Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa naskoczyła na mnie że "głodzę" dziecko

Polecane posty

Gość gość

Nie wytrzymałam i odpyskowałam jej, że to moje dziecko i ja będę decydować jaką dietę mu wprowadzać. Chodzi o to że z mężem żywimy córkę tak jak na roczne dziecko przystało, ale teściowa co i rusz wtrąca swoje 3 grosze że dziecko nie je tego, a tamtego... sama jest tłuściutka i chyba chcia łaby by có¶ka nasza też taka była. Mam dość tej kobiety a jednocześnie nie mogę jej zabronić kontaktu z wnuczką, bo "oficjalnie" nikgoo nie obraziła, poza tym jej syn a mój mąż wiecznie jej wszystko wybacza. macie jakieś może porady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to jest "jak przystało"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no normalnie już dawnio wprowadziliśmy jej zupki i inne dania ale mięsa mało dawaliśmy a ona że trzeba mięcha jej ładować ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkacie z nią że wie czym dziecko karmisz ? Mięso też jest potrezbne w diecie dziecka ale nie aż tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie ze/sr/aj sie czasem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszkamy ale ona wie czego zabraniamy jej dawać dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćeeeee
Autorko rozumiem. Moi teściowie tez są mówiąc wprost grubi, mój mąż również ale po ślubie schudł 10 kg ku wielkiej rozpaczy teściowej. Tez cały czas słyszałam że dziecko powinno jeść mięso, mięso i mięso. I że małe dzieci powinny non stop coś pogryzac. I tak dawała synowi mojemu jak tam poszedł ledwo obiad to za chwile kanapka, a to serek, a to ciastko. Po tym jak ostatnio był u nich na weekend usłyszałam ze go glodze i za mało je. Grzecznie odpowiedziałam ze wagę i wzrost ma w normie, wyniki krwi książkowe i ze nie ma go nie tuczyc bo ja nie lubię jak dzieci są grube. Trochę się obraziła bo jej wnuczka druga jest właśnie gruba wiec wg niej idealna ale od tego czasu mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale roczne dziecko tak naprawdę powinno jeść już wszystko - moja pediatra mowi ze dzieciak powinien w swoje pierwsze urodziny siąść do stołu i zjeść ze wszystkimi obiad i ja się z tym zgadzam. nie mowie o tuczeniu dziecka, ale generalnie mięso dzieciak powinien jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzieee czytajcie! Autorka dawała dziecku mięso ale w ilościach jakie uznawała za słuszne. Nie przesadzajmy że roczniak potrzebuje zjeść codziennie plaster mięsa bo i dla dorosłego codzienne spożycie nie jest zdrowe. A druga sprawa że każdy karmi jak chce i też nie lubię jak mi się ktoś wpieprza w "moje zarządzanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest podobna. Wprawdzie nie naskakuje na mnie odnośnie diety, ale wymądrza się czasem tak, że szkoda gadać. Sama ma z 20 kg nadwagi, zjeść sobie lubi i nie zamierza zmienić diety, ale będzie do ostatniego tchu bronić "tradycyjnej kuchni". Ja już staram się na ten temat nie dyskutować, bo nie ma to sensu. Szkoda słów, szkoda nerwów. Jeśli się da unikam tematu, a jeśli się za bardzo wtrąca to zdecydowanym tonem mówię, żeby nie podważali tego jak wychowujemy dziecko i jak je karmimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu te wstrętne teściowe :O a wy rozhisteryzowane mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha,dziecko karmią"jak przystało" ha ha. Laluniu,ty chyba nie masz pojecia o gotowaniu,tesciowa dobrze wie jak wyglada twoja kuchnia,/zimna płyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×