ma nam dać podpowiedź co robić dalej. Najbardziej niepokojące i wymagające poprawy jest jego funkcjonowanie w grupie rówieśniczej- za rok nie będzie wyjścia, tylko "zerówka" a problem nie znika ani nie maleje. Z innymi sprawami- dajemy radę żyć, chociaż nie policzę ile razy słyszeliśmy o niewychowanym dziecku, bo nie recytuje odpowiedzi na pytania i nie leci z uśmiechem na ustach całować cioci, albo nie reaguje na bzdurne pytania sąsiadek- ile masz lat, a jak masz na imię... Dodam że żeby nasze dziecko funkcjonowało jak funkcjonuje teraz wymagało to od nas ogromu pracy, uwagi, i niestety ostrej dyscypliny której większość dzieci na pewno w domach nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zla macocha
Czytam objawy twojego dziecka i pasierb ma wiele podobnych i takich samych. problemy z rówiesnikami, na podwórku gdy był młodszy zabawa innych dzieciaków kończyła się, gdy rpzychodził, bo musiało byc po jego i nie rozumial, ze inne dzieci nie chcą tak się bawić. nie rozumie, ze robi komuś przykrość jakimś zachowaniem. Jest raczej zimny i opanowany. Bardzo skoncentrowany na swoich zainteresowaniach, moze cię zanudzac godzinami i nie widzi, ze ani nie sluchasz, ani ciebie to nie interesuje. Ma swietną wiedzę w kilku dziedzinach, niesamowita pamieć do szczegółów, mówi tez dziwnym językiem, stosując słowa, których w mowie potocznej raczej się nie stosuje, zwłaszcza nastolatkowie. wiele rzeczy rozumie dosłownie i nieraz to denerwuje męża gdy rozmawiaja razem, bo rozmowa z nim ciężka. Żartów zna wiele, chętnie opowiada ale obawiam się, ze ich nie rozumie. Nieraz się smieje, gdy np mąz jakiś opowie, a jak go mąz zapyta czy rozumie i by powiedział o co chodzi to pojawia się problem... Raz opowiedziany mu kawał lub nawet na lekcji jakaś informacja - on ją zapamietuje doskonale. Wg mnie ma problemy z koordynacja ruchową, na wf miał zawsze slabe oceny, a gdy chodzi to mam wrażenie, ze potknie się o własne nogi. Kontakt wzrokowy utrzymuje. Kopiuje zachowania innych doskonale. i to czasem tak absurdalnie. Tzn ma doskonały kontakt z dorosłymi (lepiej sie dogaduje niz z dzieciakami) i nieraz gdy dorosły zwraca uwagę jakiemus dziecku, to on jak kalka powtarza to, typu "nie dotykaj wszystkich ciastek!" a za kilka miesięcy, mimo że jest już prawie dorosły, sam ma zachowania takie jak te dzieci i np buduje z ciastek przeznaczonych dla gości przy wszystkich wieżę. Generalnie ludzie sa mu chyba niepotrzebni, potrafi długimi tygodniami przesiadywac w domu sam. No wiele jest jeszcze rzeczy, których nie chcę opisywac, bo sa np bardzo szczegółowe i nie chce by ktoś mnie rozpoznał, ale zastanawiam się tylko, czy stwierdzenie ZA u prawie dorosłej osoby pomogloby mu czy zaszkodziło? bo najgorsze lata już chyba za nami, bo bywalo ciężko... Nie wiem tylko czy jakbym jednak namówiła mężą na wizytę u lekarza to czy terapia pomogłaby pasierbowi? Czy np miałby już przypięta łatke w szkole i potem w pracy? nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahha ale p****y..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak, zgadzam się z tobą. Ja też słyszałam hasła o bezstresowym wychowaniu. W domu czasem mi go żal, bo jestem matką i Sama z sobą się źle czuje, kiedy muszę go ustawić. Maż i dziadkowie nie pomagają. Na ulicy zwracamy uwagę, np.dziś na poczcie dostał lizaka, odpakowalam z zastrzeżeniem- nie biegaj! Nie posłuchał, więc lizaka zabrałam, czym wywolalam zgorszenie. Dużo trzeba tłumaczyć, aż do przesady, np. zatrzymujemy się i rozglądamy przed każdą drogą, nawet osiedlowa, co wygląda dziwnie czasem, ale zdarzyło mu się wyrwac i uciec na ulicę. Narazie mam to szczęście, że rozumie, kiedy mówię " nie wolno" i nie ma histerii, ale trzeba ciągle przypominać. Czy twoje dziecko też ma taką świetną pamięć wzrokowa? Ja go wykorzystuje, kiedy jestesmy np. w nieznanym budynku, z mnóstwem korytarzy, zawsze doprowadzi mnie do wyjścia :). Ogólnie wiem, że to dopiero początek, te wszystkie problemy dopiero przyjdą, ale nie pozostaje nic innego jak wspierać. Mój też ma duży zasób słów, ale z tego nie korzysta. Pytałam co to za test z cechami ZA, z chęcią bym sobie zrobiła. Paradoksalnie, mając dziecko z zaburzeniami poczułam się wolna, bo od zawsze wiedziałam, że coś ze mną nie tak, i mimo starań wszędzie wzbudzalam kontrowersje, a nie wiedziałam z czego to się bierze, na czym polega problem, że przecież nie mając złych intencji ludzie mnie odpychali :) teraz wiem i...jest łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diagnoza byla dla nas jak grom z jasnego nieba. I wtedy dowiedzielismy sie o http://terapia-adhd.waw.pl/ - warto wybra csie na taka terapie - pomaga rodzicom, ale przede wszystkim dzieciom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanny
Czy jesteś pewna, że to zespół aspergera? Na Twoim miejscu udałbym się z dzieckiem do naprawdę dobrej kliniki. Nie wiem, gdzie mieszkasz, jednakże w Warszawie jest nią ta, znajdująca się na ulicy Filtrowej 62. Mam na myśli dokładnie tą: https://psychomedic.pl/diagnoza-autyzmu-zespolu-aspergera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.01.02 diagnoza byla dla nas jak grom z jasnego nieba. I wtedy dowiedzielismy sie o http://terapia-adhd.waw.pl/ - warto wybra csie na taka terapie - pomaga rodzicom, ale przede wszystkim dzieciom! Mieliśmy dokładnie ten sam problem, teraz juz oswoilismy sie z ta mysla, syn robi postepy i nam tez jest znacznie latwiej! Równiez polecamy te terapie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spamuj. ZA wcale nie musi się wiązać z ADHD, znam dzieci bardzo spokojne, wybitnie inteligentne, które nie przejawiają żadnej agresji ani cech nadpobudliwości. To są zupełnie rozłączne sprawy, choć czasem mogą pojawiać się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×