Jakie macie na koncie występki jeśli chodzi o wychowywanie dzieci?

Piszę o wszystkim - o wychowywaniu, karmieniu, konsekwencji i innych takich ;) Ja mam na koncie dwa: żeby ją zająć kiedy nie mam sił albo muszę coś pilnego zrobić np do pracy przy kompie, sadzam ją w foteliku, daję 3 kostki czekolady i włączam jej ulubioną bajkę na dvd - mam pół h dla siebie jak nic :D A Wy? :)

Syn miał psa, ale mąż był głodny.

Przekupuję małą żelkami gdy muszę jej podać leki :) Za każdy raz muszą być 2.

9:48 10/10 :D :D :D

Kiedy miałam okropne zatrucie pokarmowe, a mąż był w pracy włączyłam córce bajki na cały dzień, a do jedzenia miała chrupki kukurydziane i jabłka. Jak mąż wrócił zrobił jej obiad.

Jak potrzebuję sie troche wyłączyć to sadzam przed tv (trochę za często :O) ale na szczęście słodyczy nie daje tylko np. parówki albo chleb, bo jakbym dawała słodycze to by szybciej wpadało mu do żołądka niż by je zdążył pogryźć i by bez opamiętania jadł i sie domagał. Te słodycze to straszne cholerstwo dla dorosłych też także co to to nie

boże jakie idealne matki, praktycznie zero wpisów na takich tematach

ja czasem krzyknę na córkę (ma 2 lata i 2 miesiące), czasem zdarzy mi się przy niej zaklnąć jak jest niegrzeczna włączam jej bajkę po kąpieli , czasem godzina czasem pół godziny i wtedy mogę coś spokojnie zrobić lub po prostu jem kolację i czytam książkę dawałam jej paluszki żeby sikała do nocnika :) jako nagrodę

gość dziś nie kumkam, ze co?

Jak moj syn zostaje w domu - jest chory. Wlaczam mu bajki na caly dzien i nie pozwalalm mu wstawac z lozka. Jedzenie itd. je przy malym stoliku przy lozku. Jak w sobote wracam z pracy o 4 rano to gdy mlody wstaje ok. 7 wlaczam mu bajki dostaje biszkopty, picie i klade sie dalej spac. da mi pospac tak do 11 :P

co z was za matki , sadzacie przed tv , dajecie słodycze WSTYD

Zwykle w sklepie ulegam i moja 2 latka dostaje kinder jajko. niestety nie umiem odmówić. Dobrze że to jajo ma mało czekolady a jeszcze kawałek zawsze jej gdzieś spadnie:P

O nidealna Agatka juz jest. Kobieto zob sobie jeszcze 2 dzieci i zibaczymy czy tez tak wszytko cudownie ogarniesz.

Myślę że z 2 czy 3 dzieci też ogarnę wszystko a nawet jeszcze lepiej niż teraz bo dzieci będą bawić sie razem

To zamiast siedzieć na forum to wypad stąd robić te dzieci. Wiatropylna chyba nie jesteś? To męża za siusiora i przynajmniej cie nie będziemy tu słuchać. Swoją drogą nie wiem czy tój maż już nie moczy w innej bo jak cie posłucha to mu nie staje.

Karmię swojego dwulatka przy bajce, bo inaczej nie zjadlby prawie w ogóle a tak obiad zjedzony. Mam wyrzuty sumienia straszne.

-Karmie łyżeczka czy widelcem dwulatke (sama sie nie kwapi i musze ja zabawiać) czasem musze ja przekupić kinder niespodzianka -podaje mleko z butli rano, - jak jesteśmy gdzies w mieście i potrzebuje zeby siedziała spokojnie albo podczas jazdy samochodem zeby sie nie darła daje jej lizaka (jakiegoś z apteki) albo chrupki, -jak chce chwile pospać to włączam jej bajki i leżę na sofie a ona sie bawi czyms i oglada, -wożę ja we wozku, bo chodzic jej sie nie chce, zaraz mowi ze ja nogi bolą a mi sie nie uśmiecha ja nosić na rękach

karmie tylko przed telewizorem i to najlepiej przy reklamach bo sa najbardziej absorbujace, a dziecko ma dopiero 8 miesiecy... inaczej nie chce jesc... blw odpada bo nie siedzi. i raz zdarzylo mi sie potrzasnac dzieckiem w zlosci ale pierwszy i ostatni raz bo wyrzuty sumienia mnie zabijaly

karmie łyżka prawie 4 latkę, w przedszkolu je sama