też poznajecie takich mężczyzn.?Idealnych oazy spokoju?

Zeby było jasne,nie potrzebuje i nie szukam typowego złego chłopca.Ale lubie jak ludzie pokazują emocje,doczuwają wkurzenie,zdenerowanie złość...A każdy chłopak którego spotykam jest uśmiechnięty,nic go nie denerwuje,ani kilkukilometrowy korek,ani bezczelna kobieta w sklepie...Zawsze oazy spokoju..Ja się czuje jak furiatka,bo jestem emocjonalna.Chciałabym żeby facet powiedział keidyś"Rozumiem Cie też mnie to w*****a"A oni zamiast tego "co się denerwujesz uśmiechnij się" Wkurza mnie to czuje się samotna.Każdy jest idealny bez uczuć,przez to taki sam. Zastanawiam się czy oni grają?udają?Czy ja jestem zaburzona...Nie mówie że wiecznie jestem zła na cąły świat,ale odczuwam całą palete uczuć,mam wrażenie że mezczyzni teraz nie..